Выбрать главу

Anne McCaffrey

Moreta: pani smoków z Pern

Warownia Fort

Nerilka — córka pana Warowni Fort, Tolocampa, i lady Pendry

Bracia i siostry, wedle starszeństwa: Campen, Pendora (zamężna), Mostar, Doral, Theskin, Silma, Nerilka, Gallen, Jess, Peth, Amilla, Mercia i Merin (bliźnięta), Kista, Gąbin, Mara, Nia i Lilia

Munchaun — ulubiony stryj Nerilki, starszy brat Tolocampa

Sira — ciotka nadzorująca tkanie

Lucil — ciotka sprawująca opiekę nad najmłodszymi dziećmi w Warowni

Felim — szef kuchni

Brandy — rządca Warowni

Casmodian — główny harfiarz

Theng — naczelnik straży

Sim — osobisty pomocnik Nerilki

Garben — pan małej Warowni, konkurent Nerilki

Anella — druga żona Tolocampa

Cech Harfiarski i Cech Uzdrowicieli

mistrz uzdrowiciel Capiam

mistrz uzdrowiciel Tirone

Desdra — czeladniczka kształcąca się w sztuce lekarskiej

mistrz Fortine, główny zastępca Capiama

mistrz Brace, główny zastępca Tirone’a

Macabir — uzdrowiciel w obozie dla internowanych

Siedziba Górska

Bestrum — pan małej Warowni graniczącej z Fortem i Ruathą

Gana — żona Bestruma

Poi — parobek zajmujący się biegoniami

Sal — jego brat

Trelbin — uzdrowiciel uznany za zmarłego

Warownia Ruatha

Alessan — nowo ustanowiony pan Warowni

Oklina — jego młodsza siostra

Tuero — czeladnik harfiarski przebywający w Warowni podczas epidemii

Dag — główny nadzorca stajni

Fergal — wnuczek Daga

Deefer — mieszkaniec Warowni

Lord Leef — nieżyjący ojciec Alessana

Suriana — zmarła żona Alessana, wychowana wraz z Nerilką w Warowni Mgieł

Jeźdźcy smoków z różnych Weyrów

Moreta — pani Weyru Fort, ujeżdżająca Orlith

Len — była pani Weyru Fort, jeżdżąca na Holth

Falga — pani Weyru Dalekich Rubieży, jeżdżąca na Tamianth

Bessera — pani Weyru Dalekich Rubieży, jeżdżąca na Odioth

Kamiana — pani Weyru Fort, jeżdżąca na Pelianth

G’drel — jeździec smoka z Weyru Fort, smok — spiżowy Dorianth

B’lerion — jeździec z Weyru Dalekich Rubieży, smok — spiżowy Nabeth

Sh’gall — pan Weyru Fort, smok — spiżowy Kadith

M’tani — pan Weyru Telgar, smok — spiżowy Hogarth

S’peren — jeździec z Weyru Fort, smok — spiżowy Clioth

K’lon — jeździec z Weyru Fort, smok — błękitny Rogeth

M’barak — jeździec z Weyru Fort, smok — błękitny Arith

Pozostali

Ratoshigan — pan Warowni Południowy Boll

Balfor — mistrz hodowli, Warownia Keroon

Prolog

Rukbat w gwiazdozbiorze Strzelca była złocistą gwiazdą typu G. Miała pięć planet, dwa pasy asteroidów i jedną zabłąkaną planetę, którą przyciągnęła i zatrzymała przed kilkoma tysiącami lat. Kiedy ludzie osiedlili się na trzeciej z planet Rukbatu i nazwali ją Pernem, niewiele poświęcali uwagi tej dziwnej planecie, która błądziła wokół swej przybranej gwiazdy po szalenie kapryśnej orbicie. Przez dwa pokolenia koloniści nie zastanawiali się nad jaskrawo świecącą Czerwoną Gwiazdą aż szlak, po którym błądziła, przywiódł ją w peryhelium w pobliże przyrodniej siostry. Kiedy warunki byty sprzyjające i nie zakłócały ich koniunkcje innych planet tego układu, formy życia z wędrującej planety usiłowały pokonać kosmiczne odległość dzielącą ich dom od bardziej gościnnego Pernu. I wtedy z perneńskiego nieba opadały srebrzyste Nici, niszcząc wszystko, czego tylko dotknęły. Początkowo koloniści ponosili ogromne straty. W rezultacie podczas późniejszej walki o przetrwanie słaby kontakt Pernu z macierzystą planetą został zerwany.

