Dwudziestoletni szlachcic perski potrafi w razie konieczności poradzić sobie niemal ze wszystkim. Początkowo system edukacyjny był znacznie prostszy; młodzieńca uczono jazdy konnej, strzelania z łuku, mówienia prawdy i tyle. Ale w czasach Cyrusa stało się już jasne, że arystokracja perska powinna znać się również na sprawach nie związanych z wojskiem. Wreszcie, w epoce Dariusza wychowywano nas świadomie wyłącznie na administratorów większej części świata.
Jedyną stroną rządzenia, którą trzymano przed nami w tajemnicy była rola haremu. Mimo że wśród naszych nauczycieli nie brakowało eunuchów, żaden z nich nigdy nie mówił o wewnętrznej strukturze haremu królewskiego, tego tajemniczego świata szczelnie zamkniętego dla wszystkich perskich mężczyzn, z wyjątkiem Wielkiego Króla… i mnie. Często myślałem o tym, jak ogromnie mój stosunkowo długi pobyt w haremie pomógł mi w dalszej karierze.
Przebywałem tam już niemal od trzech lat, kiedy przeniesiono mnie do komnat książąt krwi. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że dobrze się stało, iż mogłem tak długo mieszkać w haremie. Chłopcy zabierani są matkom co najmniej trzy lata przed przeobrażeniem się w mężczyzn i przenoszeni do szkoły pałacowej. Ja byłem wyjątkiem. W rezultacie poznałem nie tylko żony Dariusza, lecz również eunuchów, którzy są blisko związani ze swoimi odpowiednikami z pierwszej i drugiej izby pałacowej kancelarii.
Demokryt pyta o te izby. Pierwsza znajduje się zawsze w głębi pierwszego dziedzińca pałacu zamieszkanego w danej chwili przez Wielkiego Króla. Przy długich stołach setki urzędników czytają zarówno korespondencję Wielkiego Króla, jak i skierowane do niego prośby. Po uporządkowaniu tych dokumentów urzędnicy drugiej izby decydują, które z nich mają zostać pokazane Wielkiemu Królowi albo raczej który list lub prośba ma być przekazana temu czy innemu radcy stanu lub dygnitarzowi. Druga izba skupia wielką władzę, oczywiście w rękach eunuchów.
Później Kserkses żartował ze mnie mówiąc, że posiadłem subtelność i wszelkie umiejętności haremowego eunucha. Ja zaś żartowałem z niego mówiąc, że gdyby pozostał dłużej w haremie, to może nauczyłby się sztuki rządzenia od swojej matki. Zgadzał się ze mną ze śmiechem. A później nie było się już z czego śmiać.
Warto zanotować, że przed panowaniem Dariusza zamężne kobiety ze znakomitych rodów mogły przebywać w towarzystwie mężczyzn i zdarzało się nawet, że bogata wdowa zarządzała swoim majątkiem, jak gdyby była mężczyzną. W czasach Cyrusa kobiet nie trzymano w osobnych pomieszczeniach, naturalnie, z wyjątkiem okresu kobiecych przypadłości. Ale Dariusz inne miał poglądy niż Cyrus. Królewskie kobiety kazał trzymać w całkowitej izolacji od zewnętrznego świata. Arystokraci naśladowali go oczywiście i ich kobiety też zostały zamknięte. Dzisiaj perska dama nie może widywać się ani rozmawiać z żadnym mężczyzną z wyjątkiem męża. Po zamążpójściu nie wolno jej spojrzeć na ojca czy braci ani nawet na własnych synów, gdy tylko opuszczą harem.
Nie jestem pewny, dlaczego Dariusz tak zdecydowanie usunął królewskie kobiety z życia publicznego. Sądzę, że bał się ich politycznych wpływów. Lecz nawet jeżeli tak. to nie wiem, dlaczego przypuszczał, że zamknięte w haremie będą mniej niebezpieczne. Tak naprawdę to wpływ ich powiększył się, odkąd nie żyły na widoku publicznym. Zachowując całkowitą tajemnicę wykorzystywały eunuchów do swoich machinacji, a oni z kolei je. W czasie panowania Kserksesa wiele urzędów o wielkim znaczeniu państwowym znalazło się w rękach eunuchów, którzy ściśle współpracowali z jedną czy drugą królewską żoną. Co, oględnie mówiąc, nie zawsze było rzeczą dobrą.
Istniały jednak wyjątki, i to nawet w czasie surowych rządów Dariusza. Królowa Atossa przyjmowała u siebie, kogo jej się żywnie podobało: mężczyzn, kobiety, dzieci czy eunuchów. Ciekawe, ale za moich czasów nie wybuchł z tego powodu żaden skandal. Przed laty krążyły pogłoski, że miała romans z Demokedesem, lekarzem, który usunął jej pierś. Ja mam raczej wątpliwości co do tego. Znałem Demokedesa i wiem, że był zbyt sprytny i zbyt nerwowy na to, by wdać się w romans z małżonką królewską.
