Seks… Każdy, niezależnie od tego, na jaką literę zaczyna się jego nazwa, jest przez Koran dopuszczany. A że dopiero po ślubie, to zupełnie inna sprawa. W ten oto sposób Heba prawdopodobnie weszła w swoje małżeństwo jako „zamknięta”. Z rozerwaniem błony kończy się czystość kobiety. „Otwartej” nie poślubi żaden muzułmanin, a według restrykcyjnego islamskiego prawa szarijatu można taką kobietę spokojnie publicznie ukamienować. W niektórych krajach się to praktykuje. W bardzo konserwatywnych pokazuje się nawet w telewizji na żywo. Pierwszy kamień zawsze rzuca ojciec…
Jej chłopak nie był tak uważny jak Ahmed. Albo ona za mało się broniła. Pojechali któregoś wieczoru do Mogattam. Tam, za Kairem, zaczyna się pustynia. Całowali się. Pragnęła go. Potem w jego mieszkaniu zupełnie zapomniała, że nie wolno się jej zapomnieć. Gdy wróciła do domu, zobaczyła małą plamę krwi na majtkach. Trzy dni później odwiedziła ukraińską lekarkę, mieszkającą na przedmieściach Kairu. Za dwieście dolarów załatwia się takie rzeczy od ręki – zastrzyk znieczulający w ścianki pochwy i po trzydziestu minutach znowu była dziewicą. Jeszcze nigdy w życiu nie czuła się tak poniżona…
Postscriptum
Przypuszczam, że większość kobiet niemal organicznie odczuwa poniżenie Fatmy. Ale nawet gdy jej współczują, rodzi się w nich irytacja, a nawet złość. Zadają sobie błędne i moim zdaniem upraszczające sytuację pytanie: „Dlaczego się na to zgadza?”. Błąd polega na tym, iż patrzymy na jej życie z (zachodnio) europejsko-amerykańskiej perspektywy. Często także zupełnie myli się nam geografia. Kraje arabskie to nie południowe Indie, gdzie w niektórych regionach wciąż obowiązuje starożytny, absolutnie patriarchalny kodeks Manu, mówiący: „W dzieciństwie kobieta podlega ojcu, w młodości mężowi, a kiedy ten umrze, swoim synom; kobieta nigdy nie może być niezależna”. W krajach arabskich ciężarna kobieta nie modli się o syna, wiedząc, że urodzona przez nią dziewczynka nie przejdzie przez piekło na ziemi. Jak czternastoletnia Chenigall Suseela, której tragiczne losy opisał ostatnio brytyjski „The Guardian”, po wstrząsającej audycji wyemitowanej przez telewizję BBC. Chenigall pierwsza w historii indyjskiego stanu Andhra Pradeś wygrała batalię o anulowanie trwającego dwa lata małżeństwa z chłopcem z sąsiedniej wioski. Chciała bowiem iść do szkoły. Ponieważ bez zgody męża było to niemożliwe, domagała się separacji, na którą nie zgodziła się starszyzna. Przełom nastąpił dopiero wtedy, gdy zdesperowana dziewczyna zagroziła, że popełni samobójstwo, jeśli zostanie zmuszona do powrotu do męża. Jej postawa, a także wsparcie ze strony organizacji pozarządowej skłoniły starszyznę obu wiosek do podpisania aktu rozwodowego.
Poza tym arabski islam to nie monolit, jeśli chodzi o prawa kobiet. Zjednoczone Emiraty Arabskie pod tym względem różnią się bardzo od graniczącej z nimi, ale bardzo konserwatywnej Arabii Saudyjskiej. W Arabii na przykład „wrogiem islamu jest każdy, kto uważa, że kobiety mogłyby prowadzić samochód”. Takie oświadczenie podpisało ostatnio ponad stu saudyjskich sędziów, naukowców i duchownych, którzy stanowczo domagają się utrzymania tego zakazu. Twierdzą oni, że takie pomysły „mają tylko wrogowie islamu, którzy chcą zniszczyć wielką rolę muzułmanek. Chcą doprowadzić do ich zepsucia, a tym samym do zepsucia całego islamskiego świata”. Uważają ponadto, że kobieta z prawem jazdy będzie miała więcej zachęt do porzucenia męża, bo będzie jej łatwiej uciec. Dziś, gdy policja przyłapie jakąś Saudyjkę na nielegalnym prowadzeniu auta, wzywa jej męża lub krewnego, który musi przysiąc, że nigdy już do tego nie dopuści. Jestem pewny, że wielu Polaków (chociaż od dawna wiadomo, że to kobiety są lepszymi kierowcami) chciałoby przenieść te zwyczaje nad Wisłę.