Выбрать главу

Nie lepiej wiodło się Aleksandrowi (1461-1506). Jako wielki książę Litwy od 1492 r., stał się głównym celem knutych w Moskwie intryg. Poślubiwszy córkę Iwana III Helenę zgodnie z planem swej Rady, pragnącej pohamować zapędy pierwszego moskiewskiego księcia, który nazywał się „władcą wszech Rosji”, padł ofiarą najpierw buntu w kraju, następnie zaś napaści z zewnątrz. Fakt, że jego małżonka wyznawała prawosławie, stał się pretekstem do szeroko rozgłaszanych oskarżeń o prześladowania religijne. Bojarów odwodzono od posłuszeństwa swemu władcy groźbami, przekupstwem i pochlebstwami. Protesty króla interpretowano jako oznaki jego słabości. W maju 1500 r. wojska moskiewskie ruszyły do ataku; 14 lipca nad brzegami Wiedroszy rozbiły Litwinów; naczelny wódz, książę Ostrogski, dostał się do niewoli. Krymscy sprzymierzeńcy Moskali wtargnęli daleko w głąb Polski, przekroczyli Wisłę i wzięli 50 tysięcy jeńców. Zajęli Briańsk, Nowogród Siewierski, Wiaźmę, Toropiec i Dorohobuż. W 1501 r. w pobliżu Mścisławia zostały obrócone w perzynę dalsze oddziały litewskie; siły pomocnicze Krzyżaków pod wodzą von Plettenberga rozbito pod Helmetem. W r. 1502 potężna niegdyś Złota Orda została rozgromiona na zawsze. W r. 1503 Helena Iwanowna napisała list otwarty, w którym publicznie broniła postępowania męża oraz demaskowała kłamstwa i przemoc ojca. Nie miało to jednak żadnego znaczenia. Podpisano rozejm na sześć lat; wszystkie zdobycze Iwana pozostały nietknięte. Wojna miała trwać z przerwami do r. 1537.

Tymczasem w Polsce Aleksander był jak chorągiewka na wietrze. 25 października 1501 r., w oczekiwaniu na swą koronację, podpisał uzgodniony w Mielniku przez senatorów Królestwa z członkami Rady litewskiej dokument, który przyznawał im rozległą władzę konstytucyjną. Akt nigdy nie wszedł w życie. W r. 1504 roszczenia senatu stały się przedmiotem gwałtownego ataku ze strony arcybiskupa Łaskiego, stojącego na czele stronnictwa szlacheckiego, który domagał się zakazu łączenia urzędów przez możnowładców. Wysunięto żądanie cofnięcia dzierżawy dóbr królewskich przyznanych członkom senatu oraz egzekucji wszelkich ustalonych praw dotyczących przywilejów szlacheckich. Był to początek tak zwanego ruchu egzekucyjnego, który przez następne 60 lat miał odgrywać pierwszorzędną rolę w życiu politycznym Polski. W 1505 r. na sejmie w Radomiu król wycofał wcześniejsze ustępstwa na rzecz senatu i przyjął żądania izby poselskiej. Konstytucja Nihil novi ustalała zasadę, że nie będzie się stanowić „nic nowego” bez zgody całej szlachty.