W młodości Atossa wolała eunuchów od normalnych mężczyzn. Podobnie jak większość pań. Przecież jeżeli kastracja zostaje wykonana już w okresie dojrzałości, eunuch może mieć normalną erekcję. Haremowe panie walczą o względy przystojnych eunuchów. Nasi Wielcy Królowie mądrze robili przymykając oczy na te sprawy. Kobiety są izolowane nie tyle po to, żeby się dobrze prowadziły, ile po to, by nie było wątpliwości, że ich dzieci są z prawego łoża. Rozsądny mąż udaje, że nie wie, co jego żona wyczynia z eunuchem lub inną kobietą.
Jeszcze jeden wyjątek od reguł haremu stanowiła Lais. Ponieważ była moją jedyną krewną na dworze, widywaliśmy się regularnie w jej komnatach, zawsze znajdujących się tuż za obrębem haremu. Lais to kobieta pełna temperamentu i nie miała ochoty zadawać się z eunuchami i kobietami. O ile wiem, zachodziła co najmniej dwa razy w ciążę. Za każdym razem ją usuwała, co jest w Persji karane śmiercią. Ale Lais miała odwagę lwa. Każdy mógłby ją zadenuncjować, nikt jednak tego nie zrobił. Tłumaczyła to faktem, że dosłownie oczarowała dwór. Bardzo możliwe. Oczarowała na pewno tyrana Histiajosa, z którym miała długi romans.
Co ciekawe, zupełnie nie pamiętam pierwszego spotkania z najważniejszą postacią w moim życiu, z Kserksesem. On również nie przypominał sobie tej chwili. Zresztą czemu miałby ją zapamiętać? Kserkses był księciem krwi, o którym już wtedy mówiono jako o następcy Dariusza, podczas kiedy ja nie byłem ani kapłanem, ani arystokratą. Po prostu anomalią na dworze. Nikt nie znał mojej rangi i nie wiedział, jak ze mną postępować. Miałem jednakże dwoje potężnych protektorów: Hystaspesa i Atossę.
Kserkses poznał mnie z pewnością owego lata w Ekbatanie. Zapewne na pierwszym oficjalnym przyjęciu, na którym się znalazłem, na weselu Dariusza z jedną z jego siostrzenic. Dla mnie była to pamiętna okazja, ponieważ wtedy zobaczyłem nareszcie Wielkiego Króla Dariusza.
Od tygodni w haremie rosło podniecenie. Panie nie mówiły o niczym innym jak o ślubie. Niektórzy byli za małżeństwem Dariusza z siostrzenicą, jedenastoletnią wnuczką Hystaspesa; inni uważali, że tym razem Wielki Król powinien pojąć żonę spoza cesarskiej rodziny. Nie kończące się i bardzo nudne dla mnie dyskusje całkowicie opanowały trzy domy haremu.
Demokryt pyta, co to są trzy domy haremu. Myślałem, że każdy to wie. Harem podzielony jest na trzy części. Tak zwany trzeci dom zajmuje królowa lub królowa-matka. Jeżeli królowa-matka żyje, ma wyższą rangę od królowej-małżonki. Następny dom przeznaczony jest dla kobiet, które Wielki Król już posiadł. W pierwszym domu mieszkają dziewice, nowicjuszki, które uczą się muzyki, tańca i sztuki konwersacji.
W dniu ślubu odbył się pokaz wojskowy przed pałacem. Byłem rozgoryczony, ponieważ moi koledzy, stanowiąc otoczenie Wielkiego Króla, obserwowali paradę od bramy pałacu, gdy ja musiałem oglądać ją z dachu haremu.
Wciśnięty w tłum kobiet i eunuchów podziwiałem zawiłe ćwiczenia dziesięciu tysięcy „Nieśmiertelnych”, jak nazywano osobistą gwardię Wielkiego Króla. Zbroje ich w promieniach jaskrawego słońca wyglądały jak srebrna łuska świeżo złowionych ryb. Kiedy jednocześnie rzucili oszczepy, chmura drzewa i metalu zaćmiła słońce.
Z miejsca, gdzie stałem, przyciskając policzek do chropowatej drewnianej kolumny, nie mogłem niestety widzieć Wielkiego Króla, który znajdował się pod złotym baldachimem, pode mną. Dobrze za to widziałem pannę młodą. Siedziała na stołeczku pomiędzy fotelami swojej matki i królowej Atossy. Ładniutka dziewczynka przerażona wszystkim, co działo się dokoła niej. Od czasu do czasu podczas parady matka albo królowa Atossa szeptały jej coś do ucha. Ale nic to nie pomagało. Zdawała się coraz bardziej zalękniona.