Выбрать главу

Dla niektórych historyków taka „periodyzacja” jest wyłącznie praktyką empiryczną - podobnie jak praktyka szefa kuchni, który dzieli posiłek na poszczególne dania, komponując składniki według wymogów własnej sztuki oraz według zasad racjonalnego żywienia. Dla innych jest to sprawa wielkiej wagi, podporządkowana prawom filozofii i nauki, jedno z nieuniknionych zadań rzemiosła. Sposób, w jaki zadanie to jest podejmowane, mówi wiele nie tylko o samych dziejach, ale także o tym, kto je bada.

Najwcześniejsi autorzy prac historycznych nie próbowali dzielić przedmiotu swego opisu na okresy. Jako kronikarze, bywają oni często lekceważeni; uważa się, że ich wyrywkowe relacje, legendy i religijne przypowieści „nadużywają przywilejów fantazji”. W Polsce, jak wszędzie indziej w Europie, byli to przeważnie wykształceni duchowni, którzy pisali po łacinie o bohaterskich bojownikach Wiary lub też głosili chwałę domów panujących. Anonim, zwany przez późniejszych historyków Gallem, cudzoziemski (najprawdopodobniej francuski) mnich przebywający na dworze Bolesława Krzywoustego, opisał dzieje dynastii do 1113 r. Wincenty Kadłubek, znany także jako Mistrz Wincenty (zm. 1223), student Sorbony, a później biskup krakowski, napisał kronikę na wzór Liwiusza, uzupełniając znaczne niedostatki wiedzy kazaniami moralnymi lub wyszukanymi i zgoła niestosownymi dygresjami dotyczącymi czasów starożytnych. Celem jego było, zgodnie z programem nakreślonym przez jego patrona, Kazimierza Sprawiedliwego, „opowiedzieć potomnym o prawości ich przodków”. Janko z Czarnkowa (zm. 1387) poświęcał więcej uwagi kwestiom politycznym, szczegółowo relacjonując wydarzenia z okresu własnego życia oraz naganne w jego opinii poczynania Ludwika Węgierskiego[5].

Jan Długosz (Longinus, 1415-80), kanonik krakowski i wychowawca synów królewskich, jest często uważany za pierwszego historyka polskiego. Określano go także mianem „największego publicysty średniowiecza”, ponieważ w swych licznych pismach poświęcał wiele miejsca walce o obronę pozycji i przywilejów Kościoła i duchowieństwa. Był jednym z pionierów w dziele gromadzenia i zapisywania materiałów historycznych - zarówno dokumentów, jak i ustnych przekazów. Wiele lat życia spędził, objeżdżając biblioteki klasztorne i kapituły katedralne w kraju oraz zbierając relacje od naocznych świadków doniosłych wydarzeń. Był niewątpliwie jednym z tych kronikarzy, którzy najlepiej umieli zabiegać o względy czytelników, i uczone panegiryki na cześć polskich królów ozdabiał prywatnymi anegdotkami. Opowiada na przykład o tym, jak panujący w XII w. Władysław II, szykując się do biwaku w lesie, zwrócił się do jednego z towarzyszących mu na polowaniu rycerzy ze słowami: „Wygodniej podobno, Piotrze, spoczywa teraz żona twoja z opatem strzelneńskim”, na co otrzymał odpowiedź:

Kto wie? Może nie tylko moja żona z opatem, ale i wasza, książę, z Dobieszem lepszego używa wczasu[6].

Dwanaście ksiąg jego dzieła Historia Polonica (Historia polska) nie zawiera zbyt wielu elementów analizy. Jego celem, jak pisał, było po prostu „cnych ludzi pamięć z martwych i długowieczną pomroką okrytych wydobyć popiołów”. Żył w świecie, w którym Przyczynowością wciąż jeszcze rządziła Opatrzność; w którym nie wynaleziono jeszcze pojęcia Postępu i w którym Historię, jako naukę badającą rozwój spraw ludzkich, uważano by za coś zupełnie bezsensownego. W opinii średniowiecza, ludzkość nie idzie naprzód, lecz raczej z każdym mijającym rokiem - oddala się coraz bardziej od owego pierwotnego stanu łaski, do którego powrót jest jedynym wyobrażalnym celem naszej egzystencji. Mimo to, Długosz dobrze zdawał sobie sprawę, że badanie dziejów niesie z sobą wartości moralne i dydaktyczne.

Filozofia - pisał - naucza cnoty i drogę do niej wskazuje, silniejszym jednak historya staje się bodźcem do wielkich przedsięwzięć i czynów. Tamta zagrzewa tylko i pobudza do dzieła - ta dzieło już spełnione przedstawia, ukazując wszelakie przykłady męztwa, roztropności, powagi obyczajów, pobożności i wiary, i dozwalając je uważać jakby w zwierciadle i żywym obrazie ludzkiej ułomności[7].