Chcąc stawić czoło atakom straszliwych Nici — a Perneńczycy zniszczyli swoje statki transportowe niemal od razu po przybyciu na Pern i odrzucili wszelkie wyszukane technologie, jako nieznajdujące zastosowania na tej sielankowej planecie — co bardziej pomysłowi ludzie opracowali pewien długoterminowy plan działania. Pierwsza jego faza miała polegać na wyhodowaniu wyspecjalizowanej odmiany jaszczurki ognistej, jednej z miejscowych form życia na ich nowym świecie. Mężczyzn i kobiety o wysokim wskaźniku empatii i pewnych wrodzonych zdolnościach telepatycznych nauczono, jak korzystać z tych niezwykłych zwierząt i jak się z nimi obchodzić. Smoki — nazwane tak na pamiątkę mitycznych ziemskich zwierząt, do których były podobne — miały dwie cenne cechy: potrafiły błyskawicznie przenosić się z miejsca na miejsce, a po przeżuciu bogatej w fosfinę skały ziały ogniem. Ponieważ smoki umiały łatać, mogły atakować Nici w powietrzu i spalać je, zanim dosięgły one ziemi.

Minęło wiele pokoleń, zanim w pełni rozwinięto potencjalne możliwości tych zwierząt. Druga faza proponowanej ochrony przed zabójczymi atakami miała trwać jeszcze dłużej. Nici, które były wędrującymi przez kosmos zarodnikami grzybopodobnego tworu, z bezmyślną żarłocznością pożerały wszystkie substancje organiczne, a kiedy już gdzieś wylądowały, zagrzebywały się w ziemi i rozmnażały z przerażającą szybkością. Wyhodowano więc symbiotyczny organizm, mający przeciwdziałać atakom tego pasożyta i tak powstałe robaki wprowadzono do ziemi na Południowym Kontynencie. Zgodnie z planem, smoki miały stanowić widzialną ochronę i zwęglać Nici, kiedy będą się jeszcze one unosiły się w powietrzu, oraz chronić domy i żywy inwentarz kolonistów. Robaki — symbioty miały chronić roślinność, pożerając wszystkie Nici, którym udało się uniknąć smoczego ognia.

Twórcy tego dwufazowego planu obrony nie wzięli pod uwagę warunków geologicznych. Południowy Kontynent, pozornie dużo bardziej atrakcyjny niż surowszy kraj na północy, okazał się niestabilny i cała kolonia zmuszona była szukać ochrony przed Nićmi na północy, w naturalnych jaskiniach na płycie kontynentalnej.

Pierwotna Warownia Fort, wybudowana na północnym kontynencie we wschodniej ścianie Wielkiego Zachodniego Pasma Górskiego, stała się wkrótce za ciasna dla kolonistów, a jej stajnie nie mogły pomieścić rosnącej liczby smoków. Rozpoczęto więc budowę nowej osady nieco dalej na północ, gdzie w pobliżu pełnej jaskiń ściany skalnej utworzyło się duże jezioro. Jednakże i w Warowni Ruatha po kilku pokoleniach zrobiło się tłoczno.

Ponieważ Czerwona Gwiazda pojawiała się na wschodnim horyzoncie, Perneńczycy zdecydowali, że nowe osiedla założą w górach na wschodzie, jeśli znajdą się tam jaskinie. Nici nie spalały tylko litej skały i metalu, których niezmiernie mało było na Pernie.

Skrzydlate, ogoniaste, zionące ogniem smoki osiągnęły tymczasem takie rozmiary, że potrzebowały bardziej obszernych pomieszczeń niż domostwa wykute w skałach. Odpowiednie do tego okazały się podziurawione jaskiniami stożki wygasłych wulkanów, jeden wysoko nad Fortem, drugi w Górach Bendeńskich. Nie trzeba było wielkich przeróbek, żeby nadały się do zamieszkania. Jednak na realizację tych planów zużyto resztki paliwa, napędzającego wielkie machiny do cięcia kamieni, przeznaczone do prac górniczych, a nie do wycinania jaskiń w ścianach skalnych. Następne warownie trzeba już było budować ręcznie.

Smoki i ich jeźdźcy w położonych wysoko siedliskach, a także ludzie w wydrążonych w głębi skał jaskiniach, tworzyli własne zwyczaje i tradycje, które stawały się prawem. A kiedy zagrażał opad Nici, kiedy przez Gwiezdne Kamienie wzniesione na obrzeżu każdego Weyru można było zobaczyć o świcie Czerwoną Gwiazdę, smoki i ich jeźdźcy mobilizowali się do obrony mieszkańców Pernu.