Выбрать главу

– To będzie twój pokój. Możesz go umeblować, jak tylko masz ochotę, mieć w nim, co tylko chcesz.

– Mój pokój? Oczekujesz ode mnie, że się tu wprowadzę? – Nie potrafię ukryć przerażenia w głosie.

– Nie na stałe. Powiedzmy, że od piątkowego wieczoru do niedzieli. Musimy o tym porozmawiać, uzgodnić wszystko. Jeśli oczywiście tego chcesz – dodaje cicho i z wahaniem.

– Będę tu spać?

– Tak.

– Nie z tobą.

– Nie. Już ci mówiłem. Nie sypiam z nikim z wyjątkiem ciebie, kiedy jesteś w stanie upojenia alkoholowego. – W jego spojrzeniu widać reprymendę.

Zaciskam usta w cienką linię. Z tym akurat nie potrafię się pogodzić. Miły, troskliwy Christian, który trzyma mnie, gdy puszczam pawia w azalie, i ten potwór, który ma specjalny pokój z pejczami i łańcuchami.

– Gdzie więc śpisz?

– Mój pokój jest na dole. Chodź, na pewno jesteś głodna.

– Dziwne, ale wygląda na to, że straciłam apetyt – mówię z rozdrażnieniem.

– Musisz jeść, Anastasio – upomina mnie i biorąc za rękę, prowadzi z powrotem na dół.

Gdy wracamy do niewiarygodnie wielkiego pomieszczenia, ogarnia mnie strach. Stoję na skraju przepaści i muszę zdecydować, czy skoczę, czy nie.

– Mam świadomość, że prowadzę cię mroczną ścieżką, Anastasio, i dlatego naprawdę chcę, abyś to wszystko przemyślała. Na pewno masz jakieś pytania – mówi, wchodząc do części kuchennej. Puszcza moj ą dłoń.

Owszem, mam. Ale od czego zacząć?

– Podpisałaś oświadczenie o zachowaniu poufności, możesz zapytać mnie, o co tylko chcesz, a ja udzielę ci odpowiedzi.

Staję przy barze śniadaniowym i obserwuję go, jak otwiera lodówkę i wyjmuje deskę z różnymi serami oraz duże kiście zielonych i czerwonych winogron. Stawia deskę na blacie i zabiera się za krojenie bagietki.

– Siadaj. – Pokazuje na jeden ze stołków barowych, a ja spełniam jego polecenie. Jeśli mam zamiar w to wejść, będę się musiała przyzwyczaić. Dociera do mnie, że Christian próbuje mną dyrygować od samego początku naszej znajomości.

– Wspomniałeś coś o dokumentach.

– Tak.

– Jakie dokumenty masz na myśli?

– Cóż, nie licząc NDA [3], jest jeszcze umowa określająca, co będziemy robić, a czego nie. Muszę znać twoje granice, a ty moje. To umowa konsensualna, Anastasio.

– A jeśli nie będę chciała jej podpisać?

– Nic się wtedy nie stanie – odpowiada ostrożnie.

– Ale nie będą nas łączyć żadne relacje?

– Nie.

– Dlaczego?

– To jedyna relacja, jaka mnie interesuje.

– Dlaczego?

Wzrusza ramionami.

– Taki już jestem.

– Co do tego doprowadziło?

– A czemu ktoś jest taki, jaki jest? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Dlaczego niektórzy lubią ser, a inni go nie znoszą? Ty lubisz? Pani Jones, moja gospodyni, zostawiła nam go na kolację. – Wyjmuje z szafki duże białe talerze i jeden stawia przede mną.

Rozmowa zeszła na ser… Jasny gwint.

– Jakich zasad muszę przestrzegać?

– Wszystkie zostały spisane. Przejrzymy je, jak już zjemy. Jedzenie. Jak mogę teraz jeść?

– Naprawdę nie jestem głodna – szepczę.

– Zjesz coś – mówi dobitnie. Dominujący Christian, wszystko staje się jasne. – Masz ochotę na jeszcze jeden kieliszek wina?

– Tak, poproszę.

Nalewa wino, a potem siada obok mnie. Upijam szybki łyk.

– Smacznego, Anastasio.

Odrywam kilka winogron. To jakoś przełknę. Christian mruży oczy.

– Długo już taki jesteś? – pytam.

– Tak.

– Łatwo znaleźć kobiety, które chcą robić coś takiego?

Unosi brew.

– Zdziwiłabyś się – rzuca sucho.

