Mam także kasetę magnetofonową, którą znalazłem – ku swemu zdumieniu – pośród innych, zawierających nagrania rozmów z Aaronem Appelfeldem, gdy zabrałem się w Londynie do ich przesłuchiwania. Tkwiła w tym samym magnetofonie, który trzymałem w zamkniętej szafie w pokoju hotelu American Colony. Zabrałem go stamtąd w pośpiechu, kiedy wymykałem się, pozostawiając w łóżku śpiącą Jinx. Nie miałem początkowo pojęcia, jakim cudem znalazła się w nim ta kaseta, wreszcie przypomniałem sobie przechwałki Pipika, który twierdził, że potrafi otworzyć każdą kłódkę i każdy zamek, nabywszy tę umiejętność poszukując latami zaginionych osób. Taśma jest podpisana. Charakter pisma wygląda na mój, choć, rzecz jasna, litery postawiła jego ręka. Jego jest także głos – głos przesączony jadem, głos człowieka zdolnego do zniszczenia wszystkiego, głos miotający chore, obłędne, mordercze oskarżenia, które jedynie brzmią nierealnie. Kaseta podpisana jest następująco: „A.A-S. Taśma robocza nr 2. «Czy te sześć milionów ludzi naprawdę zginęło?»
Copyright: Anonimowi Antysemici, 1988. Wszelkie prawa zastrzeżone”.
Niech każdy, kto pozna to wyznanie, dopowie sobie, ku czemu ma ono zmierzać. W jakimś stopniu monolog Pipika oddaje atmosferę zamętu, jaki zapanował tamtego tygodnia w Jerozolimie, ekstrawaganckiego chaosu wywołanego wokół mojej osoby przez „Philipa Rotha”, który zarzucił na mnie swe sieci; przez kogoś, o kim (co potwierdza przytoczone poniżej nagranie) nie sposób nawet powiedzieć, na ile był szarlatanem.
Oto on, archetypiczny odtwórca cudzej roli, noszący maskę z moimi rysami i generalnie pragnący stać się mną – oto on, raz jeszcze, radosny z powodu porzucenia siebie na rzecz innej osobowości. Ile języków tkwi w jego ustach? Ilu ludzi znajduje się w tym człowieku? Heż odniósł on ran? Ile potwornych ran?
Czy te sześć milionów ludzi naprawdę zginęło? Skończmy z takim gadaniem. Żydzi stworzyli sobie nową religię: holocaustomanię.
Poczytajcie prace rewizjonistów. Wynika z nich, że nie było.» żadnych komór gazowych. Żydzi uwielbiają liczby. Uwielbiają -’ manipulowanie liczbami. Sześć milionów. Już przestali mówić o sześciu milionach, prawda? Oświęcim był głównie fabryką produkującą – syntetyczny kauczuk. I dlatego tam tak cuchnęło. Nie wysyłano tam Żydów do gazu, posyłano ich do pracy. Ponieważ, jak się okazało, komór gazowych nie było. Tylko chemia. Chemia to ciężka nauka…
Freud, dla odmiany, stworzył naukę lekką. W Berkeley udowodniono ostatnio, że zasadnicze badania Freuda opierały się na oszustwie. Freud nie wierzył bowiem kobietom, które mówiły mu, że były wykorzystywane. Wykorzystywane seksualnie. Stwierdził, że społeczeństwo nie mogłoby tego tolerować. Stary, poczciwy Zygmuś. Wszystkie założenia psychoanalizy są fałszywe. Możecie o nich zapomnieć.
Einsteina, rzecz jasna, okrzyknięto ojcem bomby atomowej. Jego i Oppenheimera. Teraz wiesza się na nich obu psy. Możecie zapomnieć o Einsteinie. Marks… cóż, sami wiecie, co zrobiono ze spuścizną Marksa. Żydowscy geniusze nie są lubiani. Nie lubi się też Saula Bellowa. Stawiam pięć tysięcy dolarów, jeżeli znajdziecie w okolicach Chicago kogoś, kto lubi Saula Bellowa. Coś nie gra z tym facetem. Wszyscy wiedzą, że dorobił się prawdziwej fortuny… Chicago to największe skupisko Polaków, jeśli nie liczyć Warszawy. Polaków jednoczą trzy rzeczy. Kościół rzymskokatolicki. Strach przed Rosją. I nienawiść do Żydów. Dlaczego oni nienawidzą Żydów? Rosyjscy carowie bez przerwy słali swych paskudnych Żydów do Polski, a ci zamieszkali tam w gettach i trudnili się lichwą. Żydzi to obleśni ludzie. Popatrzcie na ich nosy… Spójrzcie na ich nogi, na ich łydki. Wszyscy oni mają cholernie wielkie, płaskie i wykoślawione stopy. To ich cecha rasowa. Żydzi nie mają żadnych przyjaciół. Nawet Murzyni nienawidzą Żydów. Czarni rozróżniają pięć gatunków białych ludzi.
