Выбрать главу

– Skąd wiedziałaś, że cię potrzebuję? – spytał do jej włosów.

– Ponieważ go kochałeś.

– A ty nie? Nawet w głębi duszy?

– Nie, nigdy.

– Jak to zniosłaś?

– Oddzielając się murem od niego i naszego małżeństwa.

– Przy mnie nie będziesz musiała tego robić.

– Wiem. Chociaż początkowo będzie mi trudno, najdroższy.

– To zrozumiałe. Musisz powoli, stopniowo, po jednej cegle rozbierać ten mur. Nie będziesz sama. Zawsze mogę ci pomóc.

– To wydaje się zbyt nierealne, by mogło być prawdą Myślałam, że Alexander będzie żył wiecznie. Wydawało mi się, że jest tego rodzaju człowiekiem.

– Ja też tak myślałem.

– Kiedy będziemy mogli powiedzieć ludziom o nas?

– Najwcześniej za kilka miesięcy, Elizabeth. Chyba że jesteś gotowa na skandal.

– Jestem gotowa na wszystko, jeśli tylko będziesz ze mną, ale ty byłbyś o wiele szczęśliwszy, gdyby odbyło się bez sensacji. Kochałeś go.

– Tak, kochałem go.

Ponieważ koroner miał swoją siedzibę w Bathurst, sprawa – trudno było ją uznać za rutynowe dochodzenie, które ma na celu ustalenie przyczyny zgonu – toczyła się w tym mieście. Sala pełna była dziennikarzy, ponieważ o śmierci sir Alexandra Kinrossa pisano w gazetach na całym świecie.

Summers zeznał, że sir Alexander zostawił mu karteczkę z prośbą o dostarczenie nieotwartej skrzyni z sześćdziesięcioprocentowym dynamitem. W skrzyni było dwieście lasek. Potem przyznał, że ma dwie lewe ręce, jeśli chodzi o materiały wybuchowe, i że byłby szczęśliwy, gdyby potrafił odróżnić jeden koniec laski dynamitu od drugiego, o ile w ogóle czymś się różnią. Był gotów przysiąc, że sir Alexander wyłączył prąd na rozdzielni, ponieważ widział, jak wskazówka amperomierza opadła na zero. Nikt go potem nie włączał, gdy sir Alexander poszedł w głąb korytarza – tego Summers też był całkowicie pewien.

Prentice powiedział, że odebrał od sir Alexandra szpulę drutu i uciął go, ale sir Alexander był wyraźnie zły, odebrał mu drut, zdjął izolację i osobiście go podłączył. Potem Prentice włączył syrenę, w związku z czym wszyscy górnicy, którzy byli na terenie kopalni, opuścili swoje korytarze i zebrali się w galerii. Na własne oczy widział, jak sir Alexander nacisnął przełącznik, i dostrzegł, że wskazówka amperomierza zasygnalizowała przepływ prądu. Potem z takim samym przekonaniem oznajmił, że sir Alexander wyłączył prąd i wrócił do korytarza numer jeden, żeby naprawić przerwany przewód – przynajmniej tak wszyscy uważali.

Lee potwierdził zeznania Summersa i Prentice'a, że to sir Alexander podłączył kabel do rozdzielni, a potem włączył prąd i go wyłączył. Wyjaśnił sądowi, jak wygląda rozdzielnia i jak ona działa. Zapewnił również, że była dokładnie testowana w laboratorium, gdzie potwierdzono, że działała tak, jak powinna – to prosty element wyposażenia. Powiedział, że gdyby koroner potrzebował innych dowodów, na sali są inżynierowie, którzy sprawdzali rozdzielnię.

Zapytany, jak w takim razie możliwy był wybuch, Lee jedynie potrząsnął głową i powiedział, że nie wie. Prentice zareagował na to pytanie tak samo jak Lee. Dynamit to materiał neutralny, dopóki się go nie zdetonuje. Wystarczyłoby, żeby jeden detonator wypadł, wówczas reszta ładunków by nie odpaliła, ponieważ wszystkie były połączone szeregowo. Na ogół odpala się pierwszy ładunek i sprawdza wyniki, a potem podejmuje decyzję, czy kontynuować odstrzał. Nie, strzałowy nigdy nie próbuje wysadzać całej skalnej ściany. Znaczną część tego zadania wykonuje się za pomocą młotów pneumatycznych, gdy w wyniku wybuchu powstają szczeliny i pęknięcia w skale wzdłuż linii uskoku.

Lee przypomniał sobie, że sir Alexander był bardzo podekscytowany w związku z tym konkretnym odstrzałem i mówił, że będzie to odstrzał „eksperymentalny”. Prentice to potwierdził.

– Czy ma pan jakieś teorie, doktorze Costevan? – spytał koroner pod koniec przesłuchania.

