Выбрать главу
Czują się lekkie. Wiedzą, że piękność to wypoczynek, że mowa sensu ust nabiera, a gesty rzeźbią się same w odniechceniu natchnionym.
Twarzyczki ich warte odprawy posłów dumnie sterczą na szyjach godnych oblężenia.
Bruneci z filmów, bracia koleżanek, nauczyciel rysunków, ach, polegną wszyscy.
Małe dziewczynki z wieży uśmiechu patrzą na katastrofę.
Małe dziewczynki ręce załamują w upajającym obrzędzie obłudy.
Małe dziewczynki na tle spustoszenia w diademie płonącego miasta z kolczykami lamentu powszechnego w uszach.
Blade i bez jednej łzy. Syte widoku. Tryumfalne. Zasmucone tym tylko, że trzeba powrócić.
Małe dziewczynki powracające.

Cień

Mój cień jak błazen za królową. Kiedy królowa z krzesła wstanie, błazen nastroszy się na ścianie i stuknie w sufit głupią głową.
Co może na swój sposób boli w dwuwymiarowym świecie. Może błaznowi źle na moim dworze i wolałby się w innej roli.
Królowa z okna się wychyli, a błazen z okna skoczy w dół. Tak każdą czynność podzielili, ale to nie jest pół na pół.