Выбрать главу

Stosunki z Rusią były mniej złożone. Jako obszar chrześcijaństwa prawosławnego i teren osadnictwa Słowian Wschodnich, Ruś zwracała się głównie ku Morzu Czarnemu i Konstantynopolowi. Jej polityczne horyzonty rzadko pokrywały się z horyzontami Polski, z wyjątkiem centralnych obszarów Rusi Czerwonej. W 981 r., w epoce zjednoczonej Rusi Kijowskiej, Włodzimierz Wielki „odebrał Grody Czerwieńskie Lachom”. To zdanie, zawarte w pierwszej ruskiej kronice, nasuwa przypuszczenie, że początkowo Ruś Czerwoną zamieszkiwali nie Słowianie Wschodni, lecz Zachodni. W okresie następnego dziesięciolecia, w 1018 r., Bolesław Chrobry wyrównał dawne straty: zdobył Kijów i zainstalował swego zięcia Światopełka na kijowskim tronie. (Kopia miecza, którym według tradycji Bolesław miał uderzyć w Złotą Bramę, była później używana podczas uroczystych koronacji). W latach trzydziestych XI w. Jarosław Mądry wziął rewanż, zajmując ponownie Grody Czerwieńskie i torując Bezprymowi drogę do władzy w Polsce. Zwycięstwo to raz jeszcze odwrócił Bolesław Śmiały, który w 1069 r. na krótko przejął Kijów. Wszystkie te wydarzenia nie miały większej wagi. Ale w wiekach następnych, gdy Ruś Czerwona wyłoniła się jako jedna z niezależnych prowincji ruskich, zainteresowanie ze strony Polski nabrało trwalszego znaczenia. Bliskie powiązania dynastyczne między domami panującymi Piastów i Rurykowiczów dostarczały ciągłych pretekstów do sporów i interwencji. W 1205 r. interwencja Leszka Białego, księcia krakowskiego, i Konrada Mazowieckiego doprowadziła do śmierci księcia Romana oraz do podziału jego dziedzictwa na dwie bliźniacze prowincje: Halicz i Włodzimierz. W 1340 r. śmierć księcia Bolesława Jerzego Trojdenowicza, ostatniego z linii, stała się dla Kazimierza Wielkiego punktem wyjścia ponowienia dawnych roszczeń i rozpoczęcia - w konkurencji z Litwinami - ostatecznego podboju tej prowincji.

Tatarzy, „bicz Boży”, którzy zadali Rusi Kijowskiej ostateczny coup de grace, nie oszczędzili Polski. Wypadłszy w r. 1241 z głębi stepów Azji Środkowej, Złota Orda Batu-chana przeorała Europę Środkową, znacząc swą drogę potrójną bruzdą grabieży i zniszczenia. Celem ostatecznym były Węgry, ale jedna z trzech armii chana wybrała trasę północną wzdłuż stoków Karpat. Sandomierz, Kraków i Wrocław zostały zrównane z ziemią, a ich mieszkańcy wycięci w pień. Rycerstwo Małopolski, zebrane w Chmielniku, zostało wybite do nogi. 9 kwietnia 1241 r. w bitwie pod Legnicą wojska Śląska i Wielkopolski poniosły dotkliwą klęskę, a ich dowódca, Henryk Pobożny, został zabity. Na szczęście orda pognała dalej, w kierunku Ołomuńca na Morawach i dorzecza Dunaju. Ale tatarscy baskacy (namiestnicy i poborcy) w dalszym ciągu władali ruskimi prowincjami na wschodzie. Ich potomkowie, znani jako Tatarzy krymscy, osiedli na Krymie. Dalsze najazdy Mongołów miały miejsce w latach 1259 i 1287. W Krakowie dały one początek dwom miejscowym zwyczajom, które przetrwały po dziś dzień. Święto Lajkonika obchodzone jest w oktawę Bożego Ciała: jeździec w tatarskim stroju przemierza wtedy ulice miasta na drewnianym koniu. Zwyczaj drugi to hejnał - melodia grana na trąbce z wieży kościoła Mariackiego - urwany w pół nuty na pamiątkę po strażniku miejskim, któremu tatarska strzała przeszyła gardło w chwili, gdy trąbił na alarm.

Problemem bardziej długotrwałym stali się dla Polski Krzyżacy. Zostali zaproszeni do Polski w 1226 r., niemal przypadkowo, z prywatnej inicjatywy Konrada Mazowieckiego, i szybko stali się najpoważniejszym zagrożeniem stabilizacji i integralności ziem polskich. Nazywali siebie Deutschritter, czyli Rycerzami Niemieckimi, ale w Polsce znani byli jako Krzyżacy, od czarnych krzyży, które nosili na swych białych pelerynach. Pełna nazwa ich organizacji brzmiała: Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, a ich wyczyny w Europie były wynikiem podboju Jerozolimy przez Saladyna w 1187 r. oraz klęski trzeciej wyprawy krzyżowej. Zakon został ponownie ukonstytuowany jako zakon rycerski w 1198 r. ze stolicą w Akkonie, a następnie w Wenecji, i oferował swoje usługi każdemu władcy, który skłonny był zapłacić za pomoc wojskową w walce przeciwko niewiernym. W latach 1224-25 pojawili się na krótko w Siedmiogrodzie i dowiedzieli się o nich książęta piastowscy. W tym właśnie czasie Konrad Mazowiecki cierpiał na poważny niedostatek siły ludzkiej. Wcześniej już zaangażował się w szeroko zakrojony program chrystianizacji i zhołdowania pogańskich plemion pruskich na północy swych granic; ponadto próbował także rządzić Mazowszem, Kujawami, ziemią sieradzką i ziemią łęczycką, jednocześnie ubiegając się o tron w Krakowie. Kiedy Prusowie odpowiedzieli na jego duszpasterską akcję serią krwawych najazdów i buntów, niewielki zakon rycerski Braci Dobrzyńskich, który Konrad Mazowiecki założył w 1209 r. na granicy z Prusami, nie mógł sobie z nimi poradzić. Biskupstwu misyjnemu dla Prus, które Konrad założył w 1215 r. przy pomocy cystersów z Łekna, groziło rzekome niebezpieczeństwo upadku. Podjęta w latach 1222-23 wyprawa, w której uczestniczyły połączone siły Mazowsza, Śląska, Małopolski i Pomorza, nie przyniosła żadnych rezultatów. Sytuacja nie była rozpaczliwa. Jednakże wyolbrzymiając niebezpieczeństwo inwazji pruskiej, Konrad znalazł uzasadnienie swej prośby pod adresem Zakonu Krzyżackiego. W 1226 r. postanowił przekazać im ziemię chełmińską (Kulm), w roku zaś 1228 kontrakt został przypieczętowany. W dwa lata później, pod wodzą mistrza Hermana von Balka, rycerze przybyli do Polski i gorliwie zabrali się do wypełniania swego zadania. Przez pięćdziesiąt lat nękali Prusów ogniem i mieczem i do 1288 r. zostały podbite nawet najodleglejsze pruskie twierdze. Do tego czasu Zakon zdołał się już w znacznym stopniu uwolnić spod władzy swego pierwotnego opiekuna; stał się potęgą o znaczeniu na skalę całego kontynentu i posiadał swoje własne państwo. Konrad Mazowiecki nie był święty. Miał wszystkie przywary średniowiecznego wojownika. Z zazdrości zamordował własnego wojewodę; on także pojmował wiarę chrześcijańską jako równoznaczną z prawem do mordowania. Jednak nawet nie wyobrażał sobie, jak groźną żmiję wyhodował na własnej piersi. (Patrz Mapa 6).