27 X
Nic nie tyję. Według podręczników powinnam od dwóch i pół do czterech kilo. Brzuch puchnie, balonik unoszący mnie na wadze. Niemal pusty – dziecko ma parę centymetrów. Mija szesnasty tydzień, Małe powinno już kopać. A jeżeli jednak chore? Coś mi burczy, przelewa się… chyba wyobraźnia. Żadnego kopnięcia.
Obżeram się, dostaję kolorów. Piotr spracowany, pokonany pracą. Ja rosnę, on się zapada. Ogryzany na zapas dla Maleństwa? Wstyd mi tych rumieńców przy jego zapadniętych policzkach.
28 X
Rano pomroczny obiekt pożądania, nie otwierając oczu, otwierając siebie.
I drugie przebudzenie, do pracy. O drugiej prostuję grzbiet znad komputera. Truchcikiem do lasu. Przestało lać, na godzinę – wygląda, że niebo przepuściło pieszych i znowu zaciągnęło się chmurami, zaszyło drobnym ściegiem deszczu.
Uzbierałam ten kilogram więcej, w ubraniu, po obiedzie.
Kiedy sobie przypomnę (dziwne przypomnienie z brzucha zamiast z głowy), że jest we mnie, zalęgło się, chciałabym uciec. Zostać na chwilę sama.
29 X
Spływający deszczem, oślizły widok za oknem. Jakby ktoś splunął z obrzydzeniem na szybę. Ciekawiej za szybką komputera. Nie pytany, napisał: „Uwaga, zmiana czasu”.
Przegapiliśmy z Pietuszką jesienne przestawianie zegarków. Sami przestawiamy sobie godziny snu, mylimy pory dnia. Kładę się obok niego, zaraz wstanie na obiad. Podnosi głowę i na wpół zaspany mówi:
– Śpi mi się żona, z którą śnię.
30 X
Każdy telefon doprowadza mnie do drżączki: Wyniki ze szpitala? Dostaję hyzia. Nawet te nocne telefony podejrzewam o najgorsze…
Wichura w zachodniej Europie, Anglia odcięta od świata. Jeżeli podmuch nie wyhamuje w fiordach Norwegii, zerwie nam z tarasu antenę satelitarną. Taka obawa o telewizję, gdy ludzie tracą domy, to żywiołowa prywata.
Właśnie TV: ktoś w reportażu o Halloween pokazuje na mapie, skąd wzięło się święto zmarłych, jak kolejne cywilizacje przenosiły je po zakątkach świata. Najpierw Celtowie, potem cywilizacja rzymska, katolicka i… telewizja. Telewizor: sprzęt – mebel równie wpływowy, jak prawo kanoniczne czy rzymskie? Chyba z szacunku dla współczesnej cywilizacji odkurzę jej totem i przetrę mu ekran płynem antystatycznym.
31 X