Polska nie miała własnego uniwersytetu, w poszukiwaniu wyższego wykształcenia młodzi ludzie musieli wyjeżdżać za granicę, zwłaszcza do Francji i Włoch. Nazwiska kilku spośród tych uczonych emigrantów - historyka Marcina Polaka z Paryża czy lekarza Mikołaja Polaka z Montpellier - mogą posłużyć dla podkreślenia stałych stosunków kulturalnych między Polską a Zachodem. Najbardziej znanym spośród nich był jednak Witelo (Vitelon, 1230-80), filozof ze Śląska, działający w drugiej połowie XIII w., który był współpracownikiem zarówno Williama Moerbecke, jak i św. Tomasza z Akwinu. Był synem Polki i niemieckiego kolonisty z Turyngii; wczesny okres życia spędził w jednym z polskich klasztorów, a następnie wyjechał do Włoch. Jego podstawowe dzieło z dziedziny optyki, Perspectiva, zrodziło się z myśli, że fizyczne właściwości światła mogą posłużyć do rozwiązania metafizycznego problemu natury bytu. Badania nad ludzkim wzrokiem doprowadziły go do rozróżnienia między mechaniką działania oka a skoordynowanymi z nią podświadomymi funkcjami umysłu. Z tego powodu uważa się go niekiedy za jednego z prekursorów współczesnej psychologii.[43]
Lokacja miast stała się zapewne bezpośrednią przyczyną nadania w r. 1264 Żydom kaliskim przywileju przez Bolesława Pobożnego, księcia wielkopolskiego. Nie ma powodu wątpić, że Żydzi mieszkali w Polsce od najdawniejszych czasów i że religia mojżeszowa - w formie, w jakiej się zachowała wśród potomków dawnego królestwa Chazarów na południowym wschodzie - w gruncie rzeczy poprzedzała chrześcijaństwo. Ale odrębne postanowienia prawne okazały się konieczne dopiero w połowie XIII w., gdy władze miejskie mogły zacząć wykorzystywać swe nowe prerogatywy w celu gnębienia Żydów lub nawet całkowitego ich wyłączenia ze wspólnoty miejskiej. W rezultacie przywilej kaliski wymieniał w szczególności prawo Żydów do swobodnego poruszania się po terytorium całego kraju, do zajmowania się handlem, do wypełniania własnych praktyk religijnych, włącznie z odbywaniem nabożeństw w synagogach, przestrzeganiem żydowskiego obrządku pogrzebowego i rytualnym zabijaniem zwierząt. Zapewniono im także ochronę prawną przed pomówieniami o dokonywanie mordów rytualnych oraz wyłączenie spod niewoli i poddaństwa. Przywilej nie mógł oczywiście wymagać, aby Żydom zezwalano na osiedlanie się w obrębie miasta czy też umożliwiano im korzystanie z tych samych praw, jakie przysługiwały autonomicznemu mieszczaństwu chrześcijańskiemu. Stanowił natomiast podstawę mającego nadejść okresu prosperity społeczności żydowskiej w Polsce i służył jako model dla wszystkich późniejszych przywilejów potwierdzających prawa Żydów, a wydawanych przez królów polskich do końca w. XVIII.[44]
W tym samym okresie dokonał się szybki postęp w życiu gospodarczym. Rewolucja w dziedzinie zarządzania gospodarstwami rolnymi, wprowadzona przez cystersów, wkrótce objęła również dobra świeckie i stanowiła zachętę do koncentracji dzierżaw w obrębie zwartych skupisk. Biskupi, możnowładcy i rządcy królewscy konkurowali ze sobąw osiąganiu jak najwyższych plonów. Wszyscy zwiększali wymogi wobec chłopów. Lokacji miast na przestrzeni XIII w. sprzyjało wcześniejsze funkcjonowanie około trzystu chronionych specjalnymi przywilejami miejsc targowych, gęstniejąca sieć dróg, rozwój transportu konnego oraz przyznawanie coraz liczniejszym ośrodkom prawa składu. Proces kolonizacji przyczyniał się jednocześnie do rozwoju gospodarki opartej na pieniądzu. Rozwijał się handel wewnętrzny. Pod królewskimi auspicjami rozbudowano kopalnie soli w Wieliczce, kopalnie rud ołowiu i cyny w Olkuszu oraz rudy żelaznej w Kielcach. Zreformowano dawny system pieniężny. Pierwsze polskie denarii (drobne monety srebrne) wybito za czasów Mieszka I, w latach osiemdziesiątych X w. Powszechnie znane są zachowane do dziś monety z czasów panowania Bolesława Chrobrego z napisami Princes Polonie czy Gnezdun Civitas. Ale „grubych monet” z czasów wczesnych Piastów używano ponownie do wybijania coraz większych ilości „cienkich monet” okresu rozbicia dzielnicowego. W latach 1337-47 wprowadzono nowy system monetarny: 48 groszy (grossi) = 24 skójce (sesterce) = 4 wiardunki (1/4 grzywny) = l grzywna (marka) =197 gramów srebra. Rozwijał się również handel zagraniczny. Kwitł handel lądowy wzdłuż biegnącego ze wschodu na zachód szlaku z Niemiec do wybrzeży Morza Czarnego - handlowano futrami, miodem, bydłem, niewolnikami, wyrobami tekstylnymi i narzędziami. W XIII w. ustaliły się kontakty handlowe z imperium tatarskim. Kraków leżał na prowadzącym z północy na południe szlaku od Morza Bałtyckiego do Bałkanów; wzdłuż owego średniowiecznego „szlaku bursztynowego” węgierska miedź wędrowała na północ, sukno zaś i solone śledzie - na południe. Działalność Hanzy, do której należały zarówno Kraków, jak i Wrocław, dawała się zauważyć w głębi kraju w tym samym stopniu co w portach Pomorza i Prus.