Kronikarze szesnastowieczni nie podawali w wątpliwość wcześniejszych założeń. Chronica Polonorum (Kronika Polaków, 1519) Macieja Miechowity kontynuuje relację Długosza, doprowadzając ją do współczesnych autorowi czasów.

Kronika wszytkiego świata (1551) Marcina Bielskiego jest najwcześniejszym dziełem historycznym napisanym po polsku. Chronica Polonica (Kronika polska, 1555) napisana przez Marcina Kromera (1512-89), biskupa warmińskiego, pełna tabel i pięknych ilustracji, stała się bestsellerem swoich czasów.

W wiekach XVII i XVIII sztuka kronikarska wzbogaciła się o wymyślne ornamenty ekstrawaganckiej poetyki i o coraz większe zainteresowanie aspektem społecznym. Cieszący się słusznym uznaniem polski przekład Jerozolimy wyzwolonej Torquata Tassa, pióra Piotra Kochanowskiego, bratanka Jana, nadał styl licznym opisom współczesnych dziejów.

Samuel Twardowski (1600-60) uwiecznił ważkie wydarzenia z okresu panowania Wazów w 35 000 linijek trzynastozgłoskowca.

Arianin Wacław Potocki (1621-96) napisał nieco mniej epickich wierszy, za to jego poematy mają jeszcze większą wartość literacką i historyczną - zwłaszcza Wojna chocimska (1670). Wespazjan Kochowski (1633-1700) działalność tworzącego w języku polskim psalmisty łączył z doniosłą pracą piszącego po łacinie historyka współczesnych sobie czasów. Jego Annalium Poloniae (...) Climacter Primus (1683), Secundus (1688) i Tertius (1698) to prawdziwa kopalnia szczegółowych informacji na temat kryzysów politycznych i międzynarodowych jego czasów. Wcześniejszą, renesansową trądycję satyry i komentarza społecznego rozwijali Szymon Starowolski (1588-1656) oraz dwóch braci Opalińskich - Krzysztof (1609-55) i Łukasz (1612-62). Prywatne pamiętniki, obfitujące w obserwacje społeczne i polityczne, wyszły spod pióra Jana Paska (1636-1701), Marcina Matuszewicza (zm. 1773) i Jędrzeja Kitowicza (1728-1804).

Pierwsi historycy w dzisiejszym znaczeniu tego słowa pojawili się w epoce oświecenia; jednym z nich był Adam Naruszewicz (1733-96), biskup smoleński. Mimo swej biskupiej godności poddawał on krytycznemu badaniu akty Opatrzności, a także rozpoczął kampanię na rzecz gromadzenia i publikowania dokumentów historycznych. Choć przygotowywał grunt do pracy nad kompletną historią Polski, jego własne sześć tomów Historii narodu polskiego, które zaczęły się ukazywać w 1780 r., nie wyszło poza XIV wiek. Podobnie jak inni monarchiści ery przednacjonalistycznej, dzielił przeszłość według kryteriów dynastycznych: do Okresu Piastowskiego zaliczył dzieje od czasów najdawniejszych do r. 1386, Okres Jagielloński obejmował lata od 1387 do 1572, Okres Monarchii Elekcyjnej - od r. 1572 do czasów mu współczesnych[8]. (Patrz Rys. A).

Rys. A. Schematy periodyzacji historii Polski

Naruszewicz umarł w czasie, gdy monarchia polska właśnie uległa zburzeniu, i jego proste, monarchistyczne spojrzenie na dzieje nie na długo mogło zadowolić jego następców. Jego rolę przejął w odpowiednim czasie człowiek zupełnie innego pokroju. Joachim Lelewel (1786-1861) był aktywnym republikaninem, którego w 1824 r. władze carskie usunęły ze stanowiska profesora historii w Wilnie.

вернуться

5

P. David, Les Sources de l 'histoire de la Pologne a l 'epoque des Piasts (963-1386), Paryż 1934. Podstawowe teksty zawarte są w Monumenta Poloniae Historica. Pomniki Dziejowe Polski, t. 1-6, Lwów 1864-93, drugie wydanie, Warszawa 1960-61. Patrz także By czas nie zaćmił i niepamięć: Wybór kronik średniowiecznych, red. A, Jelicz, Warszawa 1975.

вернуться

6

Cyt. za: Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście, przekład K. Mecherzyńskiego, t. 3, 1867, s. 11-12 (przyp. tłum.).

вернуться

7

M. Bobrzyński, S. Smółka, Jan Długosz: jego życie i stanowisko w piśmiennictwie,

Kraków 1893. Kroniki łacińskie, po raz pierwszy wydane pod tytułem Dlugossii Senioris Canonici Cracoviensis Opera Omnia, t. 1-15, Kraków 1863-87, są dostępne w tłumaczeniu polskim: Jan Długosz, Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, red. J. Dąbrowski, Warszawa 1960. (Przekład K. Mecherzyńskiego, op. cit.; przyp. tłum.).

вернуться

8

N. Rutkowska, Bishop A. Naruszewicz and his History ofthe Polish Nation: a Critical Study, Washington 1941.