Выбрать главу

Tak samo z medytacją. Początek miał miejsce w momencie, gdy po raz pierwszy zamknęliśmy oczy i zdaliśmy sobie sprawę:

Poszukuję łaski Boga; poszukuję Słowa, które pochodzi z ust Boga. Ponieważ nie wiem, o co się modlić, nie modlę się o nic z tego świata. Słucham Twego głosu. Czekam na Twoje Słowo.

Taka forma medytacji powtarzana tuzin razy w ciągu dnia mogłaby w ostateczności zmienić całe nasze życie i nie jest wykluczone, że zmiana ta dałaby się zauważyć już po miesiącu. Za każdym razem, gdy kierujemy naszą uwagę do ośrodka w nas, stwierdzamy, że sami z siebie nic nie możemy; poszukujemy królestwa wewnątrz. Jest to prawdziwa pokora, prawdziwa modlitwa i uznanie nicości ludzkiej wiedzy, ludzkiej mocy i siły. Jest to uznanie, że wiedza, moc i siła pochodzą z Nieskończonego Niewidzialnego. Te okresy ciszy wytwarzają atmosferę Ducha, w której aktywność Ducha, bez naszej wiedzy, czy jakiejkolwiek świadomości tego, podąża przed nami, czyniąc pustynię kwitnącą jak róża.

A oto przykład prostej formy medytacji, w której zaczynamy z myślą centralną, tematem czy cytatem, rozważając go do momentu, gdy zostaje ujawnione wewnętrzne znaczenie:

Sam z siebie nic nie mogę… Ojciec wewnątrz mnie wykonuje pracę. Znaczenie pierwszej części staje się od razu widoczne; ale co należy rozumieć przez stwierdzenie, że Ojciec wewnątrz mnie wykonuje pracę? Czym jest Ojciec wewnątrz mnie? Kim jest Ojciec wewnątrz mnie? Wiemy, że gdy Jezus uczynił to stwierdzenie, odnosiło się ono do Boga. Musi więc znaczyć, że Bóg wewnątrz mnie wykonuje pracę. Jezus powiedział, że jest to twój ojciec i mój. Zdaje się on mówić mi, że istnieje Bóg-moc – coś wewnątrz, co wykonuje pracę. Ten sam Ojciec, który był w Chrystusie Jezusie, znajduje się we mnie. Ten Ojciec wewnątrz mnie, ten On, większy jest niż ten, który jest w świecie, większy niż problemy świata. Życie, inteligencja i Wiedza, które są wewnątrz mnie, są większe niż ten, który jest w świecie. Większy niż moi wrogowie większy niż moje schorzenia, większy niż moja ignorancja, większy niż moje lęki, wątpliwości, nawet niż moje grzechy.

"Wszystko mogę poprzez Chrystusa, który mnie wzmacnia." Chrystus jest Ojcem wewnątrz mnie, mocą boską wewnątrz, o której Jezus powiedział: "Nigdy mnie nie opuści, nigdy mnie nie porzuci." Ojciec wewnątrz, Chrystus, który mnie wzmacnia, nigdy mnie nie opuści ani nie porzuci. Zanim był Abraham, Ojciec ten był wewnątrz mnie i pozostanie ze mną aż do skończenia świata. Jest to Obecność i Moc, która była ze mną od zarania dziejów, nawet wtedy, gdy Jej nie znałem, była ze mną i będzie na wieczność.

Będzie ze mnę bez względu na to, gdzie jestem: gdy pościelę sobie w piekle… gdy idę przez dolinę śmierci.:. Ojciec ten jest zawsze ze mnę. Jest to Obecność, która nigdy mnie nie opuszcza, Moc, która mnie zawsze wzmacnia, która kroczy przede mną wyprostowując krzywe i wygładzając ostre miejsca. Czuję Twoją dłoń w mojej. Wiem, że istnieje Moc, która wszystko może. Wiem, że istnieje Obecność, która może żyć moje życie za mnie, podejmować moje decyzje i wskazywać mi drogę. Całe królestwo Boga jest wewnątrz mnie. Nigdy mnie nie opuścisz ani mnie nie porzucisz. Nigdy nie zwątpię w Twą Obecność. Wszystko to objawiłeś mi ze mnie samego.

Dzięki Ci, Ojcze, że ukryłeś to przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś mnie, niemowlęciu w prawdzie, raczkującemu na drodze duchowej.

Praktyka rozważania cytatów z Pisma Świętego nie wydaje się zbyt trudna dla początkującego ani zbyt prosta dla zaawansowanego studenta. Jak w powyższym przykładzie centralna myśl czy fragment został użyty do zrozumienia jego wewnętrznego znaczenia i wyjaśnienia, a nie jedynie jako cytat czy metafizyczny slogan. Te początkowe formy medytacji trzeba rozumieć i praktykować, zanim się przejdzie do wyższych, bardziej skomplikowanych jej rodzajów.

