Выбрать главу

Po … latach

(Epilog)

Pytanie: Jakie odkrycia przeszłości, zdaniem pana prezesa, do naszych czasów nie straciły znaczenia?

Odpowiedź: Nie chciałbym umniejszać znaczenia licznych wspaniałych osiągnięć nauki, ale odważyłbym się chyba wymienić tutaj tylko dwa zwycięstwa ludzkiego rozumu, według mnie zupełnie unikalne. Odkrycie energii atomowej oraz rozszyfrowanie zagadki życia.

Pytanie: A gdyby odkrycia te nie zostały w swoim czasie dokonane, to w jakim stopniu, zdaniem pana prezesa, wpłynęłoby to na zwolnienie tempa rozwoju naszej cywilizacji?

Odpowiedź: To się zdarzyć nie mogło. Cały bieg dziejów ludzkiej społeczności podbudował fundament do tych odkryć. Ludzkość wstąpiła w wiek atomowy raczej w momencie odkrycia przez Becquerela promieniotwórczości, a nie w chwili wybuchu bomby nad Hiroszimą. Zupełnie podobnie rozszyfrowywanie tajemnicy życia rozpoczęło się od odkrycia struktury kwasów nukleinowych, a nie od tych oszałamiających wyników, do jakich doprowadziło zastosowanie Vitalongi.

Pytanie: Czy pan prezes nie sądzi, że zastosowanie w praktyce tych wielkich odkryć nie zawsze szło właściwą drogą?

Odpowiedź: Nie ulega wątpliwości. Aby wniknąć w tajemnicę budowy jądra atomowego, wcale nie było konieczne wywoływanie wybuchu bomby atomowej. To ani o krok nie posunęło nas naprzód w poznawaniu struktury jądra atomowego. I, znów zupełnie podobnie, usilne i bezsensowne marzenia o nieśmiertelności, jakoby powodowanej przez Vitalongę, sprowadziły na pewien czas naukę o życiu z właściwej drogi. Możemy tylko się pocieszyć, że to wszystko to dawno już minione etapy ludzkiej myśli. Obecnie energia jądrowa służy nam wiernie i z oddaniem, a Vitalonga — prima stała się najbardziej popularnym lekiem w każdej aptece. Pan sam zapewne przyjmuje ją, a jeśli nie, to wkrótce prawdopodobnie zacznie. Vitalonga — prima zabezpiecza ludzi przed przedwczesną starością, pomaga nam zachować niezwykle trwały, żywotny stan ducha, niewyczerpaną aktywność, znakomitą zdolność do pracy w każdym wieku.

Pytanie: Może pan nam jeszcze powie, panie prezesie, jak czuje się Borys Rewin—

Michajłow, najstarszy człowiek na kuli ziemskiej, a może nawet w całym systemie słonecznym?

Odpowiedź: W obecnej chwili jest dyrektorem naczelnym zjednoczenia…

— No, dosyć już tego wygłupiania — powiedział Położencow, stając w progu z bukietem kwiatów.

Roman zakrztusił się nie dokończonym zdaniem i zaczął dla niepoznaki kaszlać. W jego ręku drżał mikrofon (łyżeczka do herbaty). Kurilin w dalszym ciągu siedział z namaszczeniem w fotelu. Spojrzał na zegarek i wstał, pochrząkując znacząco.

— Czy już czas jechać? — zapytał Położencowa.

— Tak, taksówka już na nas czeka.

— Jeśli te wspaniałe kwiaty przeznaczone są dla Borysa — Kurilin dotknął palcem świeżych, ciemnoczerwonych astrów — to szkoda było pieniędzy, bo on ich nie znosi.

— Nie, nie dla Borysa — uciął krótko Położencow.