Выбрать главу

Tego dnia, kiedy Oriana opuściła szpital w eskorcie Jaskariego, radosna, szczęśliwa i zdrowa, Indra została wezwana na spotkanie do pałacu Marca.

– No popatrz, popatrz – śmiała się Indra do siostry, która właśnie przyszła odwiedzić rodzinę. – No i nadeszła moja kolej, teraz ty jesteś zużyta i wyrzucona na śmieci.

Miranda wiedziała doskonale, że siostra ma taki właśnie sposób mówienia.

Ale rzeczywiście nadeszła kolej Indry.

Nigdy by się nie spodziewała tego, co usłyszała w pałacu. Wszyscy zebrani przyjęli ją z wielką powagą. Indra początkowo nie była w stanie rozmawiać, stojąc twarzą w twarz z tyloma ważnymi osobami.

A zadanie? Ona, jedyna ze wszystkich, została wyznaczona, by wychować wybranego chłopca, który poprowadzi ich do Gór Czarnych. Nie będzie to łatwe zadanie, mówił potężny Talornin.

Indra wtrąciła, że przecież nie wie kim jest ten chłopiec

Nie, oczywiście, że nie, nigdy go jeszcze nie spotkała. Teraz będzie musiała się wybrać w długą podróż, by go przywieźć do stolicy.

Kiedy Indra usłyszała, dokąd pojedzie, z podniecenia dostała gęsiej skórki.

Mieli jechać do nieznanych, zakazanych, południowych części Królestwa Światła.

Margit Sandemo

***