Pamiętajmy, że naszym celem jest rozwinięcie receptywności na łagodny, cichy głos. W medytacji nie rozważamy problemów, lecz skierowujemy uwagę do wewnątrz i czekamy, czekamy, czekamy. Czekamy przez trzy, cztery czy pięć minut. Jeżeli pod koniec tego czasu nie odczuliśmy żadnej reakcji wewnątrz, wstajemy i wracamy do naszych obowiązków. Godzinę czy dwie później ponownie medytujemy, oczekując w ciszy czekając, aż głos Boga odezwie się wewnątrz nas. Myśli, które przemykają przez umysł, nie dotyczą nas, ani nas nie interesują. Czekamy, aż odczujemy poruszającą się w nas aktywność Chrystusa. Jeżeli w ciągu trzech czy czterech minut nie odczujemy dotknięcia Chrystusa, wracamy do naszych dziennych zadań, by dwie czy trzy godziny później ponowić medytację. Jeżeli okaże się to konieczne, utrzymamy taką praktykę przez lata i gdy będziemy w tym wytrwali, nadejdzie dzień, kiedy pojawi się wewnętrzna reakcja, która nas upewni, że znajduje się wewnątrz nas to, co Mistrz nazywał Ojcem, co Paweł znał jako "Chrystus".

Początkujący powinni medytować trzy razy dziennie, a gdy nie jest to możliwe, co najmniej dwa razy, rano i wieczorem. Dla nikogo nie powinno stanowić to trudności, bo każdy z nas rano wstaje i wieczorem kładzie się do łóżka. Każdy może więc znaleźć kilka minut rano i wieczorem, nawet gdyby nie był w stanie wygospodarować jeszcze jednej minuty więcej w ciągu doby. Pilni studenci jednak zawsze znajdą czas w ciągu dnia na dodatkowy okres medytacji. Stopniowo te okresy staną się w życiu naszym rutyną, gdzie do reguły należy medytowanie co godzinę o każdej porze dnia i nocy, choćby tylko przez pół sekundy czy przez kilka minut, nawet w środkach lokomocji lub przy wykonywaniu jakiejś pracy domowej. Tak więc uczymy się otwierać naszą świadomość choćby nawet na sekundę, by znaleźć się w stanie receptywności.

Weźmy dla przykładu jakikolwiek aspekt prawdy duchowej. Może nim być termin "światło". Istniało wiele osób, które mogłyby być nazywane "światłem świata". Takim światłem był Jezus, jak również Eliasz, Paweł i Jan. Ale co rozumiemy przez określenie "światło świata"? Zwróćmy się do Ojca z prośbą o rzucenie światła na temat "światła". W miarę wyrabiania w sobie słuchającego ucha ukazane nam zostanie duchowe znaczenie zamiast dosłownego, podawanego przez słowniki czy zinterpretowanego przez jakiegoś metafizycznego autora. Tak więc będziemy mieć nasze własne, dane nam przez Boga światło na temat "światła".

Prawdopodobnie sens słowa "Dusza" nie jest jasny. Nieliczni tylko wiedzą, co Dusza naprawdę znaczy; stanowi to jedną z najgłębszych tajemnic mądrości duchowej. By to zrozumieć, zwróćmy się do Ojca o objawienie nam istoty Duszy. Wcześniej czy później, w miarę osiągania stanu receptywności, ujawnione nam zostanie znaczenie istoty Duszy. W ten sposób uczymy się postępować z jakimkolwiek słowem czy tematem, którego zrozumienia szukamy: poprzez czekanie w stanie otwartości na światło, by spłynęło i ujawniło nam jego znaczenie. Większości z nas znajomy jest cytat: "Łaska moja jest dla ciebie wystarczająca". Znamy te słowa, ale będą one miały znikome albo żadne znaczenie dla naszego życia, chyba że ich wewnętrzny sens zostanie nam ujawniony w medytacji. Jedynie wówczas słowa te ożyją dla nas i staną się Słowem. Budząc się rano powinniśmy świadomie przypomnieć sobie stwierdzenie, że łaska boska wystarczy nam we wszystkim. Nie powtarzajmy go w kółko jako bezmyślną recytację, ale przyjmujmy stwierdzenie to do świadomości, zastanawiając się nad nim:

Łaska twa jest dla mnie wystarczająca – Twoja łaska tak, Ojca łaska wewnątrz mnie. Ojciec znajduje się wewnątrz mnie i jest to łaska Ojca, która we wszystkim mi wystarczy. Teraz już wiem, czyja jest to łaska; ale czym jest łaska? Co rozumiemy przez łaskę? Czym to jest?

Dopiero po dwóch lub trzech minutach możemy zauważyć, że "Twoja łaska" nie jest czymś odległym, ale znajduje się w nas. Może to być wszystko, co ujawni się nam w tym momencie. Jednakże dwie czy trzy godziny później świadomie przywiedziemy na pamięć to stwierdzenie. Tym razem przypomni nam się, że braliśmy pod uwagę słowo "łaska". Wkrótce zdamy sobie sprawę, że jest to określenie daru Boga, czegoś, co pochodzi od Boga, bez naszego udziału, wysiłku czy starań. Jest to coś, co pojawia się niezależnie od naszego osobistego wysiłku. Tak więc łaska, która ma być nam wystarczająca we wszystkim, stanowi aktywność Boga wewnątrz nas.