Zygmunt I Stary (1467-1548) otrzymał swój przydomek dopiero pod koniec życia. W chwili wstąpienia na tron nie miał jeszcze czterdziestu lat i odmienił niefortunny kierunek rządów swego brata, wnosząc w nie nowy styl i energię. Już wcześniej rządził Śląskiem w imieniu swego starszego brata, Władysława, i sprawowanie władzy nie było dla niego rzeczą nową; spędziwszy kilka lat na dworze w Budzie, wcześnie też nabrał zamiłowania do artystycznego patronatu. Na długo przed swoim drugim małżeństwem z Boną Sforzą, zawartym w 1518 r., sprowadził do Krakowa licznych Włochów i został znawcą architektury i muzyki. Jego poglądy polityczne były zdecydowanie konserwatywne i zabiegał o poparcie zasiadających w senacie wielkich magnatów, surowo karząc zarówno buntowników, jak i heretyków. W dziedzinie polityki zagranicznej opowiadał się za inicjatywą w zbliżeniu się do Habsburgów. Tę nową linię przypieczętowano w 1515 r. podczas kongresu wiedeńskiego, gdzie podpisano podwójny kontrakt małżeński. Młody Ludwik Jagiellończyk, król węgierski i czeski, miał poślubić wnuczkę cesarza Marię, natomiast wnuk cesarza Ferdynand brał za żonę Annę Jagiellonkę. Układ ten niósł ze sobą oczywiste korzyści dla Jagiellonów. Usuwał przyczynę potencjalnych konfliktów w sprawie Węgier i Czech oraz odsuwał groźbę rapprochement między Austrią, Moskwą i Zakonem Krzyżackim. Pozostawiał Zygmuntowi swobodę prowadzenia walk na wschodzie i północy bez obawy przed interwencją z zachodu. Z drugiej jednak strony wiązał się z oczywistym ryzykiem. Gdyby młody Ludwik żył dość długo, dziedzictwo Jagiellonów zostałoby zachowane, gdyby jednak miał umrzeć, przeszłoby ono w ręce jego habsburskich powinowatych.

Na początku wszystko szło dobrze. Zygmunt trzymał Moskwę z dala od swoich granic i na dłuższy czas rozwiązał problem Zakonu Krzyżackiego. Ale rzeczywista inicjatywa w Europie Środkowej leżała poza sferą jego wpływów. Turcy otomańscy Sulejmana Wspaniałego już ruszyli. W 1521 r. zdobyli Belgrad, w 1522 Rodos, w 1526 Budę, w 1529 rozpoczęli oblężenie samego Wiednia. A co z punktu widzenia Zygmunta było rzeczą najgorszą, bezdzietny Ludwik Jagiellończyk zginął w bitwie pod Mohaczem. Jego czeskie królestwo przeszło bez żadnych sporów w ręce Ferdynanda Habsburga, królestwo węgierskie zaś zostało obrócone w pole trójstronnej rywalizacji, o które walczyli Habsburgowie, Turcy i panowie węgierscy pod wodzą Jana Zapołyi. Cała Europa Środkowa pogrążyła się w zamęcie, a ta jej część, która stanowiła dziedzictwo Jagiellonów, znacznie się skurczyła. Wojny Zygmunta były w znacznym stopniu uwarunkowane aktualnymi okolicznościami. Napór państwa moskiewskiego, w pierwszym stadium skierowany wyłącznie na Litwę, teraz objął również Polskę. W latach 1507-08 ten sam Michał Gliński, który swego czasu położył wybitne zasługi w służbie Aleksandra, stanął na czele buntu w Wilnie. Prosto z koronacji w Krakowie Zygmunt podążył, by wypędzić Glińskiego na wygnanie i odeprzeć Moskali, którzy pospieszyli mu z pomocą. W 1512 r. wielki książę moskiewski przystąpił do odwetu i przez następne dziesięć lat ponawiał ataki z zajadłą nieustępliwością. Trwające trzy lata oblężenie Smoleńska co roku kosztowało go 10 tysięcy ludzi; po jednej tylko bitwie pod Orszą, 8 września 1514 r., książę Ostrogski naliczył 30 tysięcy trupów rosyjskich żołnierzy, w tym 1500 ciał zabitych bojarów. Mimo to nie ustępowali. Jak zawsze ich dewiza brzmiała: „U nas mnogo ludief (Mamy wielu ludzi). Gliński wziął Smoleńsk podstępem i trzymał go mocno. Trzecia kampania, w latach 1534-37, rozpoczęta przez Zygmunta w czasie niepełnoletności Iwana IV, nie okazała się rozstrzygająca: zakończyła się trzecim z kolei rozejmem.

