Выбрать главу

– Co to za system? – zapytał Bishop.

– Uniwersytet Północnej Kalifornii w Sunnyvale. – Gillette uniósł wzrok. – Ściągnął dane o procedurach ochrony i informacje o każdym pracowniku ochrony szkoły. – Westchnął. – I dane o dwóch tysiącach ośmiuset studentach.

– Czyli przygotował sobie następną pulę ofiar – powiedział Bishop i opadł ciężko na sfatygowane krzesło.

Ktoś za nim jechał…

Kto to był?

Phate spojrzał w lusterko wsteczne na samochody sunące za nim autostradą 280. Uciekał z biura CCU, wzburzony faktem, że Valleyman znów go przechytrzył, i pragnął tylko jednego – znaleźć się w domu.

Myślał już o nowym ataku – na Uniwersytet Północnej Kalifornii. Nie był to najtrudniejszy cel, jaki mógłby sobie wyznaczyć, ale akademików bardzo dobrze pilnowano, a dyrektor administracyjny szkoły oznajmił kiedyś w wywiadzie, że ich system komputerowy jest odporny na hakerów. Wśród wielu innych system miał szczególną funkcję – sterował alarmem przeciwpożarowym i instalacją tryskaczową najnowszej generacji w dwudziestu pięciu akademikach, gdzie mieszkała większość studentów.

Łatwy hak, nie tak ambitny jak ten z Larą Gibson czy w szkole św. Franciszka. Jednak w tym momencie Phate potrzebował zwycięstwa. Przegrywał na tym poziomie gry, co zachwiało jego pewnością siebie.

I wzmagało paranoję: znów zerknął w lusterko.

Tak, ktoś tam był! Z przodu siedzieli dwaj mężczyźni, wpatrywali się w niego.

Spojrzenie na drogę, potem znów w lusterko.

Ale samochód, który widział – albo zdawało mu się, że widział – okazał się po prostu cieniem albo odbiciem.

Nie, zaraz! Wrócił… tylko że teraz za kierownicą siedziała kobieta.

Gdy zerknął po raz trzeci, w samochodzie w ogóle nie było kierowcy. Boże, to jakaś istota!

Duch

Demon.

Tak, nie…

Miałeś rację, Valleyman: kiedy komputery stają się twoim jedynym życiem, jedynym totemem odstraszającym klątwę nudy, wtedy prędzej czy później granica między tymi dwoma wymiarami zniknie i postacie z Błękitnej Pustki zaczną się pojawiać w Realu.

Czasem są twoimi przyjaciółmi.

A czasem nie.

Czasem widzisz je, jak za tobą jadą, czasem widzisz ich cienie w alejach, do których się zbliżasz, widzisz je ukryte we własnym garażu, w sypialni, w szafie. Widzisz je w spojrzeniu nieznajomego.

Widzisz je w odbiciu monitora, gdy siedzisz przed maszyną w godzinie duchów.

Czasem są po prostu wytworem twojej wyobraźni.

Jeszcze jedno spojrzenie we wsteczne lusterko.

Ale czasem rzeczywiście istnieją.

Bishop wcisnął w swoim telefonie komórkowym przycisk ZAKOŃCZ.

– Akademiki w kampusie Uniwersytetu Północnej Kalifornii mają typową ochronę uniwersytecką, a to znaczy, że bardzo łatwo się do nich dostać.

– Zdawało mi się, że szukał poważnych wyzwań – zauważył Mott.

– Tym razem chyba zdecyduje się na łatwą zdobycz – powiedział Gillette. – Prawdopodobnie wkurzył się, że depczemy mu po piętach, i łaknie świeżej krwi.

– Albo znowu chce odwrócić naszą uwagę – dodała Nolan.

Gillette zgodził się, że istnieje i taka możliwość.

– Powiedziałem dyrektorowi, że powinien odwołać zajęcia i wysłać wszystkich do domu. Ale nie miał ochoty przystać na moją propozycję, za dwa tygodnie studenci zaczynają sesję. Będziemy więc musieli wysłać do kampusu armię naszych i policji okręgowej. Ale to znaczy, że w kampusie będzie więcej obcych; tym większe niebezpieczeństwo, że Phate wykorzysta swoją socjotechnikę i przedostanie się do akademika.

– To co mamy zrobić? – spytał Mott.

