Выбрать главу

Pojawili się katarzy, nie będący bynajmniej ortodoksyjnymi katolikami. Na południu Francji rozwija się pod wpływem m. in. niemieckiego chasydyzmu kabalistyka nie będąca ortodoksyjnym judaizmem. Gerschom Scholem pisze, ze „…pojawienie się idei migracji dusz w kabale nastąpiło w tej samej epoce i na tych samych terenach (południowa Francja), gdzie ruch katarski osiągnął największe sukcesy”.

Przekonanie o wzajemnym wpływie ruchów gnostycznych nie wystarcza, by udowodnić, iż rozwój kultu Marii-Magdaleny miał z nimi jakiś związek. Trzeba to przekonanie uczynić bardziej przekonywującym. Sądzę, ze można się w tym celu posłużyć dwoma tropami, będącymi w zasadzie jednym, ale podzielmy go dla ułatwienia na: 1. Trop kabalistyczny i 2. Trop chasydzki.

Trop kabalistyczny:

Zarówno w ortodoksyjnym chrześcijaństwie, jak i w judaizmie Bóg pozbawiony jest jakichkolwiek elementów natury żeńskiej. Natomiast w gnozie chrześcijańskiej, np. w „Kazaniach Piotra” (II-III wiek) Bóg ma stronę lewą i prawą, żeńską i męską. W gnozie judaistycznej koncepcja dualizmu natury Boga pojawia się dopiero w XII wieku, dokładnie w księdze Bahir wydanej po raz pierwszy w Prowansji. Wątek ten rozwinięty zostanie w Zoharze, którego pierwsze wydanie miało miejsce w Kastylii w roku 1275. Scholem pisze o misterium płci, że „takie, jakie ono się pojawia w kabalistyce ma znaczenie symboliczne: miłości pomiędzy „Ja” i „Ty” Boga. Pomiędzy Świętym, niech błogosławione będzie Jego Imię, a Szekiną. Jest to święty związek Króla i Królowej. Oblubieńca i Oblubienicy Niebiańskiej”. Koncepcja boskiej hierogamii była główną przyczyną odrzucenia kabalistyki przez ortodoksyjny judaizm. Według Scholema przypisywanie przez kabalistów rodzaju żeńskiego Szekinie wynika z tego, że ostatni sefirot (Malkuth, Królowa) był tym, który niejako przyjmuje w siebie inne sefiroty, znajdujące w nim spoczynek. Drzewo sefirotów można wpisać w schemat ciała ludzkiego i wtedy Malkuth jest odpowiednikiem stóp. Związek postaci Marii-Magdaleny z symboliką stóp wyjaśniłam w pierwszym rozdziale.

Symboliczne ciało Szekiny, poprzez które działa ona i cierpi razem z Izraelem jest odpowiednikiem tego, co w chrześcijaństwie nazywa się Eklezją (Corpus Christi). W katedrze w Chartres można zobaczyć dość oryginalne wyobrażenie Eklezji – jako świętej Marii-Magdaleny.

W książce Scholema komentującej Zohar znalazłam bardzo ciekawe zdanie: „Szekina będąca „kobiecością” jest przede wszystkim partnerką boskiego hieros gamos (ziwwuga kadisha), w której realizują się wszystkie moce boskie poprzez unię natury męskiej z żeńską”. Szekina czyli wieczna kobiecość będąca konieczna w rozwoju świata, odsyła nas do archetypu Bogini Matki i Heleny symbolizującej wieczną kobiecość.

Skoro w określeniu Szekiny pojawia się słowo kadisha (ziwwuga kadisha), powinna ona mieć oprócz dobrej strony także aspekt negatywny. I rzeczywiście, w Zoharze Szekina znajduje się w sferze wpływów demonicznych. Jej władza rozciąga się nad drzewem dobra i zła, będącym zarazem drzewem śmierci. Czyż takie wyobrażenie Szekiny nie nasuwa skojarzenia z Ewą zrywającą owoce z drzewa dobra i zła (w konsekwencji z drzewa śmierci) i Marią-Magdaleną stojącą u stóp Krzyża (symbolu śmierci), który stał się znowu drzewem Życia. Szekina ma zatem dwa aspekty, pierwszy pozytywny – mówi się o niej jako o mądrości Salomona i negatywny – demoniczna ladacznica o kruczoczarnych włosach, bestia, której „nic nie umknie spod jej władzy”.

