Выбрать главу

Walling wyszła z sypialni, a Bosch podążył za nią.

– Co myślisz? – zapytała.

– Mamy szczęście, że znaleźliśmy świadka – odrzekł Bosch. -Będzie nam mogła powiedzieć, co się stało.

– Miejmy nadzieję.

Czekając na Alicię Kent, Bosch postanowił jeszcze raz obejrzeć dom. Tym razem sprawdził ogród i garaż, a także ponownie wszystkie pomieszczenia. Nie znalazł niczego podejrzanego, choć zwrócił uwagę, że garaż przeznaczony na dwa pojazdy był pusty. Jeśli Kentowie poza porsche mieli jeszcze jeden samochód, nie było go na terenie domu.

Przeszedł korytarzem do ogrodu i patrząc na litery HOLYWOOD na zboczu wzgórza, zadzwonił do centrali, prosząc o przysłanie zespołu kryminalistycznego do zabezpieczenia śladów w domu Kentów. Zapytał też o karetkę wezwaną do zbadania Alicii Kent i usłyszał, że przyjedzie za pięć minut. Dziesięć minut wcześniej powiedziano mu, że ratownicy zjawią się za dziesięć minut.

Następnie zadzwonił do porucznika Gandle'a, budząc go. Przełożony słuchał w milczeniu, gdy Bosch przekazywał mu najnowsze informacje. Wiadomość o zaangażowaniu w sprawę służb federalnych i prawdopodobieństwie motywu terrorystycznego skłoniła Gandle'a do chwili namysłu.

– Taak… – rzekł, kiedy Bosch skończył. – Wygląda na to, że będę musiał obudzić parę osób.

Oznaczało to, że zamierzał powiadomić wyższe szczeble hierarchii departamentu o rosnącym ciężarze gatunkowym sprawy. Ostatnią rzeczą jakiej pragnąłby każdy porucznik z wydziału rabunków i zabójstw, było poranne wezwanie do biura komendanta z pytaniem, dlaczego wcześniej nie ostrzegł dowództwa przed możliwymi konsekwencjami śledztwa. Gandle będzie się starał chronić siebie i równocześnie czekać na wskazówki z góry. Bosch spodziewał się takiej postawy i rozumiał ją. Ale jego także sytuacja skłoniła do chwili namysłu. Policja Los Angeles miała swoje własne Biuro Bezpieczeństwa Krajowego. Na jego czele stał człowiek, który w oczach większości funkcjonariuszy departamentu przypominał na tym stanowisku małpę z brzytwą.

– Czy jedną z nich będzie kapitan Hadley? – spytał Bosch.

Kapitan Don Hadley był bratem bliźniakiem Jamesa Hadleya, który, jak się składało, zasiadał w komisji policyjnej, zespole politycznym, który nadzorował pracę Departamentu Policji Los Angeles, a także miał upoważnienie do mianowania i odwoływania komendanta. Niespełna rok po zaaprobowanej przez radę miasta decyzji burmistrza o powołaniu Jamesa Hadleya w skład komisji, jego brat bliźniak, dotychczasowy zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego w Dolinie, awansował na dowódcę nowo utworzonego Biura Bezpieczeństwa Krajowego. Uznano to wówczas za polityczny ruch ówczesnego komendanta policji, który za wszelką cenę starał się utrzymać stanowisko. Nie udało się. Został zwolniony i mianowano nowego komendanta. Hadley utrzymał jednak swoją funkcję.

Zadanie BBK polegało na współpracy z instytucjami federalnymi i wymianie danych wywiadowczych. W ciągu minionych sześciu lat Los Angeles co najmniej dwa razy znalazło się na celowniku terrorystów. W każdym z tych przypadków policja dowiadywała się o zagrożeniu dopiero wtedy, gdy federalni udaremnili atak. Stawiało to departament w kłopotliwym położeniu, a BBK powstał przecież po to, by stać się narzędziem policji do zdobywania informacji o tym, co rząd federalny wie o jej własnym podwórku.

Kłopot w tym, że powszechnie podejrzewano, iż federalni nadal nie dopuszczają policji do swoich sekretów. Pragnąc więc zamaskować ten przykry fakt i uzasadnić istnienie dowodzonej przez siebie komórki, kapitan Hadley zaczął występować na częstych konferencjach prasowych i w towarzystwie swoich ludzi w czarnych uniformach asystował przy każdym zdarzeniu, które miało choćby nikły związek z terroryzmem. Kiedy na Hollywood Freeway przewróciła się cysterna, na miejscu wypadku stawiła się liczna grupa funkcjonariuszy BBK, lecz wkrótce ustalono, że cysterna przewoziła mleko. Z podobną czujnością zareagowali na zastrzelenie rabina w synagodze w Westwood, dopóki nie ustalono, że przyczyną incydentu był miłosny trójkąt.

