Выбрать главу

W Polsce dyskusja poważnych facetów, czy pozwolić mu na satanizujący (diabeł z komiksu) koncert w Warszawie. Prawdziwi sataniści, deprawujący duszyczki mojego pokolenia, siedzą w Sejmie, wygrzewają się w świetle reflektorów telewizyjnych. Uznać to za nawrócenie, wybór światłości medialnego zbawienia?

15 II

Co radzi na opuchnięcia moja protestancko – szwedzka biblia ciążowa? Zawsze taka prostolinijna i oszczędna w wyrazie. Tym razem też bez hipokryzji opisuje, co jest. Opuchnięta i zdołowana hormonami, w skrytości marzysz o urodzeniu przed terminem. Marzę. Najlepiej przed terminem i we śnie (jak najlżejszy rodzaj śmierci). Nie wyobrażam sobie porodu. Puchnę, puchnę, aż pewnego dnia może pęknę bez skurczów porodowych i konania z bólu.

Dziękuję Zosi za podlewanie kwiatów. Opowiada o znajomej, która tego lata musiała jechać dwieście kilometrów do porodówki w innym mieście, w Sztokholmie był komplet. Histeryzuję Piotrowi:

– Nie pozwolisz im… obiecaj. Nie boję się porodu, boję się, że będę rodzić w domu w wannie, obiecaj…

– Od razu cię odwiozę, dzisiaj, i zostawię. Dla dobra całej rodziny.

16 II

Pietuszka na występie szkolnego kabaretu swego syna. Uczniowie gimnazjum mieli obowiązkowy tydzień miłości. Pogadanki o seksie, uczuciach, odwiedziny gejowskich par, tłumaczących dzieciom, czym jest miłość homoseksualna. Na zakończenie tych walentykowych uciech piętnasto – szesnastolatki zaprosiły rodziców i pokazały program Miłość. Bez żenady śpiewano pieprzne piosenki. Zamiast pierdoląco – gruchających gołąbków z tektury na tle serduszka scenę zajęły roznegliżowane panienki w odważnych dekoltach, huśtające się na metrowym (z tektury oczywiście) chuju. Pietuszka rozejrzał się po sali, czy rodzice uciekają (oczyma), czerwienią się. Nic z tych rzeczy. Bawili się i oklaskiwali swoje nadobnie rozwinięte potomstwo. W końcu dzieci są też owocem miłości.