Właśnie konflikt z Moskwą leżał u podstaw ostatniej wojny krzyżackiej. Car przekonał Albrechta von Hohenzollerna, aby zażądał zmian w ustaleniach pokoju toruńskiego z 1466 r., i w r. 1519 nadgraniczne potyczki nagle przekształciły się w wojnę. Zaatakowano Królewiec i wielki mistrz uniknął haniebnej kapitulacji dzięki temu, że na czas przyszli mu w sukurs duńscy i niemieccy najemnicy. Jednakże podpisany w 1521 r. rozejm zbiegł się z nadejściem reformacji. Na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy oddziały katolickiego Zakonu Krzyżackiego zostały zdziesiątkowane wskutek masowego przechodzenia rycerstwa na luteranizm. Armia wielkiego mistrza stopniała. Aby zachować środki egzystencji, ubłagał on w 1525 r. Zygmunta, by obrócił Prusy w zeświecczone ziemie lenne Królestwa Polskiego i przyjął jego kandydaturę jako ich dziedzicznego księcia. Pierwszy akt hołdu pruskiego odbył się 10 kwietnia 1525 r. na rynku krakowskim. Odtąd Albrecht von Hohenzollern miał pozostać lojalnym poddanym Polski oraz aktywnym uczestnikiem życia politycznego w kraju.[68]

Tymczasem na granicy południowo-wschodniej wrzał nieustanny zamęt. Trudności, na jakie Jagiellonowie napotykali ze strony Moskwy i Prus, były interpretowane przez poddanych państwa tureckiego jako zezwolenie na plądrowanie ziem polskich. Jeszcze w r. 1412 wielki książę Witold rozpoczął budowę na prawym brzegu Dniepru łańcucha twierdz, w których osadzał oddziały tatarskich najemników zwanych „Kazakami” - „żołnierzy ochotników nikomu nie poddanych”. Te przygraniczne skupiska przyciągały coraz większą liczbę zbiegłych słowiańskich chłopów i banitów, stając się zaczątkami późniejszych osad kozackich. Ale Kozacy wkrótce przejęli od Tatarów styl życia wędrownych rabusiów i pod koniec XV w. potrafili już organizować na własną rękę zbrojne najazdy w głąb Polski. W 1498 r. dotarli do Jarosławia, a w 1502 r. - do zakola Wisły w pobliżu Sandomierza. Był to dokładnie taki rodzaj zagrożenia, z jakim miały walczyć oddziały obrony potocznej. Ale ani Kozaków, ani Tatarów nie można było namówić do tego, aby na stałe zmienili przyjęty styl życia.

вернуться

68

Chociaż powszechnie przyjmuje się, że Zakon Krzyżacki został rozwiązany po sekularyzacji Prus w 1525r. oraz Inflant w 1561 r., w gruncie rzeczy przetrwał on po dziś dzień. W 1527 r. pozostała garstka rycerzy katolików, którzy nie wyjechali z Prus do Inflant, osiadła w Marienthal (Mergentheim) w Wirtembergii; tam też przeprowadzono elekcję pierwszego z długiej i nieprzerwanej serii wielkich mistrzów - Waltera von Cronberga. Później, począwszy od okresu panowania arcyksięcia austriackiego Maksymiliana, tytularnego króla Polski, który był wielkim mistrzem w latach 1595-1618, Zakon powoli przesuwał się w orbitę Habsburgów; ostatecznie kwatera główna została przeniesiona do Wiednia. W wielu miejscach Niemiec i Austrii założono komandorie Zakonu; zachowały się też liczne, świadczące o jego działalności, wspaniałe pomniki architektury - między innymi w Mergentheim, w Marburgu i w Rykhoyen w Belgii. Obecny wielki mistrz, Dom Ildefons Pauler, mieszka w Wiedniu przy Singerstrasse 7, w domu, w którym niegdyś mieszkał Mozart, i zarządza trzema prowincjami z ośrodkami w miejscowościach Passau, Freisag oraz Lana we Włoszech. Mimo romantycznej legendy, która w 1813 r. stała się inspiracją do założenia w Prusach Zakonu Żelaznego Krzyża, później zaś - za sprawą pism Alfreda Rosenberga - posłużyła jako kanwa dla co ważniejszych fantazji ideologii faszystowskiej, współczesny Zakon Krzyżacki ogranicza swoją działalność do uprawiania praktyk religijnych i dobroczynności oraz pozostaje lojalnym - chociaż nieco nieokreślonym - narzędziem Watykanu w Europie Środkowej.