Выбрать главу

Druga możliwa linia rozumowania bierze za punkt wyjścia związek z Litwą, który komplikuje wszelkie argumenty oparte na geografii środkowej Polski. Przez 407 lat, od r. 1385 do r. 1793, Polska i Litwa były ze sobą związane, najpierw unią personalną koron, później zaś unią konstytucyjną. Związek ten trwał dłużej niż porównywalny z nim związek Anglii ze Szkocją po r. 1603. Założone w XIII w. państwo litewskie można uznać za ostatni i najbardziej udany spośród prymitywnych i na ogół efemerycznych tworów, jakie pojawiały się w Europie Wschodniej, począwszy od IX w. Podobnie jak Ruś Kijowską (którą trafnie porównano do „słynnej angielskiej Kompanii Hudsońskiej”), jak „imperium” wielkomorawskie czy też jak pierwsze królestwo polskie Mieszka I, stworzyła je drużyna nieustraszonych wojowników, których umiejętność dokonywania podboju bardzo rozległych obszarów słabo zaludnionej prerii o wiele przewyższała możliwości w dziedzinie sprawowania stałej administracji. Jego istnienie przedłużyła unia z monarchią polską z 1385 r., za pomocą której udało się oddalić rosnące zagrożenie ze strony Zakonu Krzyżackiego, jego zaś niepewną władzę nad prowincjami południowymi - Wołyniem, Podolem i Ukrainą - ostatecznie uznano dzięki przejściu tych ziem do Królestwa Polskiego w okresie unii konstytucyjnej. Jednakże Litwa zawsze pozostawała bardziej bezbronną i słabszą połową Rzeczypospolitej. Miała mniejsze zasoby ludności, mniej trwałą bazę gospodarczą, większą ekspozycję na ataki z zewnątrz, bardziej samowolną szlachtę, mniej skuteczne możliwości obrony. Jej położenie w bezpośrednim sąsiedztwie Moskwy wymagało silniejszej pozycji. Począwszy od końca XV w., od wojska polskiego bezustannie wymagano wspierania wątłych poczynań Litwinów wobec coraz silniejszych nacisków. W miarę upływu czasu Wielkie Księstwo okazało się ciężarem, który coraz bardziej ważył na barkach Królestwa. A zatem, jeśli się utrzymuje, że instytucje państwowe oraz tradycje zjednoczonej Rzeczypospolitej wyrosły w sposób naturalny z okoliczności, w jakich znajdowała się Polska, należałoby również twierdzić, że ich rozszerzenie na Litwę stało się jedną z głównych przyczyn ich upadku. Ale i takiemu rozumowaniu nie brak poważnych wad. Wystarczy sobie przypomnieć rolę Litwy w kolejnych polskich powstaniach na przestrzeni XIX w., aby sobie uzmysłowić, że więź między Polską i Litwą nie była aż tak sztuczna i nie stanowiła aż takiego ciężaru, jak by to mogło wynikać z rozważenia jedynie czynników geograficznych.

W tym miejscu pozbawiony polotu, przyziemny amator, który sobie wyobraża, że geografia może dostarczyć prostych wyjaśnień podstawowych problemów historii Polski, z pewnością nabierze wątpliwości. Atrakcyjna przedtem teoria, że warunki geograficzne ziem polskich stały się pożywką dla demokracji w tej samej mierze, w jakiej Rosja była pożywką dla autokracji, nie znajduje potwierdzenia w wynikach szczegółowych badań. W każdym razie należy zachować dużą ostrożność. Wyodrębniwszy czynniki składowe geografii politycznej, bardzo łatwo jest udawać, że są one składnikami sumy arytmetycznej. Tymczasem tak nie jest. Są to zmienne elementy składowe życia społecznego i gospodarczego, które z kolei samo w sobie nie jest niczym więcej jak tylko tworzywem dla ludzkiej woli i punktem wyjścia przy podejmowaniu arbitralnych decyzji. Sprawami politycznymi kierują ludzie, a ich sposób widzenia obiektywnych realiów trudnej sytuacji, w jakiej się znajdują, rzadko jest godny zaufania, nigdy zaś nie jest dokładny; przy tym mają oni pełną swobodę niedostrzegania ich lub lekceważenia. W przypadku Polski, w każdym punkcie zwrotnym-w latach 1385, 1569, 1683, 1717, 1794-95, 1918 czy 1944 - unikano podejmowania decyzji lub też podejmowano decyzje, które mogły były być inne i które mogły były doprowadzić do innych rezultatów. Państwo polskie, jak każdy inny organizm polityczny, zostało stworzone przez ludzi, nie zaś za sprawą jakichś z góry określonych sił. Jego upadek w XVIII w. nie był niczym bardziej nieuchronnym niż jego zmartwychwstanie w w. XX. Jego przyszłość nie jest ani trochę bardziej pewna niż przyszłość jakiegokolwiek innego kraju. Geografia - jako „wiedza o naszej krążącej planecie” - w gruncie rzeczy opisuje niewiele więcej niż obracające się koło garncarza. Człowiek jest i Garncarzem, i Gliną; i to Człowiek, a nie Geografia, jest także winowajcą.

