Выбрать главу

Przez godzinę mówiliśmy o Indiach i Chinach. Przeprowadziłem z wodzem Kserksesa rozmowę, jakiej nigdy nie udało mi się odbyć z nim samym. Megabazos nie miał wątpliwości, gdzie jest nasza przyszłość.

– Teraz oczywiście nie ma pieniędzy. – Nie przeczył jednak, lecz potakiwał ogromną głową. – Upłynie wiele lat, zanim zdołamy przygotować inwazję.

– Ale chcesz tego?

– Tak samo jak ty. – Wymieniliśmy spojrzenia. Po czym uścisnęliśmy sobie dłonie. Zawarliśmy przymierze. W sąsiednim pokoju Grecy śpiewali pieśni miłosne z Miletu.

– Co myślisz o Pauzaniaszu? – spytałem.

– Co można myśleć o człowieku, który w ubiegłym roku zbawił Grecję, a teraz chce nam ją sprzedać w zamian za królewską małżonkę i jedwabną szatę? To przelotny obłok.

– Lecz gdy obłok przepłynie…

– Przekroczymy Indus.

– Dariusz marzył o krowach.

– A więc ty i ja zdobędziemy je dla jego syna. Nieszczęściem dla Persji Kserkses wolał zdobywać kobiety.

I w miarę jak się starzał, coraz bardziej interesowało go to, co niedostępne lub zakazane. My rozprawialiśmy z przejęciem o polityce wschodniej, a Kserkses w tym samym momencie zakochał się w nowej, niedawno poślubionej żonie swego syna. Nie mogąc uwieść jej matki, zabrał się teraz do uwodzenia córki.

Ponieważ Amestris, obecna królowa matka, już od tak dawna jest potęgą na dworze perskim, spróbuję naprawić fałszywe wyobrażenia o niej rozpowszechniane dziś w greckim świecie. Tak jak królowa Atossa, jej poprzedniczka i wzór do naśladowania, Amestris gorliwie zajmuje się polityką. Jako córka Otanesa, ma prywatne dochody, co oznacza, że nie zależy finansowo od Wielkiego Króla. Podejrzewam nawet, że są okresy, kiedy bywa wręcz odwrotnie. Chociaż Amestris przyjmuje mężczyzn, jakby sama była mężczyzną, nigdy nie musnął jej nawet cień skandalu dotyczącego mężczyzny. Eunuchowie to inna sprawa. W każdym razie jest zbyt nieprzystępna, aby się wdawać w romanse. Jak Atossa zawsze oddana była swoim synom. Jak Atossa zdołała zmusić opierającego się Wielkiego Króla, żeby przyznał tytuł następcy tronu jej najstarszemu synowi. Wydaje się, że wszędzie na świecie królowie wzdragają się mianować następcę tronu z powodów całkiem oczywistych, choć nie zawsze rozsądnych.

W Suzie Amestris zajmuje tak zwany trzeci dom haremu. Kserkses rozbudowując pałac powiększył znacznie apartamenty królowej. W rezultacie ma ona teraz własną kancelarię, a także mnóstwo pomieszczeń dla dam dworu, eunuchów i tak dalej. Na perskim dworze królowej matce tradycyjnie przysługuje pierwszeństwo przed małżonką króla. W zasadzie, kiedy Kserkses został Wielkim Królem, trzeci dom powinien był przejść pod zarząd jego matki. Ale Atossa wolała swoje dawne komnaty. – Nie sprawia mi wielkiej różnicy, gdzie jestem – powiedziała do mnie z kpiącym uśmiechem – póki jestem. Chętnie pozostawiam Amestris trzeci dom.

Co najdziwniejsze, stosunki między obiema paniami układały się dobrze. Amestris nigdy nie zapomniała, że to Atossa uczyniła z niej królową, a przeciwnie niż większość ludzi Amestris nie darzy nienawiścią tych, którzy jej pomogli. Wiedziała też dobrze, że stara królowa nadal rządzi kancelarią. Wiadomo było, że nikt bez zgody Atossy nie otrzyma stanowiska satrapy. Od niej także w dużej mierze zależało, który dowódca wojskowy zostanie wysłany do jakiej satrapii, żeby czuwać nad lokalnymi władzami. Jest subtelną sztuką skojarzyć odpowiednio satrapów, którzy są względnie niezależni, z dowódcami wojskowymi, którzy bezpośrednio podlegają Wielkiemu Królowi. Jeden błąd, a staniesz w obliczu wojny domowej.

Co najmniej raz dziennie Amestris odwiedzała Atossę w jej komnatach i panie wymieniały poglądy na temat spraw państwowych. Towarzyszył im często marszałek dworu Aspamitres. Był dość sprytny, by służyć lojalnie i jednej, i drugiej.