Czy mógł istnieć jakiś związek między pojawieniem się w gnozie żydowskiej koncepcji „żeńskiej strony” Boga a rozwojem kultu Marii-Magdaleny na tych właśnie terenach i w tym samym czasie, w którym pojawiła się kabalistyka? Maria-Magdalena uosabiająca wieczną kobiecość, duszę jednoczącą się w nocach mistycznych z duchem, by osiągnąć pełnię Jedności i nawróconą ladacznicę. Być może jest to przypadek, podobnie jak trop drugi:

11 lipca

Mieszkanie nasze oprócz wielu mysich dziur kryło przed nami także inne tajemnice. Wiedzieliśmy o grzybie, który zimą zalągł się w łazience pozbawionej sufitu. Wiosną grzyb zaróżowił się, spurpurowial i pięknie rozplenił. Latem rozgrzany słońcem jakby zmarniał i zapyział, ale było to pozorne zanikanie flory w naszej łazience. Po odpadnięciu od ściany umywalki (sama odpadła pewnej nocy) zobaczyliśmy, że kryła za sobą wspaniały zielony mech, ładniejszy nawet od dziko rosnącego w lesie. W tym samym czasie nasiliły się mysie galopady. Kupiliśmy łapki, truciznę, maszynę emitującą ultradźwięki zabójcze dla gryzoni, naftalinę – podobno myszy nie znoszą jej zapachu. Niestety wszystko na próżno; gryzoniom naftalina zupełnie nie przeszkadzała. Maszyna robiła regularnie bip bip i myszy harcowały w takt tej mysiej dyskoteki, mech przytulnie szumiał, grzyb pęczniał.

Zauważyłam, że u sąsiada naprzeciwko myszy wygryzły w drzwiach olbrzymią dziurę. Zapukałam do niego, żeby się dowiedzieć jak je tępi. Otworzył uśmiechnięty Chińczyk:

– Jaka myszy? Jaka myszy? U mnie nie być żadna myszy – uprzejmie poinformował.

Opowiedziałam wieczorem Cezaremu o rozmowie z Chińczykiem. Cezary nie wnikał w to, czy sąsiad hoduje myszy w celach kulinarnych, czy też cierpi na niedowład wzroku i słuchu. Zadecydował przeprowadzkę. Na razie do mieszkania znajomych wyjeżdżających na wakacje, a potem zobaczymy.

11 lipca

Trop chasydzki: Średniowieczny chasydyzm I niemiecki rozwijał się dosyć krótko, bo pomiędzy rokiem 1150 a 1250. Od początku XIII wieku podobne ruchy mistyczne pojawiają się we Francji i Hiszpanii. To, co wyróżniało metodę chasydzką (kabalistyczną) spośród podobnych tradycji żydowskich, to bardzo ścisłe praktykowanie pokuty. Pokuty rozumianej jako oczyszczanie ciała, gdyż ciało jest symbolem tego, co duchowe. Według tej metody, by osiągnąć unię z Bogiem, należy wycofać się w odosobnienie, najlepiej do opuszczonego domu, gdzie nie dochodzą żadne hałasy z zewnątrz. Następnie zalecało się śpiewanie psalmów, czytanie Tory aż do osiągnięcia stanu ekstazy – czyli wzniesienia duszy do Boga.

Tę średniowieczną pokutę chasydów określano hebrajskim słowem teshuva. Czy istnieje jakieś podobieństwo pomiędzy drogą mistyczną kabalistów a symboliką postaci Marii-Magdaleny? Według legendy Magdalena żyła 30 lat w miejscu odosobnionym, niemal pustynnym. Kilka razy dziennie zapadała w mistyczną ekstazę słuchając pieśni aniołów. Postać Marii-Magdaleny najlepiej uosabia idealną pokutę – ciągłe umartwienia i „zalewanie się łzami żalu”

W Zoharze wszystkie drogi do Boga są zamknięte dla grzesznika oprócz tej jednej, drogi łez.

Bonnet znalazł bardzo ładną analogię: „Co to jest ‘nawrócenie’ (konwersja)? Słowo to pochodzi z łaciny – versor, ‘odwrócić’. W języku hebrajskim nawrócenie znaczy teshuvah, od słowa shuv (odwrócić). Jezus ‘się odwraca’ wiele razy w swoich spotkaniach z pierwszymi uczniami i w obecności Jana Chrzciciela. Jest to ten sam gest powtórzony przez Marię-Magdalenę, kiedy ukazał jej się Jezus Zmartwychwstały”.

Wyniszczona pokutą Maria-Magdalcna, zapatrzona w niewidzialne, jak przedstawia ją rzeźba Donatella. Maria-Magdalena, chrześcijański wzór pokuty. Czy znowu ta zbieżność miejsca i czasu rozwoju kultu Marii-Magdaleny i teshuvah chasydów, kabalistów jest przypadkowa? Tak, jest to przypadek, ale wszystko jest przypadkiem.

12 lipca

Skończone przepisywanie, poprawianie. Zostało mi jeszcze wyprasowanie skromnej sukienki z białym kołnierzykiem, odszukanie nie noszonych od pół roku okularów i pójście na spotkanie z promotorem.