Выбрать главу

— Nie wierzę w to — odparł urażony. — Opowieść o zdradzie, której dopuścił się książę Aemon z królową Naerys, jest tylko opowieścią, łgarstwem, które rozpowszechnił jego brat, ponieważ chciał wydziedziczyć prawowitego syna na rzecz bękarta. Aegona nie bez powodu nazwano Niegodnym. — Znalazł pas i włożył go. Wyglądał on dziwacznie na tle jedwabnej dornijskiej bluzy, ale znajomy ciężar miecza i sztyletu przypomniał Arysowi, kim jest.

— Nie chcę, żeby zapamiętano mnie jako ser Arysa Niegodnego — oznajmił. — Nie zbrukam swego płaszcza.

— Tak, tak — mruknęła. — Tego pięknego, białego płaszcza. Zapominasz, że mój stryjeczny dziadek nosił taki sam. Zginął, kiedy byłam jeszcze mała, ale nadal go pamiętam. Był wysoki jak wieża i łaskotał mnie tak mocno, że ze śmiechu nie mogłam oddychać.

— Nie miałem zaszczytu poznać księcia Lewyna, ale wszyscy się zgadzają, że był wielkim rycerzem — stwierdził Arys.

— Wielkim rycerzem, który miał faworytę. Jest teraz starą kobietą, lecz ludzie mówią, że w latach młodości była niezwykle piękna.

Książę Lewyn? Tej opowieści ser Arys nie znał. Był wstrząśnięty. O zdradzie Terrence’a Toyne’a i o oszustwach Lucamore’a Lubieżnego napisano w Białej Księdze, ale na stronicy poświęconej księciu Lewynowi nie wspominano o żadnej kobiecie.

— Zawsze powtarzał, że o wartości mężczyzny decyduje miecz, który nosi w ręku, nie ten, który ma między nogami — ciągnęła. — Oszczędź mi więc świętoszkowatego gadania o zbrukanych płaszczach. To nie nasza miłość cię hańbi, ale potwory, którym służyłeś, i bydlęta, które zwiesz braćmi.

To było boleśnie bliskie prawdy.

— Robert nie był potworem.

— Wspiął się na tron po trupach dzieci — przypomniała. — Choć przyznaję, że nie był Joffreyem.

Joffrey. Był przystojnym chłopakiem, wysokim i silnym jak na swój wiek, ale to wszystko, co dało się o nim powiedzieć dobrego. Ser Arys wciąż się wstydził, wspominając, ile razy uderzył biedną Starkównę na rozkaz chłopaka. Gdy Tyrion wybrał go na towarzysza Myrcelli, Arys zapalił dziękczynną świeczkę dla Wojownika.

— Joffrey nie żyje. Otruł go Krasnal. — Nigdy by nie pomyślał, że karzeł jest zdolny do tak okropnego czynu. — Królem jest teraz Tommen, a on nie jest swoim bratem.

— Ani swoją siostrą.

To była prawda. Tommen był malcem o dobrym sercu i zawsze starał się spisać jak najlepiej, ale kiedy ser Arys widział go po raz ostatni, chłopiec płakał na molu. Myrcella nie uroniła ani jednej łzy, mimo że to ona opuszczała dom, by przypieczętować sojusz swym dziewictwem. Prawda wyglądała tak, że księżniczka była odważniejsza od brata, a do tego bystrzejsza i bardziej pewna siebie. Jej umysł pracował szybciej, a uprzejme słowa były bardziej wygładzone. Nie bała się nikogo, nawet Joffreya. To kobiety są silniejszą płcią.

Arys miał na myśli nie tylko Myrcellę, lecz również jej matkę i swoją własną, Królową Cierni, i ładne, śmiertelnie groźne Żmijowe Bękarcice Czerwonej Żmii. A także księżniczkę Arianne Martell, ją przede wszystkim.

— Nie chcę twierdzić, że się mylisz... — zaczął ochrypłym głosem.

— Nie chcesz? Nie możesz! Myrcella lepiej się nadaje na władcę...

— Syn dziedziczy przed córką.

— Dlaczego? Jaki bóg tak zrządził? Ja jestem dziedziczką ojca. Czy mam się wyrzec swych praw na rzecz braci?

— Wypaczasz sens moich słów. Nie powiedziałem... Dornijskie prawa są inne.

Siedmioma Królestwami nigdy nie władała królowa.

— Pierwszy Viserys chciał, żeby tron po nim odziedziczyła jego córka Rhaenyra. Czy temu zaprzeczysz? Ale gdy król leżał na łożu śmierci, lord dowódca jego Gwardii Królewskiej zdecydował, że powinno być inaczej.

