Выбрать главу

  - Cóż, dajesz! Super piszesz!

  Guliwer zauważył:

  - Czasami dobrze piszę - tak!

  I mrugnął do swojego partnera. W każdym razie jest to dzieciak z bardzo miażdżącym ciosem.

  A dziewczyny poruszają się w celu walki, a ich nastrój stał się niezwykle bojowy i agresywny.

  Wojownik śpiewał:

  Chociaż Bóg zabronił pojedynków,

  Ale czuję talent do miecza...

  Walczę siedem razy w tygodniu

  Chociaż nie jestem pojedynkowiczem!

  Chociaż nie jestem pojedynkowiczem!

  Wicehrabina śpiewała w odpowiedzi:

  Jestem dziewczyną, wyraźnie mam poglądy,

  A w walce pokazał najwyższą klasę!

  Ale wszyscy szlochali z urazy -

  Dlaczego urodziła się dziewczynką!

  Wojowniczki maszerowały dalej, ich smukłe, muskularne ciała napinały mięśnie. To są naprawdę kobiece dziewczyny.

  Guliwer zapytał swoją partnerkę wicehrabinę:

  Dokąd prowadzimy nasze wojska?

  Dziewczyna zaśmiała się i odpowiedziała:

  - Chodźmy gdzieś! I ta walka będzie dla nas bardzo decydująca!

  Młody kapitan zauważył:

  - Kiedy trafiłam do świata, w którym zamiast ludzi były najinteligentniejsze stworzenia, konie, wtedy... Pomyślałam, że nie może być nic wspanialszego. Ale potem okazało się, że są też wieczne dzieci. I nie taki głupi!

  Dziewczyna sprzeciwiła się

  - Moglibyśmy się lepiej rozwinąć technologicznie. Ale widzisz, nie ma zachęty. Co więcej, wnieść do naszego pięknego, harmonijnego świata także proch strzelniczy i strzelby, i armaty, a może i coś jeszcze gorszego!

  Guliwer według rzutu:

  - Tak, mogło być gorzej! I tak masz sielankę. A nawet jeśli ząb zostanie wybity, to za kilka godzin wyrośnie tu nowy.

  Wicehrabina skinęła głową i zaćwierkała:

  Chcę, żeby moje dzieciństwo nigdy się nie skończyło

  Tak, że pędzi za mną ...

  Nie znając lat!

  Nie znając żadnych problemów!

  Młody kapitan skinął głową z uśmiechem.

  Tak, to chyba super...

  Dziewczęta, które maszerowały, i wiele tysięcy z nich wzięły i śpiewały unisono:

  Deszcz po niebie rozrzucił fragmenty gwiazd,

  Przygotowaliśmy zaostrzony kołek dla Orcschism !

  Czołgi "Tygrysy" to po prostu śmieci - brudny pchli targ,

  Wehrmacht spodziewa się natychmiastowej wściekłej ucieczki!

  Wehrmacht spodziewa się natychmiastowej wściekłej ucieczki!

  Nasz towarzysz Elfin przywódca jest potęgą milionów,

  Ma pięść, w dłoni granitowy karabin maszynowy!

  Uda nam się pokonać - Rati z Sodomy,

  Naszą siłą jest monolit - na szczęście na Ziemi!

  Naszą siłą jest monolit - na szczęście na Ziemi!

  Nasza partia nie ma ważniejszych rzeczy do roboty,

  Jak uratować ludzi, dobra Ojczyzna!

  Febbels opętany do diabła z bzdurami,

  A zwycięstwo będzie, wierzcie mi, na przekór wszystkim diabłom!

  A zwycięstwo będzie, wierzcie mi, na przekór wszystkim diabłom!

  Poznaj piękno elfów - światło słynie ze swej mocy,

  Ma ciężki blond warkocz!

  A w bitwach z Orkszami młodzież stanie się sławna,

  Ożyje, powstawszy, Światła kraina!

  Ożyje, powstawszy, Światła kraina!

  Nie pozwól Orklerowi - pysk do elfów wtykać im nosy,

  Wąsaty mężczyzna myśli, że jest fajnym Bogiem!

  Będziemy maszerować ulicą Orklinską ,

  Nie, ten, kto ma czystą duszę, nie zostanie niewolnikiem!