– W takim razie dlaczego ja? Naprawdę tego nie rozumiem.

– Anastasio, już ci mówiłem. Jest coś w tobie. Nie umiem zostawić cię w spokoju. – Uśmiecha się ironicznie. – Jestem jak ćma, która leci do ognia. – Jego głos staje się bardziej głęboki. – Bardzo cię pragnę, zwłaszcza teraz, kiedy znowu przygryzasz wargę. – Bierze głęboki oddech i przełyka ślinę.

Mój żołądek fika koziołka – on mnie pragnie… w pokręcony sposób, zgoda, ale ten piękny, dziwny, perwersyjny mężczyzna pragnie właśnie mnie.

– Myślę, że to ja jestem ćmą – burczę. I to ja się sparzę.

Jestem pewna.

– Jedz!

– Nie. Jeszcze niczego nie podpisałam, więc na razie będę robić to, na co mam ochotę, jeśli ci to nie przeszkadza.

Spojrzenie mu łagodnieje, a na twarzy pojawia się uśmiech.

– Jak sobie pani życzy, panno Steele.

– Ile kobiet? – Zżera mnie ciekawość.

– Piętnaście.

Och… Sądziłam, że więcej.

– Przez długi okres?

– Niektóre tak.

– Zrobiłeś kiedyś którejś krzywdę?

– Tak.

O kuźwa.

– Poważną?

– Nie.

– A mi zrobisz?

– To znaczy?

– Fizycznie, czy skrzywdzisz mnie fizycznie?

– Ukarzę cię, kiedy zajdzie taka potrzeba, i wtedy będziesz czuć ból.

Chyba robi mi się słabo. Pociągam kolejny łyk wina. Alkohol – on mi doda odwagi.

– A ciebie ktoś kiedyś zbił? – pytam.

– Tak.

Och… A to niespodzianka. Nim zadam kolejne pytanie, Christian przerywa tok moich myśli.

– Omówmy to w moim gabinecie. Chcę ci coś pokazać.

Trudno mi to wszystko ogarnąć. Niemądrze sądziłam, że spędzę w łóżku tego mężczyzny noc pełną niebywałej namiętności, a tymczasem negocjujemy warunki dziwacznego układu.

Udaję się za nim do gabinetu, przestronnego pomieszczenia z kolejnym oknem od sufitu do podłogi, wychodzącym na balkon. Christian siada za biurkiem, gestem pokazuje, abym siadła na skórzanym krześle naprzeciwko, i wręcza mi jakiś dokument.

– To są zasady. Mogą podlegać modyfikacjom. Stanowią część umowy. Przeczytaj je, a potem porozmawiamy.

ZASADY

Posłuszeństwo:Uległa będzie wypełniać wszystkie wydawane przez Pana polecenia bezzwłocznie i bez zastrzeżeń. Uległa wyrazi zgodę na każdą czynność seksualną, którą Pan uzna za odpowiednią i przyjemną, z wyjątkiem czynności wymienionych w granicach bezwzględnych (Załącznik nr 2). Uczyni to z ochotą i bez wahania.

Sen:Uległa ma obowiązek spać minimum siedem godzin podczas tych nocy, których nie spędza w towarzystwie Pana.

Jedzenie:Uległa będzie spożywać regularne posiłki w celach zdrowotnych i dla zachowania dobrego samopoczucia z zalecanej listy pokarmów (Załącznik nr 4). Uległa nie będzie podjadać między posiłkami; wyjątek stanowią owoce.

Ubiór:W czasie obowiązywania niniejszej Umowy Uległa będzie nosić wyłącznie te stroje, które zostały zaakceptowane przez Pana. Pan ustanowi w tym celu specjalny budżet, z którego Uległa będzie korzystać. Doraźnie Pan będzie towarzyszył Uległej podczas robienia zakupów. Jeśli Pan wyrazi taką wolę, Uległa będzie w okresie obowiązywania Umowy nosić ozdoby i dodatki wymagane przez Pana, w jego obecności bądź w innym czasie, jaki Pan uzna za stosowny.

Aktywność fizyczna:Pan zapewni Uległej usługi trenera osobistego cztery razy w tygodniu po sześćdziesiąt minut – godziny do ustalenia między trenerem a Uległą. Trener będzie zdawał Panu relację z postępów czynionych przez Uległą.

вернуться

[3] Non-Disclosure Agreement – umowa/oświadczenie o zachowaniu poufności.