Ser Criston Cole. Criston Twórca Królów poszczuł brata przeciw siostrze i doprowadził do podziału w Gwardii Królewskiej, prowokując straszliwą wojnę, którą minstrele zwali Tańcem Smoków. Niektórzy twierdzili, że jego motywem była ambicja, ponieważ książę Aegon był bardziej uległy niż jego uparta starsza siostra. Inni przypisywali mu szlachetniejsze pobudki, utrzymując, że bronił pradawnego andalskiego zwyczaju. Nieliczni szeptali też, że ser Criston był kochankiem księżniczki Rhaenyry, zanim przywdział biel, i pragnął zemsty na kobiecie, która nim wzgardziła.

— Twórca Królów stał się przyczyną wielkich nieszczęść — przyznał ser Arys — i zapłacił za to straszliwą cenę, ale...

— ...ale być może Siedmiu przysłało cię tu po to, by jeden biały rycerz mógł naprawić to, co inny zepsuł. Wiesz, że gdy mój ojciec wróci do Wodnych Ogrodów, zamierza zabrać ze sobą Myrcellę?

— Żeby uchronić ją przed tymi, którzy chcą jej zrobić krzywdę.

— Nie. Żeby uchronić ją przed tymi, którzy chcą ją ukoronować. Książę Oberyn Czerwona Żmija sam założyłby jej na głowę koronę, gdyby jeszcze żył, ale mojemu ojcu brak na to odwagi. — Arianne wstała. — Mówisz, że kochasz tę dziewczynkę jak własną córkę. Czy pozwoliłbyś, żeby twoją córkę pozbawiono należnych jej praw i zamknięto w więzieniu?

— Wodne Ogrody nie są więzieniem — sprzeciwił się bez przekonania Arys.

— Wydaje ci się, że w więzieniu nie może być fontann ani drzew figowych? Gdy już księżniczka tam się znajdzie, nie pozwolą jej wyjechać. I tobie również nie. Hotah już tego dopilnuje. Nie znasz go tak dobrze jak ja. Jest straszny, jeśli go rozgniewać.

Ser Arys zmarszczył brwi. Potężny norvoshijski kapitan o naznaczonej blizną twarzy zawsze budził w nim głęboki niepokój. Powiadają, że sypia z tą wielką halabardą — przypomniał sobie.

— Czego ode mnie pragniesz?

— Tylko tego, co przysiągłeś czynić. Osłaniaj Myrcellę nawet za cenę życia. Broń jej... i jej praw. Włóż jej koronę na głowę.

— Przysięgałem!

— Joffreyowi, nie Tommenowi.

— Tak, ale... Tommen ma dobre serce. Będzie lepszym królem niż Joffrey.

— Ale nie lepszym niż Myrcella. Ona również go kocha. Wiem, że nie pozwoli, by stała mu się krzywda. Koniec Burzy prawnie należy do niego, jako że lord Renly nie pozostawił dziedzica, a lord Stannis został pozbawiony praw. Z czasem chłopiec odziedziczy też Casterly Rock po swej pani matce. Będzie największym lordem w królestwie... ale to Myrcella powinna zasiąść na Żelaznym Tronie.

— Prawo... nie wiem...

— Ale ja wiem. — Kiedy stała, gęste, czarne włosy opadały jej aż do krzyża. — Aegon Smok powołał Gwardię Królewską i spisał jej śluby, ale to, co wprowadził jeden król, drugi może odwołać... albo zmienić. Dawniej gwardziści królewscy służyli dożywotnio, lecz Joffrey odwołał ser Barristana, żeby móc dać płaszcz swemu psu. Myrcella będzie chciała twego szczęścia i mnie również lubi. Jeśli ją poprosimy, pozwoli nam się pobrać. — Arianne objęła go ramionami i wtuliła twarz w jego pierś. Czubek jej głowy znajdował się tuż pod jego podbródkiem. — Możesz mieć i mnie, i swój biały płaszcz, jeśli tego właśnie pragniesz.

Rozdziera mnie na strzępy.

— Wiesz, że pragnę, ale...

— Jestem księżniczką Dorne — przerwała mu swym lekko zachrypniętym głosem. —

Nie godzi się, byś zmuszał mnie do błagania.

Ser Arys czuł zapach perfum na jej włosach i serce bijące w jej piersi. Jego ciało reagowało na tę bliskość i nie wątpił, że Arianne to poczuła. Kiedy objął jej ramiona, zorientował się, że kobieta drży.

— Arianne? Moja księżniczko? Co się stało, kochanie?

— Czy muszę ci to tłumaczyć, ser? Boję się. Mówisz „kochanie”, ale mi odmawiasz, choć tak rozpaczliwie cię potrzebuję. Co w tym złego, że pragnę mieć rycerza, by mnie ochraniał?