Gliniarzy: czyli Irlandczyków albo Włochów oraz żydowskich właścicieli nieruchomości, żydowskich sprzedawców, żydowskich nauczycieli i żydowskich społeczników. Naturalnie, dawni właściciele stali się obecnie federalnymi urzędnikami. Czarni czują, że Żydzi wyciskają z nich masę pieniędzy, w zamian nie oferując niczego. Murzyni zwrócili się przeciwko Żydom, wszyscy zwrócili się przeciwko Żydom. Żydzi cierpią na tak zwaną chorobę Pageta. Ludzie o tym nie wiedzą. Popatrzcie na Teda Koppela. Popatrzcie na innych. Na Woody’ego Allena, tego chuderlawego dupka. Na Mike’a Wallace’a. Kości Żydów z latami grubieją i krzywią im się nogi. Kobiety dostają tak zwanego żydowskiego garbu. Twardnieją im paznokcie. Robią się twarde jak skała. Zaczynają im obwisać żuchwy. Widzieliście pewnie te starsze Żydówki z obwisłymi szczękami, co nadaje im wyglądu upośledzonych umysłowo bab… Nam się to nie przytrafia. Pozostajemy silni. Może trochę otyli, ale silni. Wiecie, kto to taki Żyd. Żyd to Arab urodzony w Polsce. Żydzi robią się toporni. Kissinger. On właśnie wygląda tak topornie. Toporny nos. Toporne rysy… I dlatego nas nie lubią. Spójrzcie, do licha, na Philipa Rotha. Paskudny palant. Parszywy dupek. Przestałem go czytywać, gdy wspomniał o tych sprawach w jednej ze swoich powieści. Opisywał w niej swój studencki żywot, dzieje pierdolonego, neurotycznego studenta uniwersytetu… O Jezu, oni wszyscy są tacy! Obleśni, na rany Chrystusa! Był tak napalony na siksy, że podłapał pewną kelnereczkę, rozwódkę z dzieciakami, i myślał, że to świetna sprawa. Kretyn! Teraz wraca do żydowskiego etosu, bo chce dostać Nagrodę Nobla. Żydzi dobrze wiedzą, co robić, żeby dostać Nobla. Otrzymali go przecież Wiesel, Singer i Bellow. A Graham Greene, rzecz jasna, nie. Isaac Stern… on gra Mozarta, Schuberta, ale nie rozumie tej muzyki… Cóż, na czym to stanęliśmy? Hitler nie miał żadnego planu eksterminacji Żydów. Konferencja w Wannsee… A.J.P. Taylor, brytyjski historyk, długo zajmował się tą kwestią.
Twierdzi, że nie istnieją dokumenty potwierdzające obiegowe domniemania. Za to Hilberg, prawdziwa żydowska świnia, stwierdził coś odwrotnego… że nie padły otwarte deklaracje, ale on wyczytał wszystko między wierszami… Och, pieprzyć to… Oczywiście, Żydzi są świetni w rozszyfrowywaniu zagadek, w symbolice, w numerologii… Żydowskie dziewczęta uwielbiają numerologię, astrologię, futurologię i takie rzeczy. Strasznie na to lecą… A swoją drogą to Niemcy rzeczywiście mają talent do masowego wyniszczania narodów. Istotnie chcieli wykończyć Żydów.
