Выбрать главу

Następnego dnia, a był to dziewiąty sierpnia, zarówno Jasmine jak jej wnuczka Diana świętowały urodziny. W kilka dni później Leslie z Glenkirk opuścili wraz z licznym potomstwem – synami Jamesem, Angusem, Malcolmem, Ianem i Colinem oraz dwiema córkami: Mairghread i Sorchą – Queen's Malvern, kierując się na północ, ku Szkocji. Braciom nieobecność najstarszej siostry nie sprawiała szczególnej różnicy, lecz Mair, licząca sobie niespełna pięć lat, żałośnie płakała.

Diana stała obok babki na żwirowanym podjeździe, przyglądając się, jak rodzina znika w oddali.

Piły ją buty, jednak babka i lady Barbara utrzymywały zgodnie, że dama musi nosić obuwie w obecności innych. Będzie jej brakowało ojca, a także Mair, babcia obiecała jednak, że siostra kiedyś do nich dołączy. Poza tym kuzynka, Cynara Stuart, zapowiadała się na interesującą towarzyszkę.

– Cóż – rzekła Jasmine, gdy pył, wzniecony kołami powozu, opadł – możemy zaczynać.

Spojrzała na wnuczki z błyskiem w pięknych oczach.

Diana odpowiedziała olśniewającym uśmiechem.

– Nie mogę się doczekać, by poznać króla – powiedziała.

– Ja także – zawtórowała kuzynce Cynara.

Jasmine parsknęła śmiechem. Nie będę się nudziła, mając przy sobie te małe diablice, pomyślała.

– Wszystko w swoim czasie, panienki – powiedziała. – W swoim czasie.

Wzięła dziewczynki za ręce i wprowadziła z powrotem do domu.

Bertrice Small

***