Choć czułem się zawiedziony, że po raz wtóry spełzły na niczym plany związane z polityką wschodnią, życie dworu na co dzień sprawiało mi naprawdę wiele przyjemności. W rytmie pór roku przenosiliśmy się z Persepolis do Suzy, do Ekbatany i znowu do Persepolis. Żyliśmy spokojnie i wystawnie, i szczęśliwie. Byłem jeszcze ambitny. Chciałem okryć się chwałą. Chciałem okryć chwałą Kserksesa. Wielki Król jednak wolał prowadzić kampanie nie w dolinie Gangesu ani na brzegach Żółtej Rzeki, lecz w domach haremu. I dlatego uzyskanie hegemonii nad światem wciąż jeszcze pozostaje sennym marzeniem.

Upłynął miesiąc od ślubu Dariusza z córką Masistesa; widziałem królową Atossę nazajutrz po owej nieszczęsnej nocy, podczas której Kserkses po raz pierwszy przespał się ze swoją nową synową. Byliśmy tylko we dwoje. Sędziwa królowa przestała już udawać, że potrzebna jej jest przyzwoitka. Przecież względnie młoda Amestris zachowywała się swobodnie, jak mężczyzna. Nasze pałacowe kobiety miały podczas tych złotych lat więcej wolności niż kiedykolwiek. Naturalnie gdyby damę z haremu przyłapano sam na sam z mężczyzną, zostałaby uduszona, a mężczyznę pogrzebano by żywcem – los zdecydowanie gorszy niż kara, jaka spada na cudzołóżcę Ateńczyka, któremu wpycha się w odbytnicę wielką rzodkiewkę, co ludziom tutaj może sprawić równie łatwo przyjemność jak ból.

Amestris to wysoka, szczupła, delikatna kobieta. Ma melodyjny głos, ciemne oczy, jasną cerę, łagodny i nieagresywny sposób bycia, łatwo się rumieni. Chociaż wydaje się zupełnie inna niż jej poprzedniczka, wcale nie jest mniej groźna. Podejrzewam, że Atossa, którą znałem lepiej, była z nich obu inteligentniejsza. Amestris natomiast dłużej niż Atossa sprawuje rządy nad Persją. Poza tym Atossa musiała dzielić władzę z Dariuszem, podczas gdy Amestris nigdy z nikim władzy nie dzieliła. Rządzi swym synem Artakserksesem, tak jak rządziła jego ojcem Kserksesem; i rządzi dobrze. Na pewno w dużej mierze jej trzeba przypisać długi okres pokoju w Persji, pokoju, którego lichy symbol stanowię ja, drżący z zimna w tym wystawionym na przeciągi domu. Amestris bezceremonialnie wpadła do sypialni Atossy.

– Zaczęło się – szepnęła. Dostrzegła mnie. – Kto to? Atossa okazała się uprzejma.

– To twój szwagier, Cyrus Spitama. W każdym razie był twoim szwagrem. Mężem Parmys.

Amestris kazała mi wstać. Wydała mi się uprzejma, może nawet nieśmiała.

– Śledziliśmy twoje przygody na wschodzie z wielką ciekawością – mówiła tonem oficjalnym. – Musisz odwiedzić nas w trzecim domu i opowiedzieć więcej.

Amestris ma nie tylko pierwszorzędną ekipę szpiegów, lecz też znakomitą pamięć. Dokładnie wie, kto się do czego nadaje i jak go najlepiej wykorzystać. W oczach Amestris reprezentowałem politykę wschodnią… i Zoroastra. Ponieważ żadna z tych spraw nigdy nie stanowiła przedmiotu jej zainteresowania, nie jestem z nią w bliskich stosunkach, moim zdaniem na szczęście.

Atossa wyprosiła mnie z pokoju. Czekałem w długiej sieni, gdzie sekretarze Atossy załatwiali jej korespondencję. Po godzinie wezwano mnie do sypialni. Amestris już poszła i biała maska Atossy wyglądała jak popękana czara. Powiedziała mi, co się stało. Po czym dodała:

– Mój syn zwariował.

– Co można zrobić? Atossa potrząsnęła głową.

– Nic. Będzie to ciągnął dalej. Ale jego syn znienawidził go, co jest niebezpieczne. A Amestris nienawidzi tej dziewczyny, co jest niebezpieczne dla dziewczyny. Dla jej matki też. Amestris obciąża matkę odpowiedzialnością. Ja nie. Powiedziałam jej: „Znam żonę Masistesa; nie jest podobna do innych kobiet. Kiedy odmówiła Kserksesowi, była to naprawdę odmowa.” Kserkses zaś jest uparty. Liczył na to, że dzięki temu małżeństwu zdobędzie ją i przeliczył się. Więc zakochał się w córce. Amestris twierdzi, że witając dziewczynę w domu swego syna od razu jej zapragnął. A teraz ją ma.