Выбрать главу

O’Neil odebrał telefon, a Dance przekazała Overby’emu najnowsze informacje, dodając szczegóły na temat nowego samochodu Pella i dzieląc się z nim obawami, że wspólnik zbiega wciąż może być w pobliżu.

– Myślisz, że naprawdę podłożył jeszcze jedną bombę?

– Mało prawdopodobne. Ale niewykluczone, że został.

O’Neil odłożył słuchawkę.

– Drogi znów są zablokowane.

– Kto zdjął blokady? – zdziwił się Overby.

– Nie wiemy.

– Ale przecież nie my ani wy, prawda, Michael? – spytał niepewnie Overby.

Zapadło kłopotliwe milczenie. Po chwili O’Neil odparł:

– Prawda, Charles.

– Kto to był?

– Nie jesteśmy pewni.

– Trzeba to ustalić.

Dance i O’Neil nadal milczeli. Wzajemne oskarżenia były stratą czasu. W końcu O’Neil oświadczył, że się tym zajmie. Dance wiedziała, że niczego nie zrobi, ale jego zapewnienie położyło kres szukaniu winnych.

– Nikt nie zauważył hondy civic – ciągnął detektyw. – Ale to akurat był zły moment. Mógł się przedostać przez sześćdziesiątą ósmą albo sto pierwszą. Chociaż nie sądzę, żeby wybrał sześćdziesiątą ósmą.

– Racja – przytaknął Overby.

Mniejsza autostrada numer 68 prowadziła do gęsto zaludnionego Monterey, natomiast szeroką międzystanową drogą numer 101 Pell mógł dojechać do wszystkich głównych autostrad w stanie.

– Ustawiają nowe blokady w Gilroy. I mniej więcej pięćdziesiąt kilo metrów na południe. – W odpowiednich miejscach na mapie O’Neil przyklejał karteczki ozdobione obrazkami z monarchą wędrownym.

– Zabezpieczyliście lotnisko i pętle autobusowe? – zapytał Overby.

Owszem odrzekła Dance.

– Policja w San Jose i Oakland jest poinformowana?

– Tak. I w Santa Cruz, San Benito, Merced, Santa Clara, Stanislaus i San Mateo. – Były to najbliższe okręgi.

Overby skreślił parę notatek.

– Dobrze. – Uniósł wzrok i oznajmił: – Ach, właśnie rozmawiałem z Amy.

– Grabe?

– Zgadza się.

Amy Grabe była agentką specjalną kierującą biurem terenowym FBI w San Francisco. Dance dobrze znała tę inteligentną i dociekliwą kobietę. Region środkowozachodni CBI rozciągał się na północ aż do rejonu Zatoki San Francisco, miała więc wiele okazji do współpracy z Grabe. Podobnie jak nieżyjący mąż Dance, również agent FBI.

– Jeżeli nie uda nam się szybko złapać Pella – ciągnął Overby – będę chciał wziąć do zespołu ich specjalistę.

– Kogo?

– Człowieka z biura, który potrafi radzić sobie w takich sytuacjach.

Doszło do ucieczki z aresztu, pomyślała Dance. O jakiego specjalistę mu chodzi? Przyszedł jej do głowy Tommy Lee Jones w „Ściganym”. O’Neil także był zaciekawiony.

– Negocjatora?

Lecz Overby odparł:

– Nie, eksperta od sekt. Często ma do czynienia z takimi ludźmi jak Pell.

Dance wzruszyła ramionami. Był to ilustrator – gest podkreślający treść wypowiedzi, a w jej wypadku, wyrażający wątpliwości.

– Nie jestem pewna, czy dużo na tym skorzystamy.

Uczestniczyła już w wielu wspólnych operacjach. Nie miała nic przeciwko dzieleniu się odpowiedzialnością z federalnymi ani kimkolwiek innym, lecz udział innych jednostek w akcji nieuchronnie opóźniał działania. Poza tym nie rozumiała, czym różni się ucieczka przywódcy sekty od ucieczki mordercy czy złodzieja, który obrabował bank.

Overby podjął już jednak ostateczną decyzję; odgadła to z tonu jego głosu i mowy jego ciała.

– To wybitny fachowiec od portretów psychologicznych. Mentalność sekciarska bardzo się różni od umysłowości typowego sprawcy.

Doprawdy?

Szef podał Dance karteczkę z nazwiskiem i numerem telefonu.

– Jest w Chicago, gdzie kończy jakąś sprawę, ale zjawi się u nas dzisiaj wieczorem albo jutro rano.

– Jesteś pewien, że to dobry pomysł, Charles?

– W wypadku Pella przyda się nam każda pomoc. Absolutnie każ da. A co nam może dać gruba ryba z Waszyngtonu? Większe zaplecze specjalistyczne, więcej ludzi.

I więcej okazji, by zrzucić winę na kogoś innego, pomyślała cynicznie Dance, zdając sobie sprawę, co się naprawdę stało. Grabe zapytała, czy FBI mogłoby pomóc w poszukiwaniu Pella, a Overby skwapliwie skorzystał z propozycji, wychodząc z założenia, że jeśli ucierpi więcej niewinnych ludzi albo zbieg pozostanie na wolności, na konferencji prasowej nie będzie musiał stawać na podium sam, ale w towarzystwie. Mimo to Dance nadal uśmiechała się jak gdyby nigdy nic.

– W porządku. Mam nadzieję, że zanim zaczniemy zawracać głowę innym, zdążymy go dopaść.

– Aha, Kathryn? Chciałbym, żebyś o tym wiedziała. Amy zastana wiała się, jak doszło do ucieczki i zapewniłem ją, że twoje przesłuchanie nie miało z tym nic wspólnego.

– Moje… słucham?

– Nie musisz się tym przejmować. Powiedziałem jej, że nie zrobiłaś niczego, co mogłoby pomóc Pellowi w ucieczce.

Poczuła falę gorąca oblewającą jej twarz, na której z pewnością zaczęły występować rumieńce. Tak działają emocje: w ciągu lat wykryła wiele kłamstw dzięki temu, że poczucie winy i wstydu wzmagają krążenie krwi.

Podobnie jak gniew.

Amy Grabe prawdopodobnie w ogóle nie wiedziała o przesłuchaniu Pella, nie mówiąc o tym, że mogłaby podejrzewać Dance o jakąś nieostrożność, która ułatwiłaby mu ucieczkę. Ale teraz agentka – i biuro FBI w San Francisco – byli już bogatsi o tę wiedzę. Być może wiadomość dotarła także do centrali CBI w Sacramento.

– Uciekł z aresztu, nie z pokoju przesłuchań – powiedziała cierpkim tonem.

– Chodziło mi o to, że Pell mógłby zdobyć od ciebie jakąś informację, którą potem wykorzystał.

Dance wyczuła napięcie O’Neila. Detektyw miał odruchy opiekuńcze wobec ludzi będących w służbie krócej od niego. Ale wiedział, że Kathryn Dance potrafi sama walczyć o swoje. Nie odzywał się.