I tak dalej. Po mniej więcej czwartej akcji BBK, która okazała się niewypałem, funkcjonariusze departamentu przechrzcili kapitana Dona Hadleya, nazywając go kapitanem Done Badly [2].

Mimo to pozostał dowódcą BBK dzięki politycznej mgiełce okrywającej zagadkę jego awansu. Według ostatnich wieści, jakie dotarły do Boscha pocztą pantoflową, Hadley wysłał cały swój oddział do akademii na ćwiczenia z zakresu taktyki operacji w terenie miejskim.

– Co do Hadleya, nie wiem – odrzekł Gandle. – Prawdopodobnie zostanie wtajemniczony. Zacznę od swojego kapitana, a on zdecyduje, komu dalej przekazać wiadomość. Ale to już nie twoje zmartwienie, Harry. Rób swoje i nie przejmuj się Hadleyem. Musisz za to uważać na federalnych.

– Jasne.

– Pamiętaj, z federalnymi zawsze trzeba się mieć na baczności, kiedy zaczynają ci mówić dokładnie to, co chciałbyś usłyszeć.

Bosch skinął głową. Rada porucznika była zgodna z kultywowaną w policji Los Angeles długą tradycją nieufności wobec FBI. Oczywiście FBI równie długo podtrzymywała tę tradycję, nie darząc zaufaniem policji Los Angeles. Z tego powodu narodziło się BBK.

Po powrocie do domu Kentów Bosch zobaczył, że Walling rozmawia z kimś przez telefon, a w salonie stoi mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie spotkał. Był wysoki, miał czterdzieści kilka lat i emanował pewnością siebie, którą Bosch widział już wielokrotnie i która bez wątpienia świadczyła, że ma do czynienia z agentem FBI. Mężczyzna wyciągnął do niego dłoń.

– Detektyw Bosch, jak sądzę – rzekł. – Jack Brenner. Rachel jest moją partnerką.

Bosch podał mu rękę. Sposób, w jaki Brenner poinformował go, że Rachel jest jego partnerką, dużo powiedział Boschowi. To był władczy ton. Brenner dawał mu do zrozumienia, że zjawił się ważniejszy z dwojga partnerów, bez względu na to, jakie zdanie na ten temat miała sama Rachel.

– Widzę, że już się poznaliście.

Bosch odwrócił się. Walling właśnie zakończyła rozmowę przez telefon.

– Przepraszam – powiedziała. – Składałam relację szefowi. Postanowił poświęcić tej sprawie cały taktyczny. Wysyła do szpitali trzy zespoły, żeby zaczęły sprawdzać, czy Kent był dzisiaj w którymś gorącym laboratorium.

– W gorących laboratoriach trzyma się materiały promieniotwórcze? – zapytał Bosch.

– Tak. Kent miał wstęp do prawie wszystkich w okręgu. Musimy ustalić, czy był dzisiaj w którymś z nich.

Bosch wiedział, że prawdopodobnie może zawęzić pole poszukiwań do jednej placówki medycznej. Do Kliniki dla Kobiet św. Agaty. Gdy Kent został zamordowany, miał przypięty identyfikator tego szpitala. Walling i Brenner o tym nie wiedzieli, lecz Bosch postanowił jeszcze im nie mówić. Wyczuwał, że śledztwo wymyka mu się spod kontroli, chciał więc zatrzymać dla siebie przynajmniej jedną poufną informację.

– Co z policją? – spytał tylko.

– Z policją? – powtórzył Brenner, zanim zdążyła odpowiedzieć Walling. – Czyli z tobą, Bosch? Pytasz o siebie?

– Tak, o siebie. Jakąja mam rolę? Brenner rozłożył ręce w geście życzliwości.

– Nie martw się, nie wypadasz z gry. Pracujesz cały czas z nami. Agent federalny pokiwał głową, jak gdyby to była najlepsza obietnica.

– To dobrze – odparł Bosch. – Właśnie to chciałem usłyszeć. Spojrzał na Walling, szukając w jej oczach potwierdzenia słów jej partnera. Ale odwróciła wzrok.

4

Kiedy Alicia Kent wreszcie wyszła z sypialni, miała uczesane włosy:i i umytą twarz, ale ubrała się tylko w biały szlafrok. Dopiero teraz Bosch zobaczył, jak atrakcyjną była kobietą. Drobna, smagła, o nieco egzotycznej urodzie. Przypuszczał, że pod nazwiskiem męża kryje się rodowód z jakiegoś odległego kraju. Czarne, lśniące włosy otaczały oliwkową twarz, która była piękna i zarazem smutna.

вернуться

[2] Done badly – nieudane, sfuszerowane.