Выбрать главу

– Pozwól mi się tym zająć. Nie będziemy musieli być na jego pogrzebie. Wszystko zostanie przeprowadzone w najgłębszej tajemnicy. Nie zamierzam nawet powiadamiać rodziny o jego śmierci.

Noella słuchała uważnie.

Jakby się obawiała, że coś mogłoby zagrozić ich szczęściu, przez cały czas przytulała się do hrabiego.

– Jak to możliwe, że jesteś taka piękna? zapytał nieoczekiwanie. – Nie tylko twoja uroda, ale każde twoje słowo, każdy gest sprawia, że kocham cię jeszcze bardziej i wiem, że nie potrafiłbym już żyć bez ciebie.

– Jak możesz tak mówić po tym, jak cię oszukałam? – zapytała Noella. – Myślałam, że będziesz przez to jeszcze bardziej nieufny wobec kobiet.

– Nie ufałem kobietom, bo kiedy opuściła mnie matka, tęskniłem za nią straszliwie i pragnąłem jej nienawidzić za to, że sprawiła mi ból.

Noella westchnęła cicho, nie przerywając mu.

– Potem – kontynuował hrabia – kiedy uratowałaś mnie od niechybnej śmierci z rąk Jaspera, myślałem, że kochasz mnie tak, jak siostra kocha brata. Ale teraz wiem, najdroższa, że to inny rodzaj miłości.

– Kocham cię tak bardzo, że żadne słowa tego nie opiszą.

Dotknęła jego twarzy, jakby się chciała upewnić, że nie jest zjawą. Potem powiedziała cichutko:

– Nigdy cię nie skrzywdzę i Bóg mi świadkiem, że już nigdy więcej cię nie okłamię.

Hrabia nie mógł się powstrzymać, by znów jej nie pocałować i minęła długa chwila, zanim ponownie się odezwał:

– Przed przybyciem komisarza chciałbym przedstawić ci mój plan.

– Chcę tylko być u twego boku i powtarzać, jak bardzo cię kocham – wyznała Noella.

– A ja chcę się do ciebie jeszcze bardziej zbliżyć – odparł.

Noella zarumieniła się i zakryła twarz. Hrabia mówił dalej:

– Kocham cię, Bóg jeden wie, jak bardzo.

Ale musimy wrócić na ziemię. Nie możemy sobie pozwolić na błędy.

– Zrobię wszystko… co… mi każesz – wyszeptała Noella.

– Jutro rano pojedziemy do Londynu. Weźmiemy cichy ślub w kościele, który jest najbliżej mego domu przy Park Street – oznajmił hrabia.

Noella uniosła głowę, słuchając go uważnie.

– Potem wyjedziemy za granicę – dodał.

– Za granicę? – zdziwiła się Noella.

Przecież hrabia nienawidził miejsc, w których mieszkały jego matka i siostra.

Zanim zdążyła zapytać, wyjaśnił:

– Będziemy podróżować jachtem, który pożyczę od jednego z moich przyjaciół.

Ucałował włosy Noelli i ciągnął dalej:

– Myślę, kochanie, że miło nam będzie razem poznawać miejsca, których nigdy nie widzieliśmy, poszerzy nam to horyzonty i da wiele ciekawych tematów do dyskusji.

– Z tobą wszędzie będzie wspaniale powiedziała Noella.

– Krótko po naszym ślubie rozejdzie się wieść, że hrabina Ravensdale i jej córka Noella Raven zmarły w Rzymie – ciągnął hrabia.

Noella spojrzała na niego pytająco, a on wyjaśnił:

– Wszyscy ci, którzy będą tym zainteresowani, czyli głównie rodzina Ravenów, pomyślą, że zabrałem cię do Rzymu, gdzie zamierzałem pogodzić się z matką.

– Bardzo sprytnie to obmyśliłeś – wyszeptała Noella.

– Będziemy podróżować do jesieni, i tuż przed naszym powrotem do Anglii każę ogłosić, że ożeniłem się z panną Noellą Wakefield.

– A jeśli ktoś się domyśli, że to ja udawałam twoją siostrę?

– Nikt nie będzie nic podejrzewał. Rodzina przecież wie o tym, że nasze matki były kuzynkami, co wyjaśni twoje podobieństwo do mojej siostry. Ludzie widzą to, czego oczekują, i nikomu nie przyjdzie do głowy, że mógł cię już kiedyś widzieć.

Noella westchnęła leciutko.

– Bardzo to wszystko sprytne. Ale czy jesteś pewien, tak do końca pewien, że chcesz mnie za żonę?

Hrabia zaśmiał się i był to radosny śmiech szczęśliwego człowieka.