– Zabrać się do staroświeckiej policyjnej roboty – odrzekł Bishop. Wziął do ręki odtwarzacz płyt Phate’a i otworzył. W środku był krążek CD z nagraniem przedstawienia „Otella”. Detektyw odwrócił urządzenie i zanotował numer seryjny. – Może Phate kupił to gdzieś w okolicy. Zadzwonię do firmy i dowiem się, dokąd wysłano ten egzemplarz.

Bishop zaczął dzwonić do różnych biur sprzedaży i dystrybucji firmy Akisha Electronic Products w całym kraju. Przełączano go pod różne numery, kazano czekać bez końca i na próżno starał się porozmawiać z kimś, kto mógł – lub chciał – pomóc.

Gdy detektyw kłócił się z kimś na drugim końcu linii, Wyatt Gillette przysunął się z krzesłem do najbliższego terminalu i zaczął stukać w klawisze. Chwilę później wstał i wyciągnął z drukarki arkusz papieru.

– Nie możemy czekać na tę informację dwa dni – mówił do słuchawki zirytowanym głosem Bishop, gdy Gillette podał mu wydruk.

Produkty Akisha Electronic: dostawy – pierwszy kwartał Modeclass="underline" Przenośny odtwarzacz płyt kompaktowych HB – Heavy Bass

Wysyłka serii urządzeń

Numery Data Odbiorca

HB40032- 12.01 Muzyka & Elektronika Mountain View

HB40068 Rio Verde, #4 9456

Mountain View, Kalifornia

Telefon zawisł bezwładnie w dłoni detektywa, który powiedział do słuchawki:

– Nieważne. – Rozłączył się i zapytał Gillette’a: – Jak to zdobyłeś? – Potem wyciągnął w obronnym geście rękę. – Po namyśle oświadczam, że wolę nie wiedzieć. – Zachichotał. – Tak jak mówiłem, nie ma jak staroświecka policyjna robota.

Potem Bishop znów zadzwonił do Huerta Ramireza. Kazał mu wysłać kogoś innego na miejsce zbrodni – do domu Trzy-X – a potem razem z Timem Morganem jechać do sklepu „Muzyka i Elektronika” w Mountain View ze zdjęciem Phate’a i spróbować ustalić, czy mieszka gdzieś w okolicy.

– Powiedzcie też sprzedawcy, że nasz chłopak bardzo lubi teatr. Ma nagranie „Otella”. To może odświeżyć im pamięć.

Funkcjonariusz z centrali policji stanowej w San Jose przywiózł Bishopowi przesyłkę w kopercie.Detektyw otworzył ją i streścił wiadomość reszcie zespołu.

– Raport FBI na temat szczegółów zdjęcia Lary Gibson. Twierdzą, że na fotografii jest piec gazowy Tru-Heat model GST3000. Pojawił się na rynku trzy lata temu i jest popularny w nowo budowanych domach. Ze względu na możliwości grzewcze używa się go zwykle w wolno stojących dwu – albo trzykondygnacyjnych budynkach, raczej nie w miastach i na ranczach. Technicy powiększyli też napis na pieczątce na ściance gipsowej w piwnicy i znaleźli datę produkcji: styczeń zeszłego roku.

– Nowy dom w niedawno zbudowanym osiedlu – powiedział Mott i zapisał tę informację na tablicy. – Jedno – lub dwupiętrowy.

Bishop parsknął krótkim śmiechem i z uznaniem uniósł brwi.

– Dolary podatników są świetnie lokowane, moi drodzy. Ci z Waszyngtonu naprawdę wiedzą, co robią. Posłuchajcie. Agenci znaleźli poważne nieregularności w spoinowaniu i ułożeniu płytek na podłodze i uważają, że to może wskazywać na prawdopodobieństwo, że dom sprzedano z niewykończoną piwnicą, a płytki położył sam właściciel.

Mott dopisał na tablicy: „Sprzedany z niewykończoną piwnicą”.

– To jeszcze nie koniec – ciągnął detektyw. – Powiększyli też fragment gazety, która leżała w koszu, i stwierdzili, że to bezpłatna reklamówka „Kupiec Doliny Krzemowej”. Dostarcza się ją do domów w Palo Alto, Cupertino, Mountain View, Los Altos, Los Altos Hills, Sunnyvale i Santa Clara.

– Możemy się dowiedzieć czegoś więcej o nowych osiedlach w tych miastach? – zapytał Gillette.