Powiedziałbym, że Niemcy są okrutni, ale nam przecież też się to zdarza. Wyniszczyliśmy Indian…
Nie było komór gazowych. Nie zginęło sześć milionów Żydów. Nie było sześciu milionów Żydów w Europie. To jeden z powodów, dla których krytykuje się tę legendarną liczbę. Obecnie powiadają o stu pięćdziesięciu do trzystu tysiącach, którzy padli ofiarą załamania się niemieckiej gospodarki żywnościowej pod koniec wojny, no i tyfusu szalejącego w obozach. Wszyscy wiedzą, że amerykańskie władze nie chciały tych ludzi tutaj. Nikt ich nie chciał. Ani Holendrzy, ani nawet Szwajcarzy nie wpuściliby ich przez swoje granice. Dlaczego? Bo Żydzi niechętnie wtapiają się w społeczności. Jak mówiłem, nawet Murzyni potrafią ich odróżnić. Ale kiedy znajdują się w kłopotach, to proszą innych o pomoc. Niby dlaczego mieliby ją otrzymać? Żyd wydostał się z getta we wschodniej Europie w czasach Napoleona, uzyskał wolność osobistą i, na Boga, zaczął się panoszyć.
Położył na wszystkim łapę. Żydzi, za sprawą Schoenberga, opanowali muzykę. Ale utwory, które stworzyli, są gówno warte. Hollywood… To jeden wielki śmietnik. Czemu? Bo zagnieździli się tam Żydzi. Podobno Żydzi stworzyli Hollywood. Przecież Żydzi nie są w stanie stworzyć niczego. Co takiego stworzyli? Nic. Malarstwo?… Czytaliście, co Ryszard Wagner pisał o Żydach? Napisał, że są powierzchowni. Dlatego nie tworzą prawdziwej sztuki. Dlatego nie mogą wtopić się w kulurę narodu, pośród którego żyją. Cieszą się z taniej popularności. Weźmy Hermana Wouka albo tego drugiego gościa, co pisze sprośne książki, Mailera. Jego powieści nie przetrwają próby czasu, bo są oderwane od kulturowych korzeni społeczności, wśród której Mailer, ten mdły palant, mieszkał. Niby stawiają na Saula Bellowa. Jezu Chryste, przecież Bellow to cholerny nudziarz, nie?… Nosił kapelusz, żeby pokazać światu, kim jest, i żeby przysłonić łysinę… Założył go nawet na konferencję prasową po otrzymaniu Nagrody Nobla. Roth… Roth jest pierdolonym onanistą, palantem, fajansiarzem… Arthur Miller… Czy on nie wygląda jak jakiś śmieciarz, cholerny właściciel złomowiska? O to chodzi, obaj wyglądają naprawdę fatalnie. Miller przypomina ociężałą pierdołę, wygląda na kogoś, kto broni waszych praw, bez względu na to, co, do kurwy nędzy, miałoby to znaczyć. Żydzi dają kulturze bardzo mało, naprawdę niewiele. Niewiele i głównie chłam. No tak: Wall Street… Aresztowanie Boesky’ego i innych to spisek uknuty przez gojów, żeby zdyskredytować cudownych Żydów, którzy dzielili się z nami swoimi bogactwami. Bzdura… Nie dzielą się z nami niczym. Egzystują tylko jak pasożyty na społeczeństwie, czerpiąc zyski z inflacji. Wszystko tłumaczą nadciągającą inflacją. Gdyby nie inflacja, poszliby z torbami. Kultura?… Brednie. Może i kierują instytucjami kulturalnymi, ale nie tworzą prawdziwej sztuki. Pooglądajcie to gówno w telewizji. Coś wulgarnego i możecie być pewni, że to robota Żyda. Normana Leara na przykład. Nosi co prawda gojowskie nazwisko, ale tylko dla zmylenia. Ma przecież te żydowskie, koślawe nogi. Pewien mój znajomy naukowiec przebadał społeczność żydowskich rabbich. Jakieś dwadzieścia, dwadzieścia pięć lat temu… Stwierdził, że zapadają oni na specyficzne, żydowskie choroby. Choroby ukryte w genach, przechodzące z pokolenia na pokolenie. Niektóre ujawniają się już w dzieciństwie… zespół Downa na przykład. Oni jednak ukrywają przed światem swoich chorych, ponieważ, oczywiście, wszyscy chcą uchodzić za doskonałych, za geniuszy. Że niby wszyscy grają na skrzypcach. Albo zostają fizykami atomowymi.