Выбрать главу
Odbicia drzew dymiły na zdrobniałej fali. Jaskółko, spraw, by nigdy nie zapominali.
Jaskółko, cierniu chmury, kotwico powietrza, ulepszony Ikarze, wniebowzięty fraku,
jaskółko, kaligrafio, wskazówko bez minut, wczesno-ptasi gotyku, zezie na niebiosach,
jaskółko, ciszo ostra, żałobo wesoła, aureolo kochanków, zmiłuj się nad nimi.

Małpa

Wcześniej niż ludzie wygnana z raju, bo oczy miała tak zaraźliwe, że rozglądając się po ogródku nawet anioły grążyła z smutku nieprzewidzianym. Z tego względu musiała, chociaż bez pokornej zgody, założyć tu na ziemi swoje świetne rody. Skoczna, chwytna i baczna, do dziś gracyę ma przez y pisaną, z trzeciorzędu.
Czczona w Egipcie dawnym, z orionem pcheł w srebrnej od świętości grzywie, słuchała arcymilcząc frasobliwie, czego chcą od niej. Ach, nieumierania. I odchodziła chwiejąc rumianym kuperkiem na znak, że nie poleca ani nie zabrania.
W Europie duszę jej odjęto, ale przez nieuwagę zostawiono ręce; i pewien mnich malując świętą przydał jej dłonie wąziutkie, zwierzęce. Musiała święta łaskę jak orzeszek brać.