Wojna była naturalnym stanem średniowiecznego społeczeństwa. Poza nie kończącymi się wojnami domowymi o tron królewski lub o władzę nad poszczególnymi dzielnicami, na porządku dziennym były zbrojne konflikty z wrogami zewnętrznymi. We wczesnym okresie zorganizowane najazdy zbrojne stanowiły ważny sektor prymitywnej gospodarki: zdobyte łupy, niewolnicy oraz zapasy żywności w istotny sposób wspomagały zasoby uzyskane z produkcji rolnej. Na granicach Prus i Litwy praktyka ta utrzymywała się jako normalny sposób życia do końca XIV w.; Tatarzy z południowego wschodu uprawiali ja jeszcze długo w czasach nowożytnych. Coraz częściej jednak wojny toczyły się o ustalenie granic oraz zdobycie stałej kontroli nad danym terytorium. Początkowo największe zainteresowanie budziły obszary położone na zachodzie, gdzie trwała nieustępliwa ekspansja niemieckiego osadnictwa na tereny cesarskiej marchii brandenburskiej oraz marchii Łużyc i Miśni, gdzie toczyły się zatargi o Pomorze, Śląsk i Czechy. Później punkt ciężkości przesunął się na wschód i na północ - na tereny Rusi, a przede wszystkim Prus. Jedyna naturalna zapora piastowskiej Polski znajdowała się na południu, gdzie Karpaty pełniły rolę wyniosłego, odwiecznego parawanu.
Dla utrzymania stanu ciągłej wojny potrzebna była skomplikowana organizacja wojskowa. W czasach Mieszka I i Bolesława Chrobrego wielką wagę przywiązywano do królewskiego grodu, czyli obronnej fortecy, w której rezydował oddział straży i do której dostępu broniły wały ziemne, palisady i fosy. Zachowały się wzmianki o kilku takich garnizonach - w Gnieźnie, Poznaniu, Gieczu i Włocławku; każdy z nich liczył kilka tysięcy ludzi. Ze względu na rozległe połacie otwartego terenu nie można było odciąć wrogowi dostępu do własnego terytorium. Aby zaatakować, wystarczyło jedynie wprowadzić element zaskoczenia. Natomiast taktyka obronna zależała w znacznym stopniu od ukierunkowania linii natarcia wroga przez rozmieszczenie ochronnych parawanów - rzecznych patroli i zalanych powodzią dolin - oraz utrzymania grodów obronnych z ich zapasami żywności i koncentracją sił. W szeregi wojsk plemiennych powoływano zapewne wszystkich zdolnych do służby mężczyzn. Jednak począwszy od XII w., chłopi byli stopniowo zwalniani z obowiązku regularnej służby, z wyjątkiem udziału w obronie własnej osady, natomiast pędzono ich do pracy, aby można było sprostać rosnącym kosztom wyposażenia i wyszkolenia pana, pozostającego w służbie rycerskiej. Liczebność konnicy w szeregach wojska rosła w miarę zmniejszania się liczby włóczników i bieżników. Miasta same zapewniały sobie obronę. Ponowne zjednoczenie kraju po 1320 r. umożliwiło mobilizację o wiele większych sił. Za Kazimierza Wielkiego od wszystkich właścicieli ziemi wymagano prawem stawienia się na wojnę wraz z kompletnym wyposażeniem - bronią, zbroją, końmi i czeladzią. Tak powstało pospolite ruszenie, levée-en-masse, czyli wojsko feudalne, które miało przetrwać w nie zmienionej formie przez blisko pięćset lat. Pułki były zorganizowane na zasadzie „chorągwi rodowych” (wystawianych przez poważniejsze rody) oraz „chorągwi ziemskich” (złożonych z uboższego rycerstwa, urzędników królewskich i starostów). Liczebność wojsk w r. 1340 oblicza się na 11 do 12 tysięcy rycerzy, nie licząc chłopów i piechoty miejskiej; pod koniec epoki Piastów liczba ta zbliżała się do 20 tysięcy.
43
W. Tatarkiewicz, Historia filozofii. Warszawa 1970, Filozofia scholastyczna w Polsce, s. 297 i nn.
44
A. Vetulani, The Jews in Mediaeval Poland, „Jewish Journal of Sociology”, IV (1962), s. 274- 294; I. Lewin, The Protection of Jewish Religious Rights by Royal Edicts in Ancient Poland, „Bulletin of the Polish Institute of Arts and Sciences in America”, I (1942^t3), s. 556-557; a także The Historical Background to the Statute of Kalisz, 1264, w: Studies in Polish Civilisation, red. D. Wandycz, Nowy Jork 1966, s. 38-53; R. Gródecki, Dzieje Żydów w Polsce do końca XIV w., w: Polska Piastowska, Warszawa 1969, s. 595-702.