— …faktów i podstawowych elementów wszystkich koncepcji naukowych. Tu zawarte jest niemal wszystko to, co stworzył umysł urpiański od blisko czterdziestu pięciu wielkich okrążeń. Ale pojemność tej pamięci, choć ogromna, jest ograniczona. Jesteśmy bliscy wyczerpania jej rezerw. Dlatego powstaje nowy, niewymiernie jeszcze potężniejszy sztuczny umysł. W miarę rozwoju sieci rozprzestrzenia swe centra na całą powierzchnię planety.
Znów otoczyła mnie mgła. Gdy się przerzedziła, ujrzałam przed sobą rozległą pustynną równinę z barwnymi stożkami „piasku” na tle niskich, prostopadłościennych bloków.
— Błyskająca! — zawołałam odruchowo.
— Tu powstaje centralny ośrodek myśli! Będzie kierował naszymi mózgami z nieosiągalną dotąd dokładnością. Będzie przewidywał przyszłość na kilka wielkich okrążeń naprzód.
— Prognozować na setki lat naprzód?
— Na zasadach prawdopodobieństwa. Operuje całym materiałem zebranym przez wszystkich Urpian, przez wszystkie nasze przyrządy! Dysponuje całą wiedzą o naszym świecie i doznaniach każdego Urpianina, a także kontroluje jego mózg. W ten sposób będzie mógł nie tylko niezmiernie dokładnie, z wielkim prawdopodobieństwem przewidywać przyszłość całego układu społeczeństwa, ale także, chociaż w nieco mniejszym stopniu, pojedynczych osobników.
— Ale do czego to doprowadzi? Jeśli wszyscy będziecie wiedzieli, co was czeka w przyszłości?
— Osiągnięta zostanie najpełniejsza harmonia między działaniem a myśleniem. Wybór najsłuszniejszej drogi rozwoju będzie tu osiągany z ogromną precyzją.
— A nowe odkrycia? Co z nimi zrobicie?
— Będą nieustannie korygować przewidywania, dostosowywać strukturę rozwoju cywilizacji do obiektywnych możliwości, a więc zapewniać mu najkorzystniejsze warunki.
— A więc nie będziecie znali swojej przyszłości?
— Będziemy ją znali w tym stopniu, na jaki pozwoli nam wiedza zawarta w Pamięci Wieczystej. Wy również znacie swą przyszłość, tylko stopień prawdopodobieństwa jest tu znikomy.
— Czy jednak przewodnictwo dublomózgów i Pamięci Wieczystej nie oddaje was niejako w niewolę tych maszyn?
— Dublomózg, a tym bardziej Pamięć Wieczysta, nie jest samodzielnie myślącą i doskonalącą się sztuczną istotą, lecz układem sieciowym, zbudowanym dla dokonywania ściśle określonych, wyznaczonych przez nas zadań. Jest narzędziem rozszerzającym zakres działania i potęgującym sprawność naszych mózgów. W sieci dublomózgów nie ma miejsca na te procesy, które określacie jako świadomość. Teoretycznie dublomózgi mogą swą pracę wykonywać nie sprzęgając się bezpośrednio z mózgiem naturalnym. Mogą one w sposób autonomiczny odbierać i wysyłać informacje, a więc przekazywać wyniki analiz, zadawać pytania, rejestrować odpowiedzi, odbierać dyrektywy.
— A więc takie dublomózgi spełniają podobną rolę jak nasze komputery krystaliczne?
— Podobną, lecz w sposób znacznie doskonalszy. Wasze mózgi krystaliczne są w obsłudze bardzo kłopotliwe i mało sprawne. Praca powolna, rozwlekła, wielostopniowa. Sprzężenie dublomózgu bezpośrednio z siecią neuronową naturalnego mózgu podnosi w wielkim stopniu sprawność jednego i drugiego. Pośrednictwo dublomózgu umożliwia ponadto włączenie się w obwody Pamięci Wieczystej, a więc dysponowanie całą wiedzą naszego świata.
— A czy jeszcze nie potraficie tworzyć sieci obdarzonych samodzielnym życiem i świadomością?
— Potrafimy, ale nie widzimy potrzeby. Jakiż byłby cel społeczny takich tworów? Co innego mido. Samodzielne istnienie. Samodzielność, samoorganizacja programowa, percepcja selektywna, pamięć plazmowa, zdolność samodzielnego rozwiązywania problemu, ale zarazem podporządkowanie naszej woli. Decydują instrukcje.
— Myślące narzędzia?
— Więcej. Nasze przedłużone zmysły, ramiona i mózgi. Poczułam znów ostry, krótkotrwały ból głowy.
