Выбрать главу

John Ringo

Taniec z diabłem

KSIĄŻKA TA DEDYKOWANA JEST:

Thomasowi Bumettowi, lat 38, ojcu trójki dzieci, i wszystkim innym wojownikom Lotu 93. Zginęli, żeby inni mogli żyć.

Nie zwij mnie kłamcą, kochana Gdy, od twej piersi zabrany Co ledwie mi była znana W innych spoczywam ramiony
Odwieczna ta bowiem pani Co w zimne objęcia ją wziąłem Przy moim boku już była Zanim twarz twoją ujrzałem
Więc żyjcie, co życie was lecz Co koi pamięci cierpienie I dajcie nam trwać w owej rzecz Co imię jej: wieczne istnienie.
— Rudyard Kipling
Pan Młody
Epitafia Wojny

CHRONOLOGIA INWAZJI POSLEENÓW

9 października 2004 — Pierwsze lądowanie, 5 kul. Fredericksburg, Afryka Środkowa, Azja Południowo-Wschodnia, Uzbekistan.

28 lipca 2005 — Pierwsza fala, 62 kule. Główne miejsca lądowań: wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej, Australia, Indie.

15 sierpnia 2005 — Ostatni przekaz radiowy: Dowództwo Obrony Australii, Alice Springs.

12 kwietnia 2006 — Druga fala, 45 kul. Główne miejsca lądowań: Chiny, Ameryka Południowa, zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej, Bliski Wschód, Azja Południowo-Wschodnia.

14 maja 2006 — Ostatni przekaz radiowy: Chińska Armia Czerwona, Xianging.

28 maja 2006 — Ostatni przekaz radiowy: Sojusz Turecki, Dżalalabad.

18 czerwca 2006 — Ostatni przekaz radiowy: Dowództwo Połączonych Sił Indochin, Angkor Wat.

19 grudnia 2006 — Ostatni przekaz radiowy: Sprzymierzeńcy Księgi, Jerozolima.

23 stycznia 2007 — Bitwa o L3: strata supermonitora „Lexington”, Flota Uderzeniowa 4.2.

17 lutego 2007 — Bitwa o bazę Titan.

27 marca 2007 — Trzecia fala, 73 kule. Miejsca desantu: Europa, Afryka Północna, Indie II, Ameryka Południowa II.

30 kwietnia 2007 — Ostatni przekaz radiowy: Islamskie Siły Obronne, Chartum.

5 lipca 2007 — Ostatni przekaz radiowy: Indyjskie Siły Obronne, Gudżarrat.

25 sierpnia 2007 — Ostatni przekaz radiowy: Siły Bolivara, Paragwaj.

25 września 2007 — Pierwsza bitwa o Irmansul. Strata supermonitorów „Enterprise”, „Yamato”, „Halsey”, „Lexington II”, „Kuźniecow”, „Victory”, „Bismarck”. Floty Uderzeniowe 77.1, 4.4, 11.

17 grudnia 2007 — Druga bitwa o Ziemię. Strata supermonitorów „Moskwa”, „Honsiu”, „Mao”. Flota Uderzeniowa 7.1, 4.1, 14.

18 grudnia 2007 — Czwarta fala, 65 kul. Główne miejsca desantu: Chiny II, wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej II, Europa II, Indie III.

14 marca 2008 — Ostatni przekaz radiowy: Siły Unii Europejskiej, Innsbruck.

28 sierpnia 2008 — Piąta fala, 64 kule. Główne miejsca desantu: zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej II, wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej III, Rosja, Azja Środkowa, Południowa Afryka, Ameryka Południowa III.

17 września 2008 — Ostatni przekaz radiowy: Wielki Sojusz Afrykański, Pietermaritzburg.

12 października 2008 — Ostatni przekaz radiowy: Armia Czerwona, Niżny Nowogród.

21 października 2008 — Oficjalne uznanie stanu rzeczy: brak zorganizowanych sił polowych poza Północną Ameryką.

14 listopada 2008 — Druga bitwa o Irmansul. Strata supermonitorów „Lexington III”, „Yamato II”. Flota Uderzeniowa 14.