– Jestem całkowicie pewien, że chcę cię poślubić i nikt ani nic w świecie nie jest w stanie odwieść mnie od tego zamiaru.

Ich usta znów się połączyły, po czym powiedział:

– Uwielbiam cię, najdroższa, nareszcie mogę to wyznać i nie muszę walczyć ze swoim uczuciem, choć walka ta i tak z góry był skazana na porażkę.

Znów ją pocałował, po czym wstał ze słowami – Idę się ubrać i przygotować na wizyt komisarza. Każę lokajowi spakować moje rzeczy, a ty zbudź swoją nianię około szóstej ran i przypilnuj, żeby wraz ze służącymi spakował wszystko, co posiadasz.

Mówiąc to hrabia podszedł do okna i odsłonił story.

Gwiazdy na niebie już zbladły i nad ziemią wisiała mgła, która zawsze ją okrywa tuż przed świtem. Już wkrótce na wschodzie pojawi się słońce.

Wiedziała, że hrabia spoglądał na swe włości, dziękując Bogu nie tylko za to, że żyje, ale także za to, że jest zakochany.

Potem skierował się do drzwi i wychodząc powiedział:

– Pośpiesz się, najdroższa. Bardziej niż czegokolwiek na świecie pragnę, byś była moją żoną, ale zanim nie wyjedziemy pamiętaj, że musisz udawać moją siostrę.

Noella uśmiechnęła się i hrabia pomyślał, że żadna kobieta na świecie nie wyglądała tak promiennie.

Potem zamknęły się za nim drzwi i Noella opadła na poduszki, powtarzając bez końca:

– Dzięki ci, Boże. Dzięki!

Noella wraz z hrabią podróżowali na południe w luksusie, znacznie przewyższającym warunki, które zapewnił im Jasper w drodze do Yorkshire.

Powóz hrabiego, obszerny i bardzo wygodny, ciągnęła szóstka doborowych koni.

Kiedy rankiem przygotowywali się do podróży, zaprzęgnięto czwórkę świeżych koni, które hrabia kazał zawczasu rozstawić.

Pokoje, w których nocowali, nie były nadzwyczaj eleganckie, ale hrabia podróżował nie tylko z własną pościelą, ale nawet z dywanikami, które kładzie się przy łóżku. Zaopatrzył się również w wino i te artykuły żywnościowe, których nie spodziewał się znaleźć w przydrożnych zajazdach. Co do posiłków, to w razie potrzeby miał o nie zadbać jeden z czterech forysiów, który był doskonałym kucharzem.

Niania podróżowała z Hawkinsem w części bagażowej powozu. Kiedy dowiedziała się od Noelli o oświadczynach hrabiego, krzyknęła z radości:

– Jaśnie pan hrabia będzie dla ciebie lepszym mężem, niżby twoja matka mogła sobie wymarzyć! Jestem pewna, że twoje małżeństwo będzie równie szczęśliwe, jak jej.

Czasami jednak Noella przypominała sobie, że nie tak dawno całkiem realna była perspektywa jej ślubu z Stephenem Hortonem. Wzdragała się na samą myśl o tym.

Teraz jednak, kiedy wiedziała, jak bardzo hrabia ją kocha, była pewna, że nie uczyniłby wtedy świadomie niczego, co mogłoby ją unieszczęśliwić.

– Bałem się własnych uczuć – wyjaśniał jej, kiedy po raz kolejny o tym rozmawiali. – Ponieważ zaś Stephen Horton jest bardzo bogaty, sądziłem, że robię to, co dla ciebie najlepsze.

– Ale teraz już rozumiesz, że nie mogłabym wyjść za mężczyznę, którego bym nie kochała – powiedziała Noella.

– Nie wierzyłem w miłość, dopóki nie spotkałem ciebie – odpowiedział. – Teraz wiem, że wmawiałem to sobie. Tak naprawdę bałem się cierpienia, jakie przeżywałem, gdy opuściła mnie matka.

– Już nigdy więcej nie będziesz nieszczęśliwy – wyszeptała Noella.

Kiedy dotarli do Londynu, hrabia wysłał Noellę do łóżka wiedząc, że na pewno jest zmęczona po tak długiej podróży.

– Przede mną sporo przygotowań – powiedział.

Ponieważ chcę, żebyś była wypoczęta, najdroższa moja, radzę ci przespać całą noc i większość jutrzejszego dnia, bo jutro wieczorem weźmiemy ślub.

Noella była bardzo szczęśliwa, ale także odrobinę zmęczona, dlatego odpowiedziała:

– Zrobię, cokolwiek mi rozkażesz. Bardzo chcę zostać twoją żoną.