– Tylko jedną, panie sędzio. Przypuszczam, że tuż za skalną ścianą był uskok, o którym sir Alexander nie wiedział, i że na skutek wybuchu wokół tego uskoku zapadły się ogromne ilości granitu. Nie sądzę, by w innym przypadku w ogóle mogło się zdarzyć coś takiego. Kilka dni temu, gdy wszedłem na szczyt góry, zauważyłem zagłębienie dokładnie nad miejscem, gdzie kiedyś kończył się korytarz numer jeden. Laikowi to nic nie powie, ale dla geologa jest to wyraźna wskazówka, że to miejsce się zapadło – zwłaszcza że przed wypadkiem owego zagłębienia nie było.

– Czy zatem mogło to być tąpnięcie, doktorze Costevan?

– To zależy, panie sędzio. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z obecnych tamtego ranka w galerii potrafił powiedzieć, czy huk, który usłyszeliśmy, był odgłosem wybuchu, czy zapadającego się korytarza. Oba te zjawiska powodują potężne fale dźwiękowe – powiedział Lee, celowo posługując się terminologią naukową.

Koroner ogłosił śmierć z powodu nieszczęśliwego wypadku. Sir Alexander Kinross został oficjalnie uznany za zmarłego.

Ruby i Elizabeth nie uczestniczyły w rozprawie, ale była na niej Nell, chociaż oznaczało to dodatkowy przyjazd z Sydney. Musiała jeszcze na parę dni zostać w Kinross, żeby wziąć udział w mszy żałobnej ojca i zapoznać się z jego ostatnią wolą. Z rozprawy wyszła razem z Lee. Miała ponurą minę.

– Uważam, że to wszystko czcza gadanina – oznajmiła, gdy oboje wsiedli do pociągu Bathurst – Lithgow.

– Dlaczego tak sądzisz, Nell? – spytał z pewną dozą ciekawości.

– Mój ojciec nie popełniał błędów.

– Zgadzam się z tobą.

– A więc? – spytała z groźną miną.

– A więc mamy do czynienia z zagadką, Nell. Nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytanie.

– Musi być jakaś odpowiedź.

– Mam nadzieję, że uda ci się ją znaleźć. Byłbym spokojniejszy.

– Moja matka w ogóle się tym nie przejęła.

– Och, myślę, że się przejęła. Po prostu nie umie pokazać, co czuje. Powinnaś o tym wiedzieć lepiej niż ja.

– Nie musisz mi tego mówić – mruknęła Nell z goryczą. – Ruby bardziej po nim płacze.

– Ma więcej powodów – oświadczył bez ogródek.

– Stanowimy dziwną parę.

– Uwikłaną w osobliwe związki między naszymi rodzicami.

– Dobrze powiedziane. Jesteś spostrzegawczy jak na inżyniera.

– Dzięki.

Oparła policzek o szybę i skierowała bardziej niż zwykle przymglone błękitne oczy na Lee. Trochę się zmienił – był pewniejszy siebie, dojrzalszy, o wiele bardziej zdecydowany. Czyżby spodziewał się, że zostanie głównym spadkobiercą ojca? – zastanawiała się. Tata powiedział mi, że to ja odziedziczę po nim wszystko. Nie chcę tego… naprawdę nie chcę! Jednak Lee dręczy coś innego. Musi być jakiś inny powód zmiany. Nigdy wcześniej mnie nie interesował, ale teraz muszę przyznać, że jest atrakcyjny. Dostrzegam jego ogromne opanowanie, uczciwość, wrażliwość. Moja matka i Ruby wpatrują się w niego, jakby tylko on jeden mógł je uratować w tej okropnej sytuacji. Och, czyż to nie typowe? W końcu Lee jest mężczyzną. Żadna z nich nie przywiązuje najmniejszej wagi do tego, czy jestem, czy mnie nie ma.

W Lithgow przesiedli się na pociąg do Kinross i pogrążyli się w milczeniu, którego żadne z nich nie miało ochoty przerwać.

– Z powodu śmierci Anny i tego wszystkiego, co się teraz stało – powiedział w końcu Lee – musiałaś, Nell, opuścić sporo zajęć. Poradzisz sobie?

– Myślę, że tak. Na koniec roku czekają mnie egzaminy czysto medyczne: medycyna kliniczna, chirurgia, fizjologia i anatomia. Zdam je, ponieważ już to umiem, a na naszym wydziale nie ma specjalnych problemów związanych z nieobecnością, zwłaszcza jeśli ma się takie usprawiedliwienie… – Na jej pociągłej twarzy pojawił się entuzjazm – Przyszły rok też nie będzie żadnym problemem. Najgorszy będzie ostatni rok, tysiąc dziewięćsetny. Jest na nim bardzo dużo przedmiotów, których nie uważam za medycynę, na przykład medycyna sądowa. Piszę również rozprawę doktorską, mam więc nadzieję, że ukończę studia jako prawdziwy doktor medycyny, a nie zwyczajny lekarz.