Wszystko wokół rozpierzchło się we mgle i znalazłam się ponownie w kryształowej sali wraz z Andrzejem, Korą i Deanem. Przed nami stal jak poprzednio mały, szary, nieco pochylony Urpianin, poruszając płynnie palcami.
— To jest wspaniałe! Genialne! — wołał Dean z zachwytem. — To chyba pozwala wam dysponować wprost nieograniczoną wiedzą!
— Nie ma nieograniczonej wiedzy. Ale wiedza wszystkich żyjących i nieżyjących od wielu wielkich okrążeń Urpian jest przejmowana i na zawsze zawarta w Pamięci Wieczystej. W każdej chwili jest ona do dyspozycji całego społeczeństwa i każdego pojedynczego Urpianina — melodyjny głos translatora budował zdania jakby płynniej.
— Czy w tej chwili twój mózg połączony jest z Pamięcią Wieczystą? — zapytała Kora.
— Nie istnieje taka potrzeba.
— Aż dublomózgiem?
— Tak. Mózg istoty rozumnej bez dublomózgu to bardzo ograniczony instrument.
— Czy zgodzisz się polecieć z nami do naszego statku? Chciałabym zbadać twój mózg, aby was poznać lepiej — rzuciła Kora podstępnie.
Ale Urpianin zdawał się nie dostrzegać ukrytej aluzji do doświadczeń przeprowadzanych na Zoe.
— Jeśli będę miał gwarancję bezpieczeństwa.
— A więc boisz się! — zawołałam z triumfem.
— Nie znamy tego stanu emocjonalnego. Zanikł on u nas przed wielu wielkimi okrążeniami. Życie Urpianina należy do społeczeństwa.
— A jaką wy dajecie nam gwarancję?
— Naszą wiedzę! Jeśli nie będziecie stawiać przeszkód, abym sam sobie zapewnił bezpieczeństwo, polecę z wami, choć każdy z nas niechętnie opuszcza Pamięć Wieczystą.
— A dublomózg?
— Muszę zabrać go ze sobą, gdyż na odległość tysięcy kilometrów wymiana impulsów trwa zbyt wolno wobec ograniczonej prędkości fal elektromagnetycznych.
— No to dlaczego przekształcacie Błyskającą w centralny ośrodek myśli? Wobec odległości mierzonej w dwudziestu paru minutach biegu światła…
— Nie będzie on kierować bezpośrednio naszym życiem. Do szybkiego, doraźnego działania wystarczą istniejące w tej chwili zespoły Pamięci Wieczystej.
— A więc będzie to archiwum?
— Nie znam tego słowa. Z waszych myśli wynika, że jest to jakiś zbiornik, pomieszczenie, w którym gromadzi się wiedzę pokoleń. Niech więc będzie to archiwum. Uwaga zasadnicza: łatwo dostępne każdemu Urpianinowi.
— Czy tylko w ten sposób utrwalacie swą wiedzę? — zadał z kolei pytanie Andrzej.
— Myślisz o piśmie. Nie. Nam zupełnie wystarczy Pamięć Wieczysta.
— Gdyby jednak owa Pamięć Wieczysta uległa zniszczeniu, wasza cywilizacja zginęłaby natychmiast.
— Mamy dostateczne środki, żeby się przed tym zabezpieczyć.
— A jeśli jednak?
— Dostateczne środki — to przede wszystkim rezerwa pamięci rozmieszczona w różnych punktach układu planetarnego. Za pomocą dublomózgów współdziałających z mido potrafimy w krótkim czasie, dzięki rezerwom, odtworzyć Pamięć Wieczystą. A dublo mózgów jest setki milionów. Tyle, ilu Urpian żyje na Juvencie! Jesteśmy w niewspółmiernie lepszym położeniu niż wy, Ziemianie. Jeśli jakiś kataklizm zniszczyłby całą ludzkość, pozostawiając na Ziemi tylko dwoje ludzi — osobnika męskiego i żeńskiego — ile tysiącleci potrzeba do odtworzenia ludzkości mimo waszej szybkiej rozrodczości? Niech nawet pozostaną nietknięte wasze archiwa i zbiory. Ile czasu potrzeba, aby znów zakwitła wasza cywilizacja? Do miliona specjalności potrzeba miliona ludzi, którzy potrafiliby przekształcić wiedzę w działanie. W podobnej sytuacji u nas dwóch osobników może zapewnić odbudowę biologiczną społeczeństwa w ciągu paru cyklów produkcyjno-wy-chowawczych liczonych w miesiącach ziemskich. Nasze zespoły rozrodcze potrafią spotęgować tysiące razy wykorzystanie elementów zarodowych. A wiedza? Nie ma u nas specjalizacji. Jeśli jeden Urpianin pozostanie na Juvencie — będzie dysponował całą wiedzą, włączając się poprzez dublomózg w różne obwody Pamięci Wieczystej.