Выбрать главу

Dokładnie w tym samym czasie inspektor Andrzej Zięba, spacerując po plaży w Juracie, znalazł wreszcie ustronne miejsce na odpoczynek. Postawił koszyk z jedzeniem przy wyrzuconej przez morze belce, po czym niespiesznie zdjął ubranie. Złożył je w kostkę, przetarł czoło i zaczął kopać piętą dołek w piasku. Miał zamiar położyć się w nim i, jak obiecał redaktorowi Sternowi, delektować się zimnym piwem, bezmyślnie gapiąc się na horyzont.

Tylko jeden bohater tej opowieści – mieszkaniec kamienicy przy ulicy Zielonej pod numerem piętnastym – adwokat Samuel Hillel, nic sobie nie robił z pączkujących róż, rześkiej morskiej bryzy i głównej nagrody przyznanej pani Eulalii Ewelinie Stelze. Bas od tygodnia nie wychodził z domu. Jego rany goiły się pomału, on tymczasem zagłębiony w fotelu szukał pocieszenia w wersetach odziedziczonej po przodkach Tory.

Słowniczek gwary lwowskiej, bałaku 

anioł – policjant

batiar – łobuz

batiuszka – ksiądz prawosławny

cyferblat – twarz

ćmaga – wódka

dziunia – panienka

furdygarnia – więzienie

gielajza – kufel

graba – ręka

hara – wódka

handełes – sprzedawca, pogardliwie

hawira – dom

hryć – głupiec

kindrus – cwaniak, łobuziak

kinol – nos

lola – dziewczyna

meszty – pantofle płócienne

mordownia – knajpa

myszogene – wariat

pypka – smoczek

ryło – twarz

szantrapa – stara i brzydka kobieta

sztangle – podłużne bułki

sztajgować – biegać

trembulka – szczypiorek

umbra – klosz lampy

winkiel – narożnik

lesiojot