III. PIASTOWIE.

Dynastia Polan (do r. 1370)

Legendarny Piast był chłopem. Według Galla Anonima, który pisał swą kromkę jakieś 250 lat później, wstąpił on na tron po złym księciu Popielu, którego - jak głosi legenda - zjadły myszy w lochach zamku w Kruszwicy. Postać Piasta wiąże więc legendarną przeszłość Polski z okresem jej pisanych dziejów. Jeśli chodzi o czasy wcześniejsze, historyk ma do czynienia z plemiennymi legendami o Lechu, Czechu i Rusie - trzech braciach, którzy dali początek słowiańskim ludom Polaków, Czechów i Rusinów - i o królu Kraku, który zabił smoka nad Wisłą. Lech zbudował swoje „Orle gniazdo” w Gnieźnie; Krak wzniósł zamek nad jaskinią smoka na Wzgórzu Wawelskim w Krakowie, córka Kraka zaś, Wanda, wolała śmierć w nurtach Wisły od małżeństwa z niemieckim księciem. Jeśli chodzi o Piasta, to ponoć był on właśnie w swej chacie, gdzie obchodził uroczystość postrzyżyn syna Ziemowita, gdy zjawili się dwaj cudowni wędrowcy z przepowiednią, że lud wybierze chłopca na swego władcę. Z listy poprzedników Mieszka I wynika, że Ziemowit żył w drugiej połowie IX w. i panował nad plemieniem Polan[39], najwybitniejszym spośród plemion zachodniosłowiańskich, które osiadły między Odrą i Wisłą. Legendarny Popiel i Piast żyliby więc w czasie, gdy na zachodzie imperium Karola Wielkiego rozpadało się na trzy królestwa Franków, na południu zaś swóją krótką karierę rozpoczynało państwo wielkomorawskie. We Francji wojny domowe i najazdy Wikingów doprowadziły w tym czasie kraj do stanu zupełnej bezbronności; w Anglii młody król Alfred z Wessexu przygotowywał się do odparcia naporu Duńczyków; w Rosji Waregowie Ruryka przemierzali trasę z Nowogrodu do Kijowa; w rejonie Morza Śródziemnego, przetrwawszy napór islamu i napady ikonoklazmu, Bizancjum miało właśnie rozpocząć okres powrotu do życia pod panowaniem dynastii macedońskiej. Chrześcijaństwo, wyszedłszy z dwóch bliźniaczych wyroczni w Rzymie i Konstantynopolu, zataczało coraz szersze kręgi, z wolna zbliżając się ku ziemiom Słowian. Bułgaria była o krok od nawrócenia. Święci Cyryl i Metody rozpoczęli swą misję wśród ludności Moraw, a być może również wśród plemion Wiślan.

Z tak skromnych początków miała w Polsce wyrosnąć dynastia, która przetrwała przez pięć wieków i która, po wielu zmiennych kolejach losu, miała dokonać zjednoczenia sąsiednich plemion w królestwo polskie. Według jednej z hipotez językowych, opartej na rozszerzonym znaczeniu polskiego słowa „piastować” (od dosłownego „kołysać w ramionach” do przenośnego „piastować urząd”), Piast mógł obrócić urząd majordomusa na dworze książęcym w urząd dziedzicznego władcy - tak jak się to stało z dynastią Karolingów we Francji czy z dynastią Stuartów w Szkocji. W każdym razie zapoczątkowana przez niego linia dynastyczna stała się najważniejszą linią ciągłości w dziejach Polski, trwającąprzez ponad pół tysiąclecia. Do jej najmniej zapomnianych przedstawicieli należą: Mieszko I (ok. 922-992) - pierwszy książę chrześcijański, Bolesław I Chrobry (967-1025) - pierwszy koronowany król, Bolesław II Szczodry (Śmiały) (1039-81), Bolesław III Krzywousty (1085-1138), Konrad Mazowiecki (ok. 1191-1247) i wreszcie Władysław Łokietek (ok. 1260-1333) oraz jego syn Kazimierz III Wielki (1310-70), którzy byli prawdziwymi założycielami polskiej monarchii. (Patrz Rys. E).

вернуться

39

W tekstach anglojęzycznych Polonians lub Polians.