Выбрать главу

1 października

Poszłam do chaty. Nie wytrzymałam. Filip, nic nie mówiąc, napełnił strzykawkę, a ja tylko kiwnęłam głową. Potem położyłam się na materacu i było mi po prostu dobrze. Nic więcej. Niczego więcej nie oczekiwałam. Widziałam, jak Iga kiwa się w takt jakiejś absurdalnej muzyki, Alfa śpi, Tomek śmieje się. Ja byłam daleko, daleko, od nich też.