11 X
Pietuszkin wszedł na giełdę. Wciągnął go w swe tryby emerytalny hazard: broszurki, prognozy, cyferki. Zainwestował w telekomunikację i przemysł farmaceutyczny. Będzie zarabiał na dwóch ludzkich skłonnościach: gadulstwie i hipochondrii. Nawet mu się to spodobało… i procentuje.
Stan błogosławiony: bóle w krzyżu i nogach. Ucisk pod żebrami, gdy pochylam się nad wanną, myjąc głowę. Zaczął przeszkadzać brzuch? Na razie nie ma co, za mały. Uwiera macica z perełką w środku.
– Podrywał kasjerkę w sklepie. Przystojny, wymuskany. Bezwstydnie z nią flirtował – przeżywa Pietuszka, wyjmując zakupy z torby. – Że w koloratce? Na pewno rozwiedziony, pomyślałem. Zapomniałem, że to pastor, nie ksiądz, wolno mu. A jeżeli nie podrywał, tylko wypełniał swoją powinność uwodzenia bliźniego? Ostatni bastion walki o wiernych – seks. Atrakcyjny, seksowny Kościół luterański.
12 X
Pierwszy dzień prawie bez zmęczenia i zapachów. Ale coś za coś: bezsenna noc. Pietuszka próbuje mnie ukołysać, trzyma rękę na brzuchu. „Cała ciąża” mieści mu się w dłoni. Ręka coraz cięższa, Pietuszka zasypia. Nieudana transfuzja snu. Zostaję ze swoją uciążliwością.
13 X
W poczekalni u położnej. Rodzinne pielgrzymki do USG. Dorośli oglądają cienie żwawych szkielecików na ekranie (kość z ich kości). Dzieci wolą gapić się, na szpitalne akwarium. Przynajmniej coś widać i w kolorach. Kilkuletni malec do siostry:
– Ibka, ibka. Tata czy mama? – domyśla się rybiej płci.
W gabinecie obok lekarz też odgaduje płećkę dziecka, schowaną między nóżkami.
U nas za wcześnie na takie odkrycia. Najpierw badania prenatalne.
– Wielu rodziców decyduje się zobaczyć USG dziecka dopiero po wynikach badań… Wolą nie oglądać, gdyby musieli się zdecydować na… – położna taktownie nie wymawia „Down”, „aborcja”. Żeby nie peszyć rodziców czy Maleństwa? W piętnastym tygodniu twoje dziecko już słyszy dźwięki I„Ciężą tydzień po tygodniu”).