1 grudnia 2008 — Tajny raport Komisji Senatu: szacowana liczebność populacji ludzkiej na Ziemi: 1.4 miliarda. Szacowana liczebność populacji Posleenów: ponad 12 miliardów.

26 maja 2009 — Ostatnia jednostka Posleenów na Irmansul zniszczona.

1

Modlitwa komandosa

Daj mi, mój Boże, to, co jeszcze masz, Daj mi to, o co nikt nie prosi. Nie proszę o bogactwo ani powodzenie, Ani nawet o zdrowie.
Ludzie proszą Cię, Boże, o to wszystko tak często, Że niemożliwe, by jeszcze choć trochę Ci tego zostało.
Daj mi, mój Boże, to, co jeszcze masz. Daj mi to, czego ludzie nie chcą od Ciebie przyjmować. Chcę niepewności i niepokoju, Chcę wrzawy i przemocy.
A jeśli zechcesz mi je dać, Mój Boże, raz na zawsze, Dopilnuj, by nigdy mnie nie opuściły, Bo nie zawsze będę miał
Odwagę, by o nie prosić.
starszy kapral Zirnheld
Specjalne Siły Powietrzne SAS (1942)
Clayton, stan Georgia, Stany Zjednoczone Ameryki, Sol III
23:25 czasu wschodnioamerykańskiego letniego, piątek, 11 września 2009

Nocne niebo nad ruinami Clayton w Georgii rozdarły strugi ognia, kiedy artyleria w sile brygady wystrzeliła szrapnele. Purpurowo-pomarańczowe błyski pocisków z opóźnionym zapłonem ukazywały wypalony szkielet Burger Kinga i umykające stamtąd centaurowate sylwetki posleeńskich najeźdźców.

Obcy z głowami krokodyli rozpierzchli się pod ogniem z dział, a starszy sierżant sztabowy Mosovich wyszczerzył w uśmiechu zęby, słysząc równy jak metronom rytm strzałów drużynowego snajpera. Posleeński batalion, zwany przez obcych oolt’ondar, która to nazwa obejmowała wszystko od batalionu do dywizji, prowadziło trzech Wszechwładców. Dwóch z nich zostało zmiecionych ze swoich antygrawitacyjnych platform dwoma celnie wymierzonymi pociskami, trzeci przyspieszył i szybko zniknął z pola widzenia. Teraz snajper zaczął pracować nad posleeńskimi normalsami.

Reszta piątej drużyny zwiadu dalekiego zasięgu wstrzymała ogień. W przeciwieństwie do snajpera i jego karabinu kaliber .50, pociski smugowe pozostałych żołnierzy na pewno zdradziłyby ich pozycję. A wtedy byłoby niewesoło; nawet pozbawiony dowodzenia batalion półinteligentnych normalsów dałby radę zetrzeć ich z powierzchni ziemi.

Dlatego też żołnierze ograniczyli się do kierowania ogniem artylerii, dopóki wszyscy obcy nie zniknęli z pola widzenia.

— Dobry strzał — powiedział cicho Mueller, patrząc na dziesiątki leżących na drodze trupów wielkości konia. Wielki jasnowłosy sierżant walczył z Posleenami albo szkolił do walki innych, zanim jeszcze reszta świata dowiedziała się o ich istnieniu. Podobnie jak Mosovich, uczestniczył w większości przegranych i kilku wygranych bitwach całej inwazji.

Na początku rozkaz ostrzeliwania wszelkich napotkanych podczas patroli celów nie wydawał się najlepszym pomysłem. Mueller ganiał się już z Posleenami i wiedział, że to żadna przyjemność; obcy byli szybsi i wytrzymalsi niż ludzie.

Na szczęście najeźdźcy nie kontynuowali pościgu poza pewne określone strefy, a oddział dysponował odpowiednią siłą ognia, by móc większość ścigających wystrzelać. Dlatego żołnierze korzystali z każdej okazji, żeby to zrobić. Poza tym, prawdę mówiąc, czerpali pewien rodzaj perwersyjnej przyjemności z dobrego